Venom: The Last Dance ma scenę po napisach, która zapowiada mrugnięcie okiem

cyberfeed.pl 1 dzień temu


Trzeci film z trylogii Venom autorstwa Sony i Toma Hardy’ego trafił do kin, ale nie jest do końca jasne, co będzie dalej z serialem. Jak większość współczesnych filmów o superbohaterach, Venom: Ostatni taniec nie odpowiada wyraźnie na to pytanie w początkowym okresie działania — ma to stanowić zamknięcie trylogii, która rozpoczęła się od 2018 rok Jad. Jednak w komiksach nikt nie umiera na stałe, a seria filmowa rzadko kiedy definitywnie odcina możliwość kontynuacji. Oglądaj napisy końcowe, a być może znajdziesz kilka wskazówek na temat przyszłości.

Aby nie przegapić żadnych ważnych szczegółów, tutaj znajdziesz wszystko, o czym musisz wiedzieć Venom: Ostatni taniecsceny po napisach, w tym ile ich jest i jak długo będziesz musiał czekać, aby je zobaczyć.

Czy Venom: The Last Dance ma scenę po napisach?

Zawiera zarówno scenę w połowie napisów końcowych, jak i końcówkę napisów końcowych, które są dość długie. Ale jeżeli chcesz małej podpowiedzi na temat przyszłości wszechświata Venom, musisz wytrwać do gorzkiego końca.

[Ed. note: The rest of this post contains spoilers for Venom: The Last Dance.]

Co dzieje się w scenach po napisach Venom: The Last Dance?

Pierwsza ze scen napisów końcowych pozwala nam najlepiej przyjrzeć się Knullowi (Andy Serkis), złoczyńcy zagrażającemu wszechświatowi, który ledwo pojawił się w tym filmie. Cały film spędził siedząc na krześle i zwieszając głowę, ale w tej scenie w końcu podnosi wzrok na kamerę, odsłaniając swoją twarz. (Wygląda na wściekłego.) Mówi też coś o tym, iż Król w Czerni już nie śpi i nie ma już nikogo, kto mógłby chronić wszechświat, co pozornie sugeruje, iż śmierć Venoma w jakiś sposób uwolni go z wiecznego więzienia.

To dziwny sposób rozegrania zakończenia, ponieważ Venom poświęcił się specjalnie, aby uniemożliwić Knullowi uwolnienie się i podobno teraz nie ma już dla niego Kodeksu, który mógłby wykorzystać jako klucz. W zasadzie to tylko trochę chwalenia się. Denerwujące jest także to, iż Knull mówi o Królu w Czerni, jakby był nową postacią lub nowym zagrożeniem – chyba iż coś zostało napisane na nowo, Knull to Król w Czernia on po prostu mówi o sobie w trzeciej osobie i jest imponujący.

Późniejsza scena po napisach, która wydaje się ważniejsza dla przyszłości serii Venom, przedstawia barmana z początku filmu uciekającego z wraku Strefy 51 oraz karalucha pędzącego w stronę rozbitej fiolki. Ta fiolka zawierała kiedyś małą próbkę jadu, którą generał Strickland (Chiwetel Ejiofor) zebrał z tego baru na początku filmu.

Chociaż scena kończy się, zanim wydarzy się cokolwiek innego, wyraźna sugestia jest taka, iż ​​nasz ulubiony symbiont pozostawił po sobie cząstkę siebie i niedługo zdobędzie pierwszego z serii nowych zwierzęcych żywicieli, dzięki którym będzie mógł wrócić do swojego najlepszego przyjaciela Eddiego, i iż nie jest tak martwy, jak sugerowało zakończenie filmu. Czy to oznacza, iż ​​Venom i Eddie w końcu doczekają się kinowego spotkania, na jakie zasługują, okaże się i prawdopodobnie zależy od tego, czy Tom Hardy będzie gotowy na więcej przygód z Venomem.

Jeśli tak nie jest, film stwarza również możliwość powstania spin-offu z innym symbiontem w roli głównej. Wygląda na to, iż doktor Paine (Juno Temple) i jej nowy różowy przyjaciel-kosmita uformowali się para symbiontów Agony. I podczas gdy Ostatni Taniec nie robi wiele, aby film Agony wydawał się interesującym projektem, jest zgodny z projektem Sony Pani Webkolejny pojazd z peryferyjną postacią Spider-Mana, który stworzył sequele, których nikt chyba nie chce.



Source link

Idź do oryginalnego materiału