To koniec historii "Pingwina"? Przyszłość serialu wciąż niepewna

swiatseriali.interia.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Przyszłość serialu "Pingwin", który z miejsca podbił serca widzów, stoi pod znakiem zapytania. Colin Farrell nie ukrywa swojej rezerwy wobec powrotu do roli Oswalda Cobblepota, ale showrunnerka Lauren LeFranc nie zamyka definitywnie drzwi przed drugim sezonem.


"Pingwin" z Colinem Farrellem gwałtownie stał się jednym ulubionych seriali, przenosząc widzów w brutalny świat Gotham City z perspektywy jednego z jego najbardziej ikonicznych złoczyńców. Jednak przyszłość serialu pozostaje niepewna, a fani z niepokojem wyczekują wieści o kolejnym sezonie. Showrunnerka podsyca spekulacje, dając iskierkę nadziei na dalsze losy Oswalda Cobblepota.


"Pingwin": niepewna przyszłość serii


Podczas gali SAG Awards Colin Farrell zdobył kolejne wyróżnienie za swoją rolę w serialu "Pingwin". Jednak mimo sukcesu produkcji aktor nie wykazuje entuzjazmu wobec udziału w drugim sezonie. Reklama


"Nie chcę tego" - powiedział Farrell w rozmowie za kulisami gali. Aktor podkreślił, iż cała ekipa dała z siebie wszystko podczas realizacji pierwszego sezonu. Zaznaczył, iż z jednej strony nie czuje potrzeby powrotu do tego serialu, ale nie zamyka tej furtki ostatecznie.
"Jasne, jeżeli wymyślą coś, co będzie działać równolegle do kinowego uniwersum Matta Reevesa i będzie to dobry pomysł, jestem na to otwarty".
W lutym informowaliśmy, iż choćby współszefowie DC Studios, Peter Safran i James Gunn, nie mają jeszcze jasnej wizji dotyczącej przyszłości "Pingwina", choć pierwotnie produkcja była planowana jako serial limitowany.
"Nie wiemy... Jest wiele ruchomych elementów — prawdopodobnie najważniejszy jest sam Colin" - stwierdzili w rozmowie z Variety.


Nadzieja na 2. sezon


Teraz showrunnerka serialu — Lauren LeFranc, swoim najnowszym komentarzem daje publiczności drobną nadzieję. W podcaście "Deadline" twórczyni podtrzymała zdanie o tym, iż wiele zależy od Farrella, a sam serial powinien zostać osobną historią, która jest wstępem do dalszego rozwoju uniwersum, ale nie wyklucza dopisania kolejnego rozdziału tej opowieści.
"Poza Colinem, to zależy od tego, czy znajdzie się historia, którą moglibyśmy opowiedzieć w sposób bardziej rozbudowany niż to, co już zrobiliśmy. Na razie zastanawiam się, czym mogłoby to być i czy w ogóle będzie coś więcej" - wyjaśniła.
Na ten moment los "Pingwina" nie jest przesądzony, ale producentka zdradziła, iż produkcja to dopiero początek serii spin-offów filmu "The Batman" w reżyserii Matta Reevesa. Inne seriale jest na ten moment na wczesnym etapie produkcyjnym.


"Pingwin". O czym opowiada serial?


"Pingwin" jest spin-offem filmu "Batman" Matta Reevesa z 2022 roku. Opowiada o tym, w jaki sposób Oswald "Oz" Cobb, czyli tytułowy Pingwin (Colin Farrell), wspiął się na sam szczyt podziemia w Gotham City. Na jego drodze stoi między innymi Sofia Falcone (Cristin Milioti) - córka niedawno zabitego szefa największej przestępczej rodziny w mieście.
Premierowy odcinek zadebiutował 20 września 2024 roku, a finał, który zamknął pierwszy sezon "Pingwina", został wyemitowany 11 listopada 2024 roku.
Idź do oryginalnego materiału