Historie science fiction i fantasy są pełne postaci o pozornie nieskończonej mocy, które pragną ewoluować lub wymazać rasę ludzką ze względu na jej niedoskonałości. Nazywanie tego typu postaci, zwykle złoczyńcy, zmęczonym, jest nie do końca sprawiedliwe, ale prawdopodobnie można uczciwie powiedzieć, iż potrzeba naprawdę wyjątkowej wersji tej historii, aby poczuć się wyjątkowo. I właśnie dlatego jest to tak zaskakujące Tajemne odnajduje w sobie taką oryginalną narrację radzi sobie z Wiktorem.
Co sprawia TajemneWizja tego rodzaju historii jest tak skuteczna, ponieważ jest ona starannie dostosowana do bohaterów i ich punktu widzenia. Wersja Viktora dotycząca wszechmocy i mocy wizjonerskiej może wydawać się nieograniczona, szczególnie gdy zostanie nam przedstawiona jego nowa, kosmiczna wizja świata. Ale tak naprawdę, jak wyjaśnia Jayce, jest to głęboko zakorzenione w zmaganiach z jego własnym ludzkim doświadczeniem. Postrzega niedoskonałości ludzkości jako potępiające, ponieważ jego własne fizyczne niedoskonałości okazały się tak ograniczające, ale to zaślepiło go na szersze możliwości, zarówno dla ludzkości, jak i dla niego samego.
To wyjątkowo sprytny trik narracyjny i genialny sposób na ostateczne zakorzenienie Viktora w zrozumiałym dla widzów świecie emocjonalnym, choćby gdy wznosi się on do boskości opartej na Tajemnej. Viktor myli wiedzę z perspektywą, ale wbrew przekonaniu wielu ludzi zarówno w świecie fikcyjnym, jak i prawdziwym, żadna ilość wiedzy nie jest w stanie naprawdę pozwolić nam uciec od ograniczeń naszej przeszłości i doświadczeń.
Jednak tego rodzaju charakterystyka nie tylko daje nam namacalne, rozpoznawalne połączenie z Viktorem; to również zapewnia Tajemnezespołu kreatywnego ciekawszy sposób rozwiązania głównego konfliktu w finale niż inne historie tego typu. Choć wiele z tych historii opiera się na prośbach bliskich superpotężnej postaci, wołających do człowieczeństwa, które wciąż w nich tkwi, Tajemne po prostu pozwala Jayce’owi wskazać Viktorowi, dlaczego się myli i jakie są granice jego punktu widzenia. Argument ten wydaje się chwilowo interesujący dla Viktora, ale całkowicie nieprzekonujący – czyli kiedy Tajemne wprowadza swoją narracyjną tajną broń: wieloświat.
W tym momencie przekroczyliśmy punkt zmęczenia wieloświatami w kulturze popularnej, od hitów o superbohaterach po filmy zdobywające nagrody dla najlepszego filmu. Ale TajemneWersja multiwersu jest prawie nie do poznania z wizji, które widzieliśmy przez ostatnie kilka lat, głównie ze względu na fakt, iż pozwala uniknąć padnięcia ofiarą syreni śpiewu nadmiaru tej koncepcji. Łatwo sobie wyobrazić wersję Tajemne gdzie krótka podróż Ekko do alternatywnych wymiarów wieloświata ukazuje mu (i nam) wszelkiego rodzaju dzikie wizje. Mogła to być gwałtownie zmontowana sekwencja Ekko przelatującego przez Arkana, z niezliczonymi scenami, pisankami i odniesieniami, wypełniającymi wszystkie zakątki świata. Liga Legend wszechświat. Mogło obejmować krótkie postoje w alternatywnych światach, które dałyby nam ukryte zwiastuny Tajemnewystępy zastępcze. Mógł pokazać nam dowolną liczbę różnych światów i rzeczywistości. Cała sekwencja byłaby pięknie animowana, tak jak cała praca Fortiche’a nad serialem; studio wykazałoby się imponująco delikatnością, zanurzając się w różnych stylach animacji lub sprowadzając bohaterów z innych regionów, a choćby podglądając wygląd swoich przyszłych seriali. To byłoby oszałamiające. To też całkowicie zrujnowałoby serial.
Zamiast tego Tajemne podróż zespołu do wieloświata jest znacznie bardziej elegancka. Zamiast ulegać pokusie nieskończonych możliwości, serial po prostu daje nam wizję świata, w którym zmienia się jedna rzecz: wynik napadu, który rozpoczął serial. Siódmy odcinek Tajemne Sezon 2 jest oszałamiający i być może najlepszy i najpiękniejszy z całego serialu: doskonałe podsumowanie sposobu, w jaki cały wszechświat może żyć w przypadkowym przypadku jednej chwili. Tajemne unika obżarstwa innych wieloświatowych narracji, pozwalając zamiast tego, aby koncepcja zapewniła głębię swoim bohaterom. Ekko nie musi widzieć nieskończonych możliwości i komplikacji wszystkich wszechświatów, ponieważ widzi rzeczy, których naprawdę potrzebuje: iż nikt nigdy nie jest za daleko, iż Jinx wciąż jest Proszkiem, który kocha, niezależnie od tego, co zrobiła, i iż walka o tę jej stronę jest przez cały czas warta zachodu.
Ale to wszystko to tylko strona wieloświata Ekko; więc gdzie ponownie powiążemy Viktora z tą historią? Viktor nie doświadcza bezpośrednio wieloświata, ale raczej poprzez oglądanie Hexcore’a Ekko w alternatywnej rzeczywistości. Uświadomienie sobie jego istnienia natychmiast zmusza Viktora do uświadomienia sobie, iż Jayce ma rację. Niekoniecznie w prostych kategoriach własnych doświadczeń Viktora, które zaciemniają jego osąd, ale w bardziej złożonych kategoriach, w których Viktor nagle uświadamia sobie, iż istnieją nieskończone światy istnienia, o których nic nie wie. Jest to bezpośredni wpływ na jego pewność siebie w procesie podejmowania decyzji i natychmiastowy powód do ponownej oceny.
Oczywiście nie widzimy tego, ponieważ nie musimy; musimy tylko zobaczyć, iż uświadomienie sobie tego prowadzi go do podróży po tych różnych rzeczywistościach i samej tkanki czasu, aby zjednoczyć się z Jayce’em w każdej możliwej rzeczywistości i poprowadzić Jayce’a z powrotem do świata, w którym musi ocalić Viktora przed samym sobą .
Tajemne przedstawia ogrom wieloświata, aby Viktor poczuł się mały i przekazuje mu tę wizję, ukrywając ją przed publicznością, aby przekazać jej przytłaczającą wagę; być może uda nam się zobaczyć świat kosmologicznymi oczami Viktora dzięki pięknej animacji Fortiche’a. Ale ta wizja, cokolwiek Viktor naprawdę widzi, jest o jeden most za daleko, pustka, która komunikuje się z nieobecnością.
Pokonanie niezwykle potężnego złoczyńcy przez bohaterów opowieści to jedno, ale to nigdy by nie pasowało Tajemnehistorii, która tak naprawdę nie ma prawdziwego złoczyńcy i z pewnością nie pasowałaby do pokonania Viktora, tragicznej postaci praktycznie zagubionej we własnym umyśle i wiedzy, w jakimkolwiek tradycyjnym tego słowa znaczeniu. Jednak poznanie fragmentu wiedzy, który sprawia, iż Viktor czuje się mały i nieistotny, jakby on też był po prostu trybikiem w kosmicznej maszynie mającym maleńką, ale integralną rolę do odegrania, to doskonały sposób na zamknięcie książki o jego historii.
Problem z wieloma z tych historii polega na tym, iż tworząc boską postać o nieograniczonej mocy, tracą one z oczu cechy, które czynią je interesującymi. Ale w swoim finale Tajemne wyjaśnia, iż nawet bóg musi pozostać wierny swojemu charakterowi.