Tak kilka o nim wiemy! Może gdyby wydał więcej książek, a nie skupiał się na publikowaniu swoich powieści w prasie – dzisiaj Zenon Różański byłby tak popularny wśród wielbicieli przedwojennych kryminałów, jak Adam Nasielski, Stanisław Wotowski czy Marek Romański. Bo na tę popularność na pewno zasługuje. Zresztą sięgnijcie po „Godzinę trwogi” – nie będzie to czas stracony.