Dziewczyna przeszukała całe mieszkanie, ale telefonu nigdzie nie było. Otworzyła zamrażarkę i zobaczyła go tam

przytulnosc.pl 4 godzin temu

Tę historię usłyszałam od jednego pracownika centrum serwisowego. Nie wiem, czy to prawdziwa opowieść, czy może anegdota. Postanowiłam się nią z Wami podzielić.

Pewnego dnia do centrum przyszła młoda blondynka z reklamacją, iż jej telefon się zepsuł. Techników zapytano o przyczyny awarii i objawy problemu. Być może telefon upadł, zamoczył się podczas deszczu, wystąpiły przeciążenia systemu czy inne podobne sytuacje.

Uśmiechnęła się miło i opowiedziała zabawną historię.

Była trochę zmęczona i się spieszyła. Przed wyjściem z domu postanowiła wyjąć z zamrażarki maliny. Planowała, iż po spacerze wróci do domu z przyjaciółkami i razem zjedzą lody z malinami. I pobiegła na spotkanie z koleżankami.

W trakcie drogi zauważyła, iż zapomniała telefonu w domu. Wróciła po nim po dwóch godzinach. Przeszukała całe mieszkanie, ale telefonu nigdzie nie było. Na wszelki wypadek zajrzała do zamrażarki — telefon tam był.

Dziewczyna postanowiła go trochę podgrzać, aby, jak uważała, szybciej się włączył. Jednak po podgrzaniu telefon i tak się nie włączył. Po takich „próbach” dziewczyna zabrała telefon do centrum serwisowego.

Nie wiem, jak skończyła się ta historia. Czy technicy zdołali naprawić telefon dziewczyny?

Szczegóły tej opowieści pozostają poza kadrem. Jednak byłam świadkiem tego, jak pracownicy firmy dobrze się bawili dzięki takiemu przypadkowi. Ze śmiechu niemal przewrócili się na ziemię. Taka to historia.

Idź do oryginalnego materiału