Taki tata Jarosław nie widział od dawna. Jego oczy błyszczą tajemniczym światłem, wygląda na młodszego o około dziesięć lat

przytulnosc.pl 4 godzin temu

Wacław Janowicz marzył o wyjeździe do dzieci, aby je odwiedzić. Od dawna na to czekał, ale nigdy nie mógł się załatwić. W końcu postanowił – jedzie.

Z żoną przeżyli dwadzieścia trzy lata w pokoju i zgodzie. Jednak nieuleczalna choroba odebrała mu żonę. W tym czasie syn Jarosław kończył studia na uczelni. Jako jeden z najlepszych uczniów wysłano go na staż do Czech, gdzie później zaproponowano mu pozostanie. Kiedy przyjeżdżał do ojca, spotkał dobrą dziewczynę, z którą później się ożenił i wyjechali na stałe do tego kraju. Na rodzime strony przyjeżdżają rzadko, dlatego zapraszają tatę do odwiedzin. jeżeli mu się spodoba, nie mają nic przeciwko, aby został z nimi na zawsze.

Wyjechał pociągiem. Dobrze, iż wiele osób wyjeżdżało na pracę, więc język nie stanowił przeszkody w komunikacji. Poznał kobietę, rozmawiali z nią całą noc. Wacław Janowicz miał takie wrażenie, jakby znał ją od zawsze. Kiedy na dworcu żegnali się z Natalią, umówili się na spotkanie w Polsce. Wymienili się numerami telefonów. Jarosław wraz z Wiktorią i wnukami powitali dziadka. Wacław Janowicz rozglądał się dookoła, zauważając, iż wszystko jest inne niż u nas.

Podobało mu się życie w Czechach, zwłaszcza gdy wnuki zaprowadziły go na spacer do parku. Strefa rekreacyjna zachwyciła mężczyznę – były tam stoły, krzesełka, wieszaki na hamaki. A najbardziej spodobała mu się szafa, w której stały książki. Można było podejść, wziąć książkę, poczytać, a następnie odłożyć ją na miejsce. Książki na różne tematy. Wacław Janowicz często chodził tam na spacery, siadał, czytał.

Pewnego dnia, gdy wracał z parku, nie zauważył, iż skręcił na niewłaściwą ścieżkę. Długo krążył po alejkach, robiło się ciemno, a ludzi nie było. Jak później zrozumiał, wyszedł z parku po drugiej stronie i spotkał Natalię. Miała wtedy dzień wolny, więc spacerowała również z przyjaciółkami. Mężczyzna wrócił do domu przed świtem. Jarosław i Wiktoria siedzieli pod domem i właśnie zamierzali zadzwonić na policję. Widząc ojca żywego i zdrowego, syn prawie zapłakał. Zapytali, gdzie był ojciec, dlaczego wrócił tak późno? Wacław Janowicz tylko powiedział: „Później, wszystko później, pójdę spać”.

Taki tata Jarosław nie widział od dawna. Jego oczy błyszczą tajemniczym światłem, wygląda na młodszego o około dziesięć lat. Od tego czasu ojciec codziennie wychodził z domu wieczorami, nie mówił dokąd, ale wracał szczęśliwy. Wnuki, Mateusz i Julia, choćby obraziły się na dziadka, iż mało uwagi im poświęca. Wiktoria również nie była zachwycona wybrykami teścia. Jarosław bardzo cieszył się, iż tata w końcu stał się taki, jaki był, gdy żyła mama.

Pewnego pięknego dnia Wacław Janowicz przyprowadził Natalię, aby przedstawić ją swojej rodzinie. Jakie było zdziwienie Wiktorii i Natalii, gdy się poznały i okazało się, iż są krewnymi. Natalia jest kuzynką matki Wiktorii.

Poznanie przebiegło wesoło i wzruszająco. Na zakończenie wieczoru Wacław Janowicz poinformował, iż oni z Natalią zamierzają mieszkać razem, a kiedy wrócą do kraju, pobiorą się. Wnuki były zmartwione, ponieważ dziadek będzie im poświęcał mniej uwagi. Jarosław bardzo się cieszył z taty, niech będzie szczęśliwy, zwłaszcza w jego latach.

Idź do oryginalnego materiału