Zaczynaliśmy offline, a dziś nasza domena kończy 18 lat [historia e-sklepu: Świat Zabawek]

ewp.pl 1 miesiąc temu

Od sklepów stacjonarnych do e-commerce

Historia Świata Zabawek zaczyna się w 1996 r., gdy powstały pierwsze sklepy stacjonarne marki. Przez lata firma rozbudowała swoją sieć, docierając do klientów w całej Polsce – obecnie posiada ponad 20 punktów sprzedaży. Naturalnym krokiem było więc rozszerzenie działalności o sprzedaż online.

Na początku e-sklep Świata Zabawek miał raczej charakter strony informacyjnej, która z czasem przekształciła się w pełnoprawną platformę zakupową.

Strona Świata Zabawek dawniej

Strona Świata Zabawek dziś

Nasza domena kończy w tym roku 18 lat, a e-sklep nieustannie się rozwija – podkreśla Adriana Czeczelewska ze Świata Zabawek.

Co ważne, przejście do e-commerce było nie tylko sposobem poszerzenia działalności, ale także metodą na budowanie lojalności klientów. Wielu z nich znało markę z zakupów w sklepach stacjonarnych i naturalnie zaczęło korzystać z e-sklepu.

Nasza rozmówczyni wspomina, iż jednym z czynników, który skłonił klientów Świata Zabawek do częstszych odwiedzin e-sklepu, była pandemia COVID-19. Mimo iż zamknięto wtedy fizyczne sklepy, to potrzeba zakupowa przez cały czas istniała. Dlatego klienci poszukiwali zabawek online – w ten sposób trafiali na witrynę internetową ŚZ.

Z czasem wsparliśmy się komunikacją w punktach stacjonarnych. Do tej pory spora część naszego ruchu organicznego wynika z pozycjonowania się na frazy związane z nazwą naszego sklepu – wyjaśnia Adriana Czeczelewska.

Dużo technologii za wcześnie

Budując swój e-sklep, Świat Zabawek postawił na autorską platformę sprzedażową, co dało firmie większą kontrolę nad funkcjonalnością sklepu. Jednocześnie wiązało się to z koniecznością regularnych inwestycji i aktualizacji.

To, jak postrzega się sklep od wewnątrz, jest zupełnie inne od perspektywy użytkowników. Ich feedback jest dla nas najcenniejszy i miał największy wpływ na rozwój platformy – zauważa Adriana Czeczelewska.

Ważnym momentem było pełne przejście ze strony informacyjnej do kompleksowego e-sklepu, który oferował zarówno produkty, jak i wygodne kategorie oraz sekcję blogową. Proces ten wymagał wielu decyzji – niektóre z nich, jak przyznaje Adriana, mogły zostać podjęte szybciej.

Nie wszystkie inwestycje okazały się trafione. Przykładem może być wdrożenie zbyt zaawansowanego systemu do e-mail marketingu, który przekraczał ówczesne potrzeby firmy. To doświadczenie nauczyło zespół Świata Zabawek, iż warto precyzyjnie dobierać narzędzia do skali biznesu, aby uniknąć zbędnych kosztów.

Pełen koszyk

Dzięki dobrze dobranym działaniom sprzedażowym i marketingowym e-commerce Świata Zabawek notuje rokrocznie znaczące wzrosty.

Do naszych największych sukcesów można zaliczyć to, iż rok do roku o ponad 30% wzrosła u nas liczba zamówień, w których jest więcej niż jeden produkt – podkreśla Adriana Czeczelewska.

Jak to możliwe? Nasza rozmówczyni tłumaczy, iż w Świecie Zabawek opierają się na danych i podejmują pewne ryzyka. Przykładowo darmowa dostawa jest dostępna od ok. 240 zł. Spory próg wejścia. Jednych to odstrasza. A innych? Jak widać – motywuje do uzupełniania koszyków. Do tego klienci chwalą markę za obsługę klienta i szybki czas wysyłki. To zasługa posiadania wszystkich produktów na magazynie.

Istotnym elementem sukcesu marki jest także bliska kooperacja z dostawcami. Firma maksymalnie wykorzystuje potencjał partnerstw, starając się wypracować rozwiązania korzystne dla obu stron. Dzięki temu klienci mają dostęp do szerokiego asortymentu, a sama firma może efektywnie zarządzać stanami magazynowymi.

Świat Zabawek nieustannie analizuje trendy rynkowe i dostosowuje ofertę do oczekiwań konsumentów. Zespół regularnie sprawdza, które kategorie rosną w sprzedaży stacjonarnej, i na tej podstawie podejmuje decyzje o ich promocji w kanale online.

Dane sprzedażowe wyciągamy z systemów ERP, a następnie przepuszczamy je przez warstwę analityki i trendów w narzędziach Google. Do tego opieramy się na wewnętrznym raportowaniu jakościowym sklepów – dodaje Adriana Czeczelewska.

5 rad od Świata Zabawek dla e-commerce

  1. Znajdź swoją niszę – np. poprzez czytanie raportów branżowych lub przyglądanie się danym z takich narzędzi jak Exploding Topics. Tu gwiazdka: według naszej rozmówczyni dropshipping nie jest już kierunkiem, od którego warto zaczynać przygodę z e-commerce, choć wciąż może być dobrym sprawdzianem.
  2. Mierz siły na zamiary – wybierając oprogramowanie do e-sklepu, dopasuj je do swoich możliwości. Prowadząc mały sklep, nie potrzebujesz części funkcji – przyjrzyj się uważnie planom oferowanym przez producentów i zadaj sobie pytanie: „Czy użyję tej funkcji w najbliższym kwartale?”.
  3. Sięgaj po pomoc konsultantów – otaczaj się ekspertami. Jakimi? Zależy, jakich kompetencji Ci brakuje. Nie znasz się na marketingu – poszukaj marketingowca –jeśli nie znasz się na automatyzacji, poszukaj specjalisty od automatyzacji itd. Ich wiedza często jest darmowa, choć może nie pasować do kontekstu Twojego biznesu. jeżeli masz wątpliwości, rozwiewaj je z pomocą narzędzi AI.
  4. Ucz się efektywnie – lepiej zainwestować w dobrą literaturę, jak Biblia e-biznesu 3.0, i przebrnąć przez nią, niż angażować się np. w godzinne komercyjne kursy na wycinki tematyczne, które mogą nie dać odpowiedzi.
  5. Lepsze „wypuszczone w świat” niż dopracowane do perfekcji – dlaczego? Bo w ten sposób gwałtownie zbierzesz feedback z rynku i zyskasz możliwość reakcji na opinie potencjalnych klientów.

Czytaj też historie innych e-sklepów:

>> Zanim ruszyliśmy, mieliśmy 100 tysięcy obserwujących na Instagramie [historia e-sklepu: YUMMO]

>> Mimo iż e-sklep dobrze konwertował, po 5 latach zbudowaliśmy go na nowo [historia e-sklepu: N69]

>> Zbudowali biznes, który wygenerował 10 mln euro przychodu [historia: autoDNA]

>> Jeden z największych supermarketów online w Polsce mógłby nie powstać, gdyby nie ta książka [historia: Frisco]

>> Zaczynaliśmy w Warszawie, a dziś sprzedajemy w 13 aglomeracjach [historia e-sklepu: Auchan]

>> Zaczynałem od 20 000 zł, a dziś generuję kilkumilionowe obroty [historia e-sklepu: Skarpetoholik]

>> Sprzedajemy 1,5 miliona opon rocznie [historia e-sklepu: SklepOpon.com]

>> Rzuciłem etat, chociaż za chwilę miałem zostać tatą. Opłaciło się zaryzykować [historia: PsiBufet]

>> Prowadziła gabinet naturoterapii, a dziś ma e-sklep, który generuje 150 000 odsłon miesięcznie [historia e-sklepu: ZdrowaZupa.pl]

>> Pierwszymi klientami byli rodzina i znajomi [historia e-sklepu: Mięsna Paczka]

>> Rano gotowanie, po południu rozwożenie, w nocy finanse i strategie [historia e-sklepu Piesotto]

>> Rano gotowanie, po południu rozwożenie, w nocy finanse i strategie [historia e-sklepu Piesotto]

Idź do oryginalnego materiału