Kuba Badach od 30 lat występuje na scenie. Nagle ogłosił ws. kariery
Kuba Badach od co najmniej 30 lat jest istotną częścią rodzimej branży muzycznej. W połowie lat 90. został współzałożycielem zespołu Poluzjanci, z którym jak do tej pory nagrał cztery płyty, a kilka lat później dołączył jeszcze do The Globetrotters, z którymi stworzył tyle samo krążków.
Oprócz tego gwiazdor pracował też na własny rachunek. Dziś na jego solowy dorobek składają się również cztery albumy, z których ostatni ukazał się w marcu tego roku. Mężczyźnie pomagała przy nim znana żona, Aleksandra Kwaśniewska, która napisała teksty do wszystkich utworów.Reklama
Wydawałoby się więc, iż nic nie wskazuje na to, by 49-latek miał w tak dobrym dla siebie momencie rezygnować ze śpiewania. A jednak właśnie to ogłosił...
W "The Voice of Poland" doszło do scen. Nie mogli uwierzyć własnym uszom
Na alarmujące wyznanie Badach zdobył się podczas jednego z odcinków "The Voice of Poland", który zostanie dopiero wyemitowany w telewizji. Piosenkarz dołączył do grona trenerów w poprzedniej edycji. w tej chwili ocenia umiejętności uczestników wraz z Tomsonem i Baronem, Margaret i Michałem Szpakiem.
Jak to zwykle bywa w tego typu formatach, między mające różne gusta jurorami często dochodzi do sprzeczek. Tym razem jednak byli absolutnie zgodni. A wszystko to za sprawą występu Janka Piwowarczyka.
Wokal uczestnika Przesłuchań w Ciemno tak bardzo spodobał się gwiazdom, iż aż poprosiły go o wykonanie jeszcze jednego utworu. Kiedy oceniający usłyszeli, iż ten wybrał bardzo trudny "Dziwny jest ten świat" (sprawdź!) Czesława Niemena, mieli duże wątpliwości.
Ale zupełnie niepotrzebnie.
Kuba Badach wprost ogłosił koniec. Po tym, co się stało, nie mógł inaczej
Jeszcze w trakcie oniemiali z zachwytu sędziowie wymieniali znaczące spojrzenia, a Baron powiedział wprost, iż głos zawodnika wywołuje u niego ciarki. Badach natomiast postanowił wszem wobec ogłosić, iż dla niego to koniec.
"Przepraszam, ale musiałem wstać, żeby to powiedzieć. Mam w tej chwili dwie emocje: z jednej strony wielkie szczęście, z drugiej strony rozpacz, bo poczułem, iż to jest ten moment, kiedy muszę odłożyć mikrofon i zakończyć swoją działalność artystyczną" - zakomunikował niespodziewanie.
Słów wokalisty prawdopodobnie nie ma co brać zbyt poważnie. Jego emocjonalna wypowiedź podyktowana była ogromnym wrażeniem, jakie wywarł na nim talent uczestnika show. Sam Badach na pewno nie powiedział jeszcze ostatniego słowa, jeżeli chodzi o muzykę.
Czytaj także:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też: