Dorota Wellman i Marcin Prokop zażartowali z Piaska. Takie słowa padły z ich ust na scenie

zycie.news 3 godzin temu
Zdjęcie: Marcin Prokop, Dorota Wellman/YouTube @Anusiak


Jak przypomina serwis „Pomponik”, Marcin Prokop i Dorota Wellman to para, która na scenie potrafi rozbawić choćby największego ponuraka. On – wysoki jak maszt na sopockim molo, ona – błyskotliwa i cięta jak najlepszy stand-up. W duecie tworzą mieszankę humoru, energii i… czasem małej przesady. I właśnie o tę przesadę poszło w Sopocie, gdzie niektórzy twierdzą, iż tym razem żartowali trochę „za ostro”.

Widzowie kochają ten duet

Marcin Prokop i Dorota Wellman to duet, który widzowie znają od lat – i nie tylko z telewizyjnych ekranów. Ich przyjaźń trwa już ponad 20 lat, a zaufanie między nimi jest wręcz… nieocenione. W najnowszym wywiadzie dla „Vivy” Dorota ujawniła, iż tak bardzo ufa Prokopowi, iż powierzyła mu coś naprawdę wyjątkowego – organizację własnego pogrzebu.

Choć temat brzmi poważnie, w rozmowie prezenterka podkreśla, iż decyzja wynika z poczucia bezpieczeństwa i poczucia humoru, które łączy ich od dwóch dekad. Wygląda na to, iż w świecie show-biznesu zaufanie i przyjaźń są czasem cenniejsze niż złoto – i to w bardzo dosłownym znaczeniu.

Ich przyjaźń narodziła się jeszcze w czasach TVP2, gdzie wspólnie prowadzili m.in. „Pytanie na śniadanie”. Pod koniec sierpnia 2007 roku przenieśli się do TVN-u i zostali twarzami „Dzień Dobry TVN”, który z tej okazji zaczął być emitowany codziennie, a nie tylko w weekendy.

Tak Wellman i Prokop potraktowali Piaska

Ostatnio na własnej skórze poczucie humoru Wellman i Prokopa mógł odczuć Andrzej Piaseczny. Podczas tegorocznego festiwalu Top of the Top w Operze Leśnej piosenkarz pojawił się na scenie, a Prokop nie omieszkał skomentować jego wyglądu.

W swoim komentarzu dziennikarz zwrócił uwagę na olśniewający uśmiech Piaska, w który artysta zainwestował kilka lat temu i od tamtej pory dba o niego jak o prawdziwy skarb: „Ubrany cały na biało, pod kolor nowego uśmiechu” – zauważył Prokop, a Wellman dorzuciła swoje trzy grosze: „Jasność nastała i nie potrzeba do tego państwa telefonów”.

Andrzej Piaseczny przyjął żarty Marcina Prokopa i Doroty Wellman z uśmiechem – i trudno zgadnąć, czy komentarze dotyczące jego olśniewających zębów rzeczywiście go zabolały. Kilka miesięcy temu w „Plotku” specjalistka stomatologii, dr Małgorzata Majewska-Paradowska, przypominała, by w takich sytuacjach zachować umiar.

Idź do oryginalnego materiału