Wspieraj siostrę w potrzebie przypomniała im matka po rozwodzie.
Nie chcesz pomóc własnej siostrze? Jest w trudnej sytuacji po rozwodzie wyrzucała matka.
Dwie siostry siedziały przy okrągłym stole w domu matki, słuchając jej pretensji.
Twój Marek to zwykły nieudacznik! wykrzyknęła bez ogródek pani Nowak. Pracuje na śmieciówkach, a do domu przynosi grosze!
Mamo, dla ciebie trzy tysiące złotych to za mało? zirytowała się młodsza, Kasia.
Nie obchodzi mnie to. Ważne, żeby zapewnił ci byt odparła matka, zaciskając usta.
Przecież to robi mruknęła dziewczyna z niezadowoleniem.
Nie widzę tego! Wczoraj jeszcze pożyczyłaś ode mnie dwieście złotych przypomniała pani Nowak. jeżeli nie może cię utrzymać, rozwód! Znajdź sobie kogoś lepszego! Do tego jeszcze ten jego sepleniący głos
Mamo, chyba przesadzasz wstawiła się starsza, Agnieszka, która do tej pory milczała.
Mówię tylko prawdę! Rudy, sepleni, a do tego zero ambicji zaśmiała się pani Nowak, przewracając oczami. Kasiu, zasługujesz na więcej. Zanim będzie za późno, trzeba się rozwieść dodała, zwracając się do młodszej.
Mamo, Marek ma złote ręce. Wygląd nie jest najważniejszy broniła go Agnieszka, widząc, jak matka naciska na siostrę. jeżeli liczą się tylko pieniądze, to ma mieszkanie, samochód i kocha Kasię. To widać!
Pani Nowak spojrzała na starszą córkę z pogardą, uważając, iż wtrąca się w nie swoje sprawy.
Ty sama żyjesz sama, a zbliżasz się do czterdziestki, więc daruj sobie rady odcięła się matka, odpychając Agnieszke. W twoim wieku bierze się, co popadnie
Kasia słuchała w milczeniu, patrząc na matkę i siostrę z obojętnością.
Zachwycasz się nim kawalerka w starym bloku, grat zamiast samochodu nic, czym można się pochwalić! mówiła pani Nowak z niesmakiem.
Kasia, a ty co o tym myślisz? zapytała Agnieszka milczącą siostrę. Masz swoje zdanie?
Nie wiem, może mama ma rację szepnęła dziewczyna, która początkowo broniła męża, ale zaczęła ulegać namowom matki. Ostatnio powiedział, iż powinnam znaleźć pracę
Widzisz! Pani Nowak założyła ręce na piersi. Już do tego doszło. Straszne, co będzie dalej!
Dlaczego Kasia nie miałaby pracować? Niewielu stać na bezczynność. Dziwię się, iż Marek nie namawiał jej wcześniej rzuciła Agnieszka.
Dlaczego go tak bronisz? matka zmierzyła ją wzrokiem.
Bo boję się, iż przez twoje naciski zrujnujesz życie siostry spokojnie wyjaśniła Agnieszka.
To nie twoja sprawa warknęła pani Nowak. Dajesz rady, ale Kasia zasługuje na więcej. jeżeli Marek naprawdę ją kochał, zrobiłby wszystko dla jej szczęścia. Nie dość, iż wygląd przeciętny, to jeszcze bez grosza
Kasia, z szeroko otwartymi ustami, chłonęła słowa matki.
Wkrótce zaczęła krytykować Marka.
Jesteś zadowolony ze swojej pensji? zapytała męża.
Jest w porządku, o co chodzi?
Mnie nie satysfakcjonuje pokręciła głową Kasia. Powinieneś znaleźć coś lepszego.
Coś lepszego? Jestem zadowolony tam, gdzie jestem odparł, ale w głosie wyczuwało się niepokój.
Ja nie! odpowiedziała stanowczo. Małe mieszkanie, stary samochód Nic, czym mogłabym się pochwalić przed sąsiadami
Dziwne, wcześniej ci to odpowiadało zamyślił się Marek. Co się zmieniło?
Nic, ale ja widzę teraz jasno. Miłość zasłaniała mi oczy tłumaczyła się Kasia.
W porządku odparł obojętnie, licząc, iż na tym się skończy.
Pod wpływem matki Kasia nie odpuszczała.
Słuchaj, twój narzekanie zaczyna mnie wkurzać warknął przez zęby. Słyszę cię, ale nic nie mogę zmienić.
Chcę męża, który się rozwija, a nie stoi w miejscu powiedziała twardo.
Przepraszam, iż nie jestem idealny! odpowiedział zimno, kierując się do sypialni. Pakuj się!
Gdzie mam iść? zdziwiła się Kasia.
Tam, gdzie będzie duże mieszkanie i luksusowy samochód rzucił ostro. Nie wybaczę sobie, gdybyś miała żyć z nieudacznikiem. Na pewno znajdziesz kogoś, kto zasypie cię złotem. Ja nie potrafię
Pani Nowak pierwsza dowiedziała się, iż Marek wyrzucił Kasię.
Co za cham! Kto by pomyślał, iż się na to zdecyduje? Nie powinnKasia długo wpatrywała się w puste ściany dawnego pokoju, aż w końcu zrozumiała, iż największym błędem nie był rozwód ale to, iż pozwoliła, by matka decydowała za nią o wszystkim.