Venom: The Last Dance jest w toksycznym romansie ze sobą i Tomem Hardym

cyberfeed.pl 2 godzin temu


2018 rok Jad jest żartobliwy i często nudny, ale różnica pomiędzy standardowym scenariuszem filmu o bijatyce o superbohaterach a scenariuszem „Toma Hardy’ego”A co jeżeli dostanę się do zbiornika z homarami?improwizacje w podwójnych rolach reportera Eddiego Brocka i jego obcego symbionta nadają produktowi końcowemu niezaprzeczalny urok. Jadwbrew sobie, jest dziwny i zabawny w sposób, w jaki kilka filmów o superbohaterach jest już takich.

Niestety kontynuacja z 2021 r Venom: Niech będzie rzeźodrzuca napięcie między impulsywnym występem a rzetelną fabułą i skupia się na występie Hardy’ego jako komedii, z mieszanymi rezultatami. A teraz rzekomo ostatnia część (przynajmniej tak brzmi tytuł, Jad: Ostatni Taniecsugeruje) wychyla swoją zębatą obcą szczękę i próbuje jednocześnie wdychać podróż w stylu komedii Eddiego/symbionta i całkowicie poważny film akcji science-fiction o wysokich stawkach.

Odebranie wydarzeń z Venom: Niech będzie rzeź (jak również scena z napisów końcowych Spider-Man: Nie ma drogi do domu), Ostatni Taniec rozpoczyna się, gdy Eddie (Hardy) i symbiont Venoma (także Hardy) spędzają wakacje w Meksyku, gdzie dowiadują się, iż są poszukiwani za morderstwo detektywa Mulligana (Stephen Graham). Mulligan najwyraźniej został zabity w ostatnim filmie przez Narzeczona Carnage’a, Shriekale przeżył dzięki syntezie symbiontów. Eddie i symbiont decydują się na wyjazd do Nowego Jorku, ponieważ Eddie – choć wciąż dziennikarz śledczy, mający na swoim koncie spore osiągnięcia Ostatni Taniec nie robi zbyt wiele, aby o tym przypominać widzom — pamięta, iż ​​ma brudy na sędziego i może użyć tego jako szantażu, aby oczyścić swoje imię. Tak, pewnie, całkowicie, jak sądzę.

Wkrótce potem zdają sobie sprawę, iż ścigają ich jeszcze potężniejsze siły. Jak wyjaśnia montaż otwierający i niektóre zrzuty wiedzy, Knull (Andy Serkis), bóg symbiontów i pustki, który wygląda jak gitarzysta prowadzący zespołu gotyckiego, pragnie Eddiego i „kodeksu” symbionta. To trochę metafizyczne to, co posiadają, ponieważ zasadniczo ich więź żywiciel-symbiont jest wyjątkowo silna. Knull potrzebuje kodeksu, aby odblokować swoje kosmiczne więzienie i zniszczyć całe życie we wszechświecie, dlatego wysłał na Ziemię grupę potworów-łowców-zabójców, aby je zdobyły.

Wydaje się, iż te rzeczy z Knullem pojawiały się w tej serii znikąd, a to dlatego, iż jest to ciągłość Marvel Comics, opublikowana praktycznie w tym samym czasie, co książka z 2018 roku. Jad trafiał do kin. Ostatni Taniec nawiązuje do projektu postaci i historii Knulla, a także koncepcji kodeksów i idei, iż ojczyzna symbiontów jest więzieniem, z prac pisarza Donny’ego Catesa i artysty Ryana Stegmana, którzy stworzyli Knulla jako głównego antagonistę ich niezwykle popularnej serii z 2018 roku NA Jadktórego kulminacją był Król w czerni wydarzenie crossoverowe.

Z Catesa i Stegmana Jad # 4, który jako pierwszy ujawnia pochodzenie Knulla.Zdjęcie: Donny Cates, Ryan Stegman/Marvel Comics

Hardy’ego i Ostatni Taniec reżyserka/współscenarzystka Kelly Marcel wykorzystuje choćby wersety z historii Knulla, ujawniając problem w momentach, w których wyłącza się mikrofon, kiedy jedna z postaci imponująco syczy: „Ciemność ma zęby.” Co byłoby o wiele zabawniejsze, gdyby Cates i Stegman nie byli trzymani w niewiedzy na temat adaptacji ich twórczości Ostatni Taniecdowiedzieli się z przyczepy. Wydaje się, iż tak biorąc to w krokuale jest daleko do dobrego wyglądu dla Sony i Marvel Entertainment.

Tak czy inaczej: Bóg symbiontów. Potrzebuje kodeksu Venoma. CG-łowcy-potwory z kosmosu. (Ksenofagi, pożyczony potwór z książki Larry’ego Hamy z 1996 r Venom: Ścigany.) Masz to wszystko? Ponieważ choćby nie poznaliśmy reszty ekspansywnych człowiek obsada Ostatni Taniecktórzy mają własne historie, cele i dziwactwa osobowości. Juno Temple gra naukowca współczującego symbiontowi i mającego smutne dzieciństwo. Kłóci się z ksenofobicznym generałem Chiwetel Ejiofor, który chce przerwać jej badania i wyeliminować wiele schwytanych przez nią symbiontów obcych. Rhys Ifans gra anachronicznego, starzejącego się tatę-hipisa, którego marzeniem przez całe życie jest spotkanie kosmity.

Pomysł poszerzenia obsady Ostatni Taniec włączenie zainteresowania spoza Venoma jest wystarczająco szlachetne. Wylano wiele atramentu na temat zaangażowania Sama Raimiego we włączenie „małych ludzi” z Nowego Jorku jako graczy w jego trylogię Spider-Man nadał tym filmom żywotny, humanizujący ton. Współczesne, powiązane ze sobą filmy o superbohaterach zwykle poświęcają czas tylko superbohaterom (lub postaciom, które staną się superbohaterami w ciągu kilku następnych części serii), a to prawie zawsze działa na niekorzyść tych filmów.

Ale Venom: Ostatni taniec jest tak zakopany pod ruchomymi częściami, iż pomimo wysiłków Marcela nie jest w stanie oddać sprawiedliwości żadnemu z nich. (Debiutuje tutaj jako reżyserka, pracowała jako scenarzystka przy obu poprzednich filmach Venom i 50 twarzy Greya.) Ostatni Taniec nie waha się pomiędzy niezbyt dobrą, bardzo złą podróżą Venoma a resztą bohaterów: skacze po torach niczym pędzący pociąg, przechodząc od poważnego momentu kobiety kontemplującej długo skrywany żal z dzieciństwa do przerywnik taneczny do utworu „Dancing Queen” zespołu ABBA. To tak jakby Eddie i Venom byli w środku Kacale wszyscy inni zajmują się bardzo poważnymi momentami Dzień Niepodległości.

Nawet Ostatni TaniecTym razem podejście do relacji Eddiego i symbionta nie jest przekonujące. Na podstawie Ostatni Taniec sam w sobie jest całkowicie niejasne, dlaczego Eddie lubi dzielić swoje ciało z tym obcym pasożytem, ​​co stanowi prawdziwy problem dla emocjonalnego rdzenia filmu. Tutaj Venom nie jest dwójką postaci pozostających w chaotycznym, ale poważnym związku, pracującym nad wspólnym celem (przynajmniej nie wykraczającym poza „przetrwanie”). Eddie to mężczyzna, którego ciałem rządzą kaprysy małego dupka, którego nie da się wytłumaczyć. To znaczy, aż do dokładnie tego momentu Ostatni TaniecPunkt kulminacyjny wymaga, aby symbiont faktycznie był postacią, a nie serią dowcipów, w którym to momencie po prostu zmienia się w zupełnie inną osobę.

Zdjęcie: Sony Pictures

Oryginał Jad odniósł sukces w chaosie odważnego występu Hardy’ego, stawiającego czoła stawkom tak przyziemnym, jak interakcja Eddiego ze swoim byłym i jej agresywnie normalnym nowym chłopakiem, po tym, jak obserwowali, jak gorączkowo wspina się do zbiornika z homarami w restauracji. Ostatni Taniecjednakże usuwa z równania życia Eddiego wszelkie ludzkie względy – każdą więź społeczną, każdy cel osobisty, każdą stawkę mniejszą niż „obcy i rząd próbują nas zabić”.

Więc kiedy Ostatni Taniec próbuje odtworzyć antyczny moment z czołgiem na homara — kiedy symbiont zwraca na siebie uwagę, zmuszając Eddiego do nieobliczalnego zachowania w kasynie w Vegas, prawie go zabija podczas szalonej przejażdżki hybrydą jadu i konia lub wyrzuca pełny talerz domowego jedzenia przed ludźmi, którzy przekazali go Eddiemu w akcie nieoczekiwanej dobroci – nie ma oddźwięku. jeżeli Eddie Brock wejdzie do zbiornika z homarami, ale nikt, komu na nim zależy, nie będzie tego słyszeć, czy wyda to dźwięk? Najwyraźniej nie ma końca w jaki sposób symbiont może zawstydzić Eddiego, ale dopóki Eddie nie jest w filmie znacząco powiązany z nikim – pod warunkiem, iż stracił wszystko poza Venomem i nie przejmuje się już czyimkolwiek szacunkiem ani martwieniem się o utrzymanie normalnego życia, to zawstydzenie nie ma sensu.

W tym momencie po prostu umieszczasz Toma Hardy’ego w zbiorniku z homarami dla samego umieszczenia Toma Hardy’ego w zbiorniku z homarami. I okazuje się, iż dość gwałtownie się starzeje.



Source link

Idź do oryginalnego materiału