Dagmara Kaźmierska zyskała szerszą rozpoznawalność za sprawą programu „Królowe życia”. Dzięki popularności otrzymała również własny format „Dagmara szuka męża”, a także wystąpiła w „Tańcu z gwiazdami”, jednak postanowiła zrezygnować z programu jeszcze przed finałem. Raptem chwilę później wybuchła ogromna afera dotycząca jej kryminalnej przeszłości. Przez wiele miesięcy, mimo licznych obietnic, Kaźmierska nie wydała oświadczenia. Zrobiła to dopiero teraz!
Ujawnili prawdę o Dagmarze Kaźmierskiej, show-biznes się od niej odwrócił
Przypomnijmy, iż blisko rok temu portal Goniec.pl ujawnił szczegóły z kryminalnej przeszłości Dagmary Kaźmierskiej, a także przedstawił zeznania pokrzywdzonych przez nią kobiet, pracownic jej domu publicznego. Już przedtem było wiadomo, iż w 2013 roku została skazana prawomocnym wyrokiem Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, na trzy lata pozbawienia wolności, za prowadzenie agencji towarzyskiej czy namawianie do gwałtu i pobicia, jednak nowe doniesienia wstrząsnęły opinią publiczną.
Dowiedzieliśmy się m.in., iż Kaźmierska miała stosować przemoc fizyczną oraz psychiczną na swoich pracownicach, również jednej ciężarnej, a także je zastraszać. Ujawnienie mrocznych, mrożących krew w żyłach szczegółów, odbiło się szerokim echem, a sama Dagmara Kaźmierska w jednej chwili została przekreślona przez show-biznes.
Dagmara Kaźmierska wreszcie wydała oświadczenie
Po aferze Kaźmierska odsunęła się na pewien czas w cień, a gdy wróciła do mediów społecznościowych, regularnie zapowiadała, iż wyda oświadczenie. Tak jednak nie stało się przez blisko rok. Dopiero w najmniej spodziewanym momencie, w styczniu 2025 roku, Dagmara poinformowała o założeniu kanału na YouTube „Hallo tu Dagmara”. 2 lutego opublikowała tam obszerne oświadczenie, w którym odniosła się do medialnej afery i opowiedziała o swojej kryminalnej przeszłości.
Nadszedł chyba czas, żebym Wam, choć troszkę naświetliła, odniosła się adekwatnie do tej afery medialnej. Wielu z Was na to czekało. Tak jak już wspomniałam wcześniej, rodzina i przyjaciele mnie od tego odwodzili. Niemniej jestem to winna, chociażby tym, którzy przez cały czas we mnie wierzą. Żebyście zobaczyli, iż nie taki diabeł straszny, jak go malują
Kaźmierska podkreśliła, iż otrzymywała setki nienawistnych wiadomości, w których życzono jej i jej synowi śmierci.
Wielu ludzi mnie kocha i chciałoby wiedzieć, jak było. Ja nienawidzę kłamstw, moi drodzy. Nigdy tego nie lubiłam. A przez ostatnie miesiące, a szczególnie zaraz po tym, tyle wiadomości, co ja dostałam, iż powinnam zdychać, iż mój syn powinien zdychać. To był jeden wielki dramat. Byłam, jestem dalej w oczach wielu z Was najgorszym potworem i zwyrodnialcem
Kaźmierska w swoim oświadczeniu zaznaczyła, iż została pomówiona przez osobę, która u niej pracowała, a wyrok sądu nie zawsze odzwierciedla prawdę.
Nikt nie zadał sobie choćby trudu, czy to w ogóle było prawdą. Ja zostałam pomówiona przez panią pracującą u mnie. I adekwatnie, oczywiście, iż jest tak, iż sąd wskazał, jest winna. Musicie wiedzieć, moi drodzy, iż sąd jest też tylko człowiekiem. I nie zawsze jest tak, jak jest naprawdę. Mamy wiele milionów ludzi, którzy zostali skazani za coś, czego nie zrobili.
Dagmara przyznała, iż prowadzenie klubu było przestępstwem i stanowczo podkreśliła:
Był klub, było przestępstwo - no bo prowadzenie takiej działalności jest i było przestępstwem. Więc ja tu absolutnie nie robię z siebie anioła.
Wskutek afery znaczna część show-biznesu i fanów odwróciła się od Dagmary Kaźmierskiej. Ta wyraźnie próbuje teraz wrócić do mediów i odbudować swoją aferę? Czy zdoła na nowo przekonać do siebie internautów? Czas pokaże.
Zobacz także: Izabela Janachowska z torebką za 10 tys. zł wsiada do luksusowego Rolls-Royce’a za 2 miliony. Spotkali ją paparazzi