Wrzesień w CANAL+ online: "Poprzednie życie" czy "How to have sex"?

filmweb.pl 1 tydzień temu
Wrzesień w CANAL+ online zaczyna się od jednego z największych kinowych przebojów filmowego sezonu 2023. Już dziś w bibliotece platformy pojawiło się nominowane do dwóch Oscarów (w kategoriach "film" i "scenariusz") "Poprzednie życie" w reżyserii Celine Song. To poruszająca opowieść stawiająca pytanie o przeznaczenie skonfrontowane z codziennymi realiami.

A od 11 września w CANAL+ online będzie można oglądać polskie "Tyle co nic" uznanego za odkrycie roku Grzegorza Dębowskiego. Reżyser przygląda się tu współczesnej polskiej wsi, ale robi to w konwencji westernowej, gdzie osamotniony, ostatni sprawiedliwy – wbrew wszelkim przeciwnościom – stara się dotrzeć do prawdy, w tym przypadku winnego śmierci jednego z rolników. Miłośników polskiego kina może też zainteresować seans "Lęku", w którym Magdalena Cielecka i Marta Nieradkiewicz tworzą na ekranie duet doskonały.

We wrześniu w CANAL+ online zadebiutuje też głośny debiut Molly Manning Walker – "How to have sex". To z pozoru jedna z wielu energetyzujących opowieści o tym, jak to bawią się nastolatki, ale w rzeczywistości reżyserka skupiona jest na niuansach, odkrywających złożoność procesu dojrzewania.

Poniżej znajdziecie najciekawsze wrześniowe nowości w CANAL+ online. Na platformie jest ich oczywiście znacznie więcej. Dajcie znać, co będziecie oglądać.

***


"Poprzednie życie"
1 września



"Co by było gdyby?" pyta w swoim debiutanckim filmie Celine Song. Co by było gdyby, pary bohaterów nie rozdzielił los? To, iż po wielu latach rozłąki spotykają się w tym samym mieście, świadczy przecież – zgodnie z koreańskim przekonaniem – iż ich dusze znały się już w poprzednich wcieleniach. A jednak ułożyli swoje życia osobno. Ale co by było gdyby... "Poprzednie życie" chwyta za serce wiarą, iż jeżeli dwie osoby są sobie pisane, odnajdą się choćby na końcu świata. Ale czy samo spotkanie zaprowadzi ich do happy endu? Przygotujcie się na mocny finał i potężną dawkę łez wzruszenia. Scenariusz Celine Song, podobnie jak i sam film, został wyróżniony w tym roku nominacją do Oscara. Warto sprawdzić dlaczego.


"Tyle co nic"
11 września



Zaczyna się od protestu. Rolnicy, na czele których stoi Jarek Martyniuk (w tej roli Artur Paczesny), zarzucają lokalnemu posłowi zdradę – ten mimo zapewnień, iż będzie bronił interesów polskiej wsi, w sejmie głosuje na niekorzyść lokalnej społeczności. Pod domem polityka wylewa się więc złość i... gnojówka. Ale to nie wszystko. Po zakończonej akcji na miejscu protestu zostają znalezione zwłoki. Kto jest winny śmierci mężczyzny? Bohater filmu rozpoczyna prywatne śledztwo, ale gwałtownie okazuje się, iż w swojej walce o prawdę zostaje całkiem sam, a deklarowana wiejska solidarność zamienia się w kołowrotek wzajemnych podejrzeń i oskarżeń. Czy tak właśnie wygląda współczesna polska wieś? jeżeli zakładacie, iż już to w kinie widzieliście, śpieszymy z zapewnieniami, iż "Tyle co nic" dalekie jest od oceniania i wskazywania winnych, a o scenopisarskiej i reżyserskiej sprawności Grzegorza Dębowskiego najlepiej świadczy fakt, iż za "Tyle co nic" – swój pierwszy pełnometrażowy film – zdobył w tym roku Złotego Orła w kategorii "Odkrycie roku".


"Cudowny chłopak – Biały ptak"
15 września



Kontynuacja "Cudownego chłopaka" z 2017 roku to opowieść o odkupieniu, przepracowywaniu winy oraz o tym, iż każdy, kto ma w sercu życzliwość i jest skłonny do refleksji, zasługuje na drugą szansę. Oto bowiem Julian (Orlando Schwerdt) usunięty ze szkoły za złe traktowanie Auggiego mierzy się ze złością, rozgoryczeniem i poczuciem winy. Wyizolowany ze świata nie potrafi nawiązać relacji z rówieśnikami. Z pomocą przychodzi mu jego babcia (w tej roli Helen Mirren), która dzieli się z nim poruszającą historią ze swojej przeszłości. Ta niezwykła opowieść odmienia nastawienie chłopca i przywraca mu wiarę, iż zmiana na lepsze jest możliwa. Z podobną nadzieją pozostają po seansie "Cudownego chłopaka – Białego ptaka" także widzowie.


"Trzej Muszkieterowie – Milady"
8 września



Było ich trzech... była i ona. W tej wersji znanej powieści Aleksandra Dumasa francuscy żołnierze nie poradziliby sobie bez tytułowej Milady. Bohaterka grana przez Evę Green staje się kluczem do uratowania porwanej Konstancji Bonacieux (Lyna Khoudri). Akcja okaże się jednak pełna zawiłości, kłamstw i zdrad, a mroczne tajemnice z przeszłości zakwestionują stare sojusze. W 2024 roku film "Trzej Muszkieterowie – Milady" nominowany został aż w 6 kategoriach do najważniejszych francuskich nagród Cezary, ostatecznie uhonorowano go statuetką za scenografię. Szkoda, iż nagrody nie otrzymała Eva Green, bo to właśnie ona błyszczy tu na ekranie.


"Lęk"
25 września



O nagrodzonej Orłem roli Magdaleny Cieleckiej mówiło się dużo i to już począwszy od festiwalu w Gdyni, gdzie "Lęk" Sławomira Fabickiego zadebiutował. Cielecka wciela się tu w pewną siebie, mocno stąpającą po ziemi Małgorzatę, która nigdy nie pozwalała, by o jej życiu decydował przypadek. Prawdziwym wyzwaniem staje się więc dla niej informacja o nieuleczalnej chorobie. Ale choćby i w tym przypadku Małgorzata stara się cały czas kontrolować sytuację. Kiedy więc pojawia się możliwość wyjazdu do renomowanej kliniki w Szwajcarii, bohaterka planuje, iż to będzie jej ostatnia podróż i właśnie tam odejdzie na własnych warunkach. Zupełnie inne do podejście do jej choroby ma jej młodsza siostra (Marta Nieradkiewicz), która wioząc Małgorzatę do celu, wierzy, iż przekona ją do walki o życie. Kluczowa w ich wspólnej podróży będzie jednak próba odbudowania relacji, którą straciły dawno temu. Wielu uważa, iż tak znakomitego duetu aktorskiego, jaki udało się zbudować Cieleckiej i Nieradkiewicz na ekranie, nie było w polskim kinie od lat. Wystarczy zaufać widzom Warszawskiego Festiwalu Filmowego, którzy przyznali filmowi Fabickiego Nagrodę Publiczności.


"How to have sex"
18 września



Jak sugeruje tytuł, debiut Molly Manning Walker kipi od młodzieńczej energii i kolorowych obrazków. Chodzi przecież o dobrą zabawę, prawda? Trzy główne bohaterki przyjeżdżają na wakacje, żeby w ciepłej nadmorskiej miejscowości zrelaksować się przed ogłoszeniem wyników ważnych szkolnych egzaminów. Dziewczyny szaleją, poznają chłopaków i sprawdzają granice swojej seksualności. Wszystko odbywa się w rytmie pobudzającej muzyki, ostrych kolorów i szalonych wygłupów. "How to have sex" daleko jednak do pozytywnie nastawionego "Sex Education". Reżyserka filmu ma tu do powiedzenia dużo więcej. Bliżej prawdy i codzienności, która pełna jest niepewności, dyskomfortu i cichej, trudnej do dostrzeżenia na pierwszy rzut oka przemocy. Reżyserka patrzy jednak na swoje bohaterki z pełną empatią, dlatego "How to have sex" słusznie uznawany jest za wiarygodny obraz dziewczyńskości i dojrzewania.


"Policjant", sezon 2
od 5 września w każdy czwartek po jednym odcinku


Nagrodzony Emmy za tę rolę Martin Freeman powraca jako policjant stawiający czoła przestępczości, przemocy i uzależnieniom na ulicach Liverpoolu. Bohater walczy tu jednak nie tylko z mrokami miasta, ale i własnymi demonami, próbując wyjść na prostą i odkupić winy z przeszłości. Kiedy jednak podstępem zostanie wplątany w zatrzymanie podejrzanego samochodu, okaże się, iż trafił w samo centrum wojny gangów narkotykowych. Czy ratując życie, nie zawaha się przed niczym? Serial zdobył już pokaźną widownię, która chwali go za wiarygodne oddanie policyjnych realiów za sprawą scenariusza Tony'ego Schumachera, byłego stróża prawa.
Informacja sponsorowana
Idź do oryginalnego materiału