Kaźmierska ujawnia prawdę ws. afery: „Nikt nie zadał sobie choćby trudu, czy to w ogóle było prawdą”

party.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: YouTube/Hallo tu Dagmara


Dagmara Kaźmierska zyskała szerszą rozpoznawalność za sprawą programu „Królowe życia”. Dzięki popularności otrzymała również własny format „Dagmara szuka męża”, a także wystąpiła w „Tańcu z gwiazdami”, jednak postanowiła zrezygnować z programu jeszcze przed finałem. Raptem chwilę później wybuchła ogromna afera dotycząca jej kryminalnej przeszłości. Przez wiele miesięcy, mimo licznych obietnic, Kaźmierska nie wydała oświadczenia. Zrobiła to dopiero teraz!

Ujawnili prawdę o Dagmarze Kaźmierskiej, show-biznes się od niej odwrócił

Przypomnijmy, iż blisko rok temu portal Goniec.pl ujawnił szczegóły z kryminalnej przeszłości Dagmary Kaźmierskiej, a także przedstawił zeznania pokrzywdzonych przez nią kobiet, pracownic jej domu publicznego. Już przedtem było wiadomo, iż w 2013 roku została skazana prawomocnym wyrokiem Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, na trzy lata pozbawienia wolności, za prowadzenie agencji towarzyskiej czy namawianie do gwałtu i pobicia, jednak nowe doniesienia wstrząsnęły opinią publiczną.

Dowiedzieliśmy się m.in., iż Kaźmierska miała stosować przemoc fizyczną oraz psychiczną na swoich pracownicach, również jednej ciężarnej, a także je zastraszać. Ujawnienie mrocznych, mrożących krew w żyłach szczegółów, odbiło się szerokim echem, a sama Dagmara Kaźmierska w jednej chwili została przekreślona przez show-biznes.

Dagmara Kaźmierska wreszcie wydała oświadczenie

Po aferze Kaźmierska odsunęła się na pewien czas w cień, a gdy wróciła do mediów społecznościowych, regularnie zapowiadała, iż wyda oświadczenie. Tak jednak nie stało się przez blisko rok. Dopiero w najmniej spodziewanym momencie, w styczniu 2025 roku, Dagmara poinformowała o założeniu kanału na YouTube „Hallo tu Dagmara”. 2 lutego opublikowała tam obszerne oświadczenie, w którym odniosła się do medialnej afery i opowiedziała o swojej kryminalnej przeszłości.

Nadszedł chyba czas, żebym Wam, choć troszkę naświetliła, odniosła się adekwatnie do tej afery medialnej. Wielu z Was na to czekało. Tak jak już wspomniałam wcześniej, rodzina i przyjaciele mnie od tego odwodzili. Niemniej jestem to winna, chociażby tym, którzy przez cały czas we mnie wierzą. Żebyście zobaczyli, iż nie taki diabeł straszny, jak go malują
- zaczeła swoje oświadczenie Dagmara.

Kaźmierska podkreśliła, iż otrzymywała setki nienawistnych wiadomości, w których życzono jej i jej synowi śmierci.

Wielu ludzi mnie kocha i chciałoby wiedzieć, jak było. Ja nienawidzę kłamstw, moi drodzy. Nigdy tego nie lubiłam. A przez ostatnie miesiące, a szczególnie zaraz po tym, tyle wiadomości, co ja dostałam, iż powinnam zdychać, iż mój syn powinien zdychać. To był jeden wielki dramat. Byłam, jestem dalej w oczach wielu z Was najgorszym potworem i zwyrodnialcem
- mowiła Dagmara.

Kaźmierska w swoim oświadczeniu zaznaczyła, iż została pomówiona przez osobę, która u niej pracowała, a wyrok sądu nie zawsze odzwierciedla prawdę.

Nikt nie zadał sobie choćby trudu, czy to w ogóle było prawdą. Ja zostałam pomówiona przez panią pracującą u mnie. I adekwatnie, oczywiście, iż jest tak, iż sąd wskazał, jest winna. Musicie wiedzieć, moi drodzy, iż sąd jest też tylko człowiekiem. I nie zawsze jest tak, jak jest naprawdę. Mamy wiele milionów ludzi, którzy zostali skazani za coś, czego nie zrobili.
- dodała.

Dagmara przyznała, iż prowadzenie klubu było przestępstwem i stanowczo podkreśliła:

Był klub, było przestępstwo - no bo prowadzenie takiej działalności jest i było przestępstwem. Więc ja tu absolutnie nie robię z siebie anioła.
- podkreśliła.

Wskutek afery znaczna część show-biznesu i fanów odwróciła się od Dagmary Kaźmierskiej. Ta wyraźnie próbuje teraz wrócić do mediów i odbudować swoją aferę? Czy zdoła na nowo przekonać do siebie internautów? Czas pokaże.

Zobacz także: Izabela Janachowska z torebką za 10 tys. zł wsiada do luksusowego Rolls-Royce’a za 2 miliony. Spotkali ją paparazzi

@hallotudagmara
Idź do oryginalnego materiału