Edyta Górniak powróciła do show-biznesu z nową, świąteczną płytą. Artystka zaśpiewała jeden z utworów podczas finału "Tańca z gwiazdami". Występ spodobał się nie tylko zgromadzonej publiczności, ale również widzom przed telewizorami. Promocja albumu pochłania ostatnio cały wolny czas piosenkarki. Górniak jest bardzo podekscytowana tym wyjątkowym projektem. Niestety, pojawiły się pewne komplikacje, które wyraźnie wyprowadziły artystkę z równowagi.
REKLAMA
Zobacz wideo Krupa o krytyce Górniak. "Dała mi wiele rad, jak przechodziłam rozstanie"
Edyta Górniak nie spotka się z fanami. Zdradziła powód
Piosenkarka miała pojawić się w jednym z warszawskich sklepów Empik. Na 28 listopada było zaplanowane spotkanie z fanami, którzy chcieli nie tylko spotkać się z Górniak, ale również zdobyć podpis na jej nowej płycie. Do wydarzenia jednak nie dojdzie. "Z przyczyn techniczno-organizacyjnych, niezależnych od artysty, podpisywanie albumu "My Favourite Winter" przez Edytę Górniak zostało przesunięte. niedługo wrócimy do państwa z nową informacją" - czytamy w komunikacie przekazanym przez BCM Live - kreatywną agencję eventowo-produkcyjną. Artystka wyraziła swoje rozczarowanie w kilku słowach. "Kochani, właśnie się dowiedziałam. Jest mi tak przykro, iż nie mam choćby komentarza" - pisała w relacji na swoim profilu na Instagramie.
Edyta Górniak zalała się łzami, gdy wspomniała o Dodzie. Kurzajewski musiał przerwać wywiad
Artystka odwiedziła niedawno studio "halo tu polsat", gdzie rozmawiała na temat swojego wielkiego powrotu. W pewnym momencie temat zszedł na głośne pojednanie z Dodą. - Ty sprawiłaś, iż ten przedświąteczny czas ukazał się naszym oczom, chociażby w ostatnią niedzielę podczas finału "Tańca z gwiazdami". [...] Wiesz, o czym mówię? - dopytywał Maciej Kurzajewski. Górniak nie była zaskoczona tym pytaniem. Opowiedziała o spotkaniu z Dodą i tym, co jej powiedziała za kulisami. Później zdradziła również, iż bardzo żałuje, iż do pojednania nie doszło już wcześniej. Po tych słowach Kurzajewski musiał zmienić temat, ponieważ wzruszenie odebrało piosenkarce głos. ZOBACZ TEŻ: Koroniewska nabija się z pojednania Górniak i Dody. Zadzwoniła do Szelągowskiej