To jeden z jej najpopularniejszych przebojów. Mógł przepaść na dobre!

radiopogoda.pl 15 godzin temu
  • Hanna Banaszak to jedna z najpopularniejszych polskich wokalistek.
  • Artystka ma swoim dorobku przebój „Mam ochotę na chwilę zapomnienia”.
  • Historia piosenki zaskakuje.

Hanna Banaszak to jedna z najpopularniejszych artystek lat 80. Piosenkarka znana z wykonywania muzyki jazzowej w 1980 roku podjęła się współpracy z Wojciechem Młynarskim i Jerzym „Dudusiem” Matuszkiewiczem, wydając przy tym utwór „Mam ochotę na chwilę zapomnienia”. Jak to się stało, iż utwór trafił do artystki?

Rozwiąż quiz muzyczny. Jesteś mistrzem, jeżeli zgarniesz 100 proc. punktów! Dalszą część artykułu znajdziesz pod quizem…

Pytanie 1 z 21
"Piosenka jest dobra na wszystko" to ballada wylanosowana przez:
Jeremiego Przyborę
Eugeniusza Bodo
Annę German
Następne pytanie

Tak powstała piosenka „Mam ochotę na chwilę zapomnienia”

Historia utworu rozpoczyna się w latach 70. na planie filmu „Palace Hotel”. Produkcja była debiutem reżyserskim Ewy Kruk, który, według słów Andrzeja Krajewskiego, nie przypadł do gustu ministrowi kultury i sztuki Januszowi Wilhelmiemu. Wszystko przez scenariusz, którego akcja działa się w czasach okupacji.

Komuniści zażądali przeróbek w scenariuszu, a gdy te nie zostały wprowadzone, minister Wilhelmi zdecydował, iż produkcja nie trafi do rozpowszechniania… Jaki związek z tym wszystkim ma piosenka „Mam ochotę na chwilę zapomnienia”? Odpowiedź znajduje się w jednej z filmowych scen.

Zobacz także: Jej życie pełne było niespodzianek. Przez lata tkwiła w pokręconej relacji

Była tam taka scena retrospektywna. Rzecz działa się podczas okupacji w jakimś niemieckim kabarecie. I występująca tam tancerka miała śpiewać piosenkę. Najlepiej coś w stylu niemieckiego foxtrotta. Napisałem więc coś stylizowanego. Potrzebny był jednak tekst. Nie znałem nikogo, kto napisałby go po niemiecku, więc poprosiłem Wojtka Młynarskiego, o tekst polski, a pani Angelika Wegener go przetłumaczyła. W filmie utwór śpiewała aktorka Hanna Orsztynowicz. Ale ponieważ spełniał rolę wspomnieniową, jako motyw muzyczny pojawiał się jeszcze w filmie — wspomina Jerzy „Duduś” Matuszkiewicz, cytowany przez Cyfrową Bibliotekę Polskiej Piosenki.

Hanna Banaszak „uratowała” ten utwór

Utwór wpadał w ucho i zdecydowanie miał potencjał estradowy. Ze względu na decyzję władz film, w którym się pojawiał, miał w ogóle nie trafić na ekrany. By uratować „Mam ochotę na chwilę” zapomnienia od rychłej śmierci, panowie poprosili Hannę Banaszak, by ta wzięła udział w nagraniach utworu.

Zobacz także: Taki był Marek Grechuta. Żona zdradziła jego tajemnicę

„Ona ma taki cudowny, piękny głos, taki serdeczny, uśmiechnięty i pełen wdzięku” – wspominał Matuszkiewicz w cytowanym wywiadzie. Jazzowa interpretacja Hanny Banaszak — choć daleka od filmowego pierwowzoru — okazała się jedną z najpopularniejszych pieśni artystki. Sam film „Palace Hotel” premiery doczekał się w 1983 roku.

Idź do oryginalnego materiału