Tam, gdzie kwitną cytryny Aurory Tamigio. Opowieść o sile kobiet i rodzinnych więziach

lente-magazyn.com 3 miesięcy temu

Materiał powstał w ramach płatnej współpracy z wydawnictwem Publicat.

Jedna rodzina, trzy pokolenia, pięć spojrzeń na wspólną historię. Aurora Tamigio w swojej powieści Tam, gdzie kwitną cytryny zaprasza nas do spotkania z sycylijskimi kobietami. Przez pryzmat ich historii ukazuje losy społeczności w niewielkiej włoskiej miejscowości. Autorka dostrzega zachodzące tam zmiany, ale także elementy, które mimo upływu lat pozostają niezmienne: z jednej strony patriarchat i, nierzadko, łącząca się z nim przemoc, z drugiej – rodzinność i troska o najbliższych, pomimo wszystko.

Opowiadana przez Tamigio historia zaczyna się od Rosy, jedynej dziewczynki w domu wypełnionym mężczyznami. Wychowywano ją nadzwyczaj surowo, a ojciec nie szczędził dziecku razów – tylko dlatego, iż było innej płci. Z upływem lat kilka się zmieniło: nie wolno było jej samodzielnie decydować o tym, jak spędzać wolny czas (żadnych wizyt w cukierni po kościele!); nie mogła też wyrażać głośno swojej opinii. Kto to widział, by kobieta miała własne zdanie! Rosa nie złamała się; złamała za to wszystkie zasady. Znalazła mężczyznę, który stanowił zaprzeczenie tego, co znała z domu, i uciekła. Wspólnie otworzyli małą restaurację, którą odwiedzać będą mieszkańcy okolicznych wiosek. Był rok 1925; ona została założycielką rodu. Kolejne pokolenia kobiet będą już zawsze słyszeć w sercach jej głos.

Śledząc dzieje potomkiń Rosy, poznajemy życie niewielkiego miasteczka na śródziemnomorskiej wyspie, podpatrujemy zwykłych ludzi, ich historie, małe dramaty, drobne niesnaski i prawdziwe tragedie. Śledzimy, jak na codzienność prowincji wpływa wielki świat: globalne zawieruchy, jak wybuch II wojny światowej, ale także zmiany społeczne czy trendy w modzie: od pojawienia się telewizji i kolorowych magazynów przez produkcje filmowe, które diametralnie zmieniały gusta kobiet.

Renia Respondek z omawianą przez siebie książką. Ty także zamów swój egzemplarz – zapraszamy do sklepu Lente, a dokładnie tutaj!

Powieść czyta się gwałtownie i z wielkim zainteresowaniem – nie tylko ze względu na pasjonującą akcję, ale także dzięki ciekawemu zabiegowi zastosowanemu przez autorkę. Co kilkadziesiąt stron narrację przejmuje kolejna członkini rodziny, kontynuując opowiadanie historii z własnej perspektywy. A ponieważ babka, córka i trzy wnuczki różnią się od siebie, otrzymujemy dostęp do punktu widzenia nie tylko trzech pokoleń, ale także różnych typów charakterów: kobiety twardej i racjonalnej, cichej i uległej, zbuntowanej intelektualistki, bujającej w obłokach romantyczki oraz zagubionej nastolatki. To pozwala spojrzeć na pewne wydarzenia z różnych stron i uniknąć interpretacyjnych schematów; stanowi też kwintesencję spotkania, o którym mówimy w tym roku na łamach „Lente”.

Biorąc w ręce Tam, gdzie kwitną cytryny, obawiałam się, iż autorka naśladować będzie opowieść Stefanii Auci, a jej doskonałym Sycylijskim lwom trudno byłoby w moim mniemaniu dorównać. O ile jednak w książce Auci poznajemy znamienity ród, o tyle tutaj zaglądamy do domów skromnych ludzi. Powieści te, ustawione obok siebie, prezentują szeroką panoramę społeczną; Tamigio poszerza perspektywę o niezwykle ważny, kobiecy i prowincjonalny kontekst. I robi to z wielkim polotem, który tyleż cieszy, co zaskakuje, gdy weźmiemy pod uwagę, iż omawiana powieść to jej debiut literacki. Nic dziwnego, iż we Włoszech zdobył sobie rzesze miłośników.

Aurora Tamigio, Tam, gdzie kwitną cytryny, tłumaczyła Agata Pryciak, Ksiażnica 2025
Idź do oryginalnego materiału