Zrobił najsłynniejszy romans ostatnich lat. Emocjonalnie żegna Szkocję

swiatseriali.interia.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: /STARZ / Album/EAST NEWS /East News


Matthew B. Roberts, showrunner bijącego rekordy popularności serialu "Outlander", kończy pewną epokę - po ośmiu sezonach pełnych przygód, emocji i szkockich krajobrazów nadszedł czas na pożegnanie. Roberts postanowił podzielić się swoimi przemyśleniami i refleksjami o tym, jak bardzo Szkocja wpłynęła na jego życie oraz na produkcję samego serialu.


"Outlander" jest oparty na bestsellerowej serii książek "Obca" autorstwa Diany Gabaldon. Opowiada o pielęgniarce Claire Randall (Caitriona Balfe), która z lat 40. XX wieku przenosi się w czasie do 1743 roku, w sam środek konfliktu szkocko-angielskiego. Tam zakochuje się w Szkocie Jamie'em Fraserze (Sam Heughan). Serial jest w tej chwili jednym z najchętniej oglądanych romansów na świecie, a w przygotowaniu jest ósmy, finałowy sezon. Produkcja była nominowana do sześciu Złotych Globów i czterech nagród Emmy.


"Outlander": Ósmy sezon będzie różnił się od książki


"Outlander" zakończy się na ósmym sezonie. Co prawda przed nami jeszcze druga połowa siódmej serii, ale niecierpliwi fani chcieliby znać już odpowiedzi na kilka dręczących ich pytań. Na przykład, czy serial odpowiednio przedstawi finałowy rozdział opowieści o Claire i Jamiem, biorąc pod uwagę, iż Diana Gabaldon, autorka cyklu powieści na których oparty jest serial, pisze właśnie dziesiąty tom.Reklama


Odpowiadając na podobne pytanie fana na Facebooku, Diana napisała:
"Nie mogę zbyt wiele powiedzieć o samym serialu, ale mogę stwierdzić, iż zakończenie nie będzie przypominało tego z książki".


"Outlander": Matthew B. Roberts żegna się z pewną epoką


Dla twórcy serialu była to "podróż życia", której efekty będą wyświetlane na ekranach aż do zakończenia finałowego sezonu.
"Żegnając się ze Szkocją, mam nadzieję, iż nie po raz ostatni, czuję, iż opuszczam coś więcej niż tylko miejsce. To, co zaczęło się jako odległe miejsce na drugim końcu świata, stało się domem w najprawdziwszym tego słowa znaczeniu" - wyznał Roberts na Instagramie.


"Outlander", kręcony niemal w całości na szkockich terenach, stał się symbolem tamtejszych majestatycznych krajobrazów. Roberts zdradził, iż w trakcie pracy w Szkocji odnalazł coś więcej niż inspirację do tworzenia - to miejsce stało się jego drugim domem, kształtując go jako osobę i artystę.
"Przybyłem jako scenarzysta/producent, nie do końca wiedząc, co przyniesie ta przygoda. Teraz, po ośmiu sezonach, odchodzę jako showrunner serialu, który zmienił mnie zarówno osobiście, jak i zawodowo" - podkreślił.
"Chociaż ten rozdział dobiega końca, Szkocja zawsze będzie ze mną. Przyjaźnie, wspomnienia, doświadczenia - zostaną na całe życie. Oto toast za to, co nadejdzie, ale bez względu na to, dokąd pójdę, część mnie zawsze tu będzie. 'Outlander' i Szkocja na zawsze będą w moim sercu" - dodał.


Zobacz też: Serial inspirowany prawdziwą historią. Kim była słynna złodziejka klejnotów?
Idź do oryginalnego materiału