Zadzwoniła do "Szkła kontaktowego" i się zaczęło. Prowadzących zamurowało

gazeta.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: Fot. kadr z programu 'Szkło kontaktowe'


W ostatnim odcinku "Szkła kontaktowego" nie zabrakło emocji. Wszystko za sprawą jednej z widzek, która dodzwoniła się do studia. Kobieta wprawiła prowadzących w osłupienie.
"Szkło kontaktowe" to jeden z najpopularniejszych programów publicystycznych. Magazyn gości na antenie od dwóch dekad i pomimo niedawnych roszad w składzie prowadzących wciąż cieszy się dużą oglądalnością. Jednym ze stałych elementów "Szkła kontaktowego" są telefony od widzów. Jedna z dzwoniących dała się ostatnio ponieść emocjom. Co ją tak zdenerwowało?


REKLAMA


Zobacz wideo Tomasz Sianecki o "świstakach" z TVN24 i początkach Szkła Kontaktowego


"Szkło kontaktowe". Widzka dodzwoniła się do studia. Nie gryzła się w język
W odcinku "Szkła kontaktowego" wyemitowanym w czwartek 6 lutego rozgorzała dyskusja na temat kontrowersyjnej wypowiedzi prezesa Trybunału Konstytucyjnego, Bogdana Święczkowskiego, który oskarżył najwyższych urzędników państwowych o to, iż siłą próbują zmienić ustrój w kraju. Jedna z widzek, której udało się dodzwonić do studia, nie kryła wściekłości na działania osób związanych z Prawem i Sprawiedliwością.


Sprawdzę jutro, czy masło wykupili. Natomiast tak już poważnie, to ja mam wrażenie, iż już najwyższy czas, żeby ten PiS and company o***ł z góry na dół, żeby już nie użyć mocniejszego słowa


- grzmiała pani Małgorzata z Suwałk. Oni już nie wiedzą, na jakiej orbicie się mają kręcić. Tak się zafiksowali na swojej władzy, na tym Kaczyńskim. Oni sobie powinni tam wszyscy uświadomić - kontynuowała. Widzka nie omieszkała też rzucić kilku złorzeczeń pod adresem Jarosława Kaczyńskiego, a także prokuratora. Prowadzący wspomniane wydanie "Szkła kontaktowego" Tomasz Jachimek i Wojciech Zimiński byli mocno zakłopotani wybuchem widzki. Aby nie eskalować emocji, gwałtownie zmienili temat.


"Szkło kontaktowe". Szymon Hołownia oberwał od widzki. "Okazał się fałszywy"
To nie pierwszy raz, kiedy dzwoniący widzowie dali upust swojemu niezadowoleniu. W jednym z archiwalnych odcinków "Szkła kontaktowego" mogliśmy wysłuchać całej litanii skarg na Szymona Hołownię. - Niestety, jak na początku działalności był dla mnie rzeczywiście wartościowym człowiekiem, tak później okazał się fałszywy. Powinien również jak cała koalicja działać i tak również się trzymać. Nie wiem, czy to była kampania, czy występ pana przedstawiciela PiS-u, który się pokazuje tak, żeby był później wybrany na jakiegoś mistrza w sporcie? - narzekała rozczarowana widzka.
Idź do oryginalnego materiału