Krystyna Prońko w przejmującym wywiadzie odsłania nieznane dotąd kulisy swojego życia zawodowego. Artystka mówi wprost o trudnych relacjach w branży i momencie, w którym „stała się wrogiem numer jeden”. Z jej ust padły naprawdę mocne słowa. Mało kto spodziewał się, iż było aż tak źle...
Kulisy kariery Krystyny Prońko: „Stałam się wrogiem numer jeden”
Jej hity „Jesteś lekiem na całe zło” czy „Psalm stojących w kolejce” stały się hymnami pokolenia. A ona sama zawsze wydawała się intrygująca i tajemnicza. Nieco trzymająca się z boku, surowa. Niezwykle utalentowana. Silna osobowość. Ale to wszystko miało swoją cenę... Krystyna Prońko, wybitna polska wokalistka, w rozmowie z Telewizją Polską w marcu 2025 roku ujawniła, iż z czasem zaczęła być postrzegana jako osoba niewygodna w branży. Jak sama przyznaje, miała wrażenie, iż z powodu swojego bezkompromisowego podejścia do sztuki „stała się wrogiem numer jeden”. Wypowiedź artystki rzuca nowe światło na jej karierę i relacje zawodowe.
Czytaj także: Ukochany brat od ponad pół wieku stoi w jej cieniu. Jak wyglądało dzieciństwo Krystyny Prońko?

Trudności w branży muzycznej oczami artystki
W wywiadzie dla TVP Prońko opowiedziała o presji, jaka towarzyszyła jej pracy w czasach PRL-u i później. Podkreśliła, iż brak przynależności do jakiejkolwiek grupy interesów czy układów skutkował izolacją. To sprawiło, iż często musiała walczyć o swoje miejsce w branży samotnie. Na przykład na początku lat 90., gdy... założyła własną wytwórnię płytową. Co stało za tą decyzją?
„Wtedy czytałam gazety tzw. branżowe, było jedno czy dwa takie pisma w Polsce, więc czytałam. I w tych pismach udawało mi się znaleźć informacje, jak szołbiznes działa bardziej na zachód od Polski. Doszłam do wniosku, iż skoro mam się pozbywać swoich praw i jeszcze później kłócić się o pieniądze, to chyba coś tu nie gra? W takim razie może nie będę się pozbywać swoich praw, tylko wezmę sprawy w swoje ręce? Tak też zrobiłam. Pamiętam, iż wtedy te wszystkie firmy płytowe zaczynały się u nas kokosić. W Polsce prawo autorskie dopiero się tworzyło i kiedy zaczęło jako tako funkcjonować, to na rynek polski dość brutalnie wpadły zagraniczne wytwórnie, których polscy artyści muzycy i polscy wykonawcy nie interesowali”, wspominała w rozmowie z Anną Nowaczyk.
Ale jej niezależność miała swoją cenę. I to wcale niemałą. Krystyna Prońko znalazła się bowiem na celowniku wielkich wytwórni! „Kiedy firmy się zorientowały, iż ja jestem taka dzielna i biorę sprawy w swoje ręce, to uznały, iż daję bardzo zły przykład reszcie tego środowiska – iż tak też można. Stałam się dla nich wrogiem numer jeden. Była choćby taka sytuacja, iż ze dwa razy nasłano na mnie jakieś kontrole, musiałam się wyspowiadać z tego czy tamtego. Z karami rzędu 50 tys. zł, jeżeli czegoś nie zrobię, już wtedy, gdzie ja wydawałam swoje płyty w ilościach mikro w porównaniu z tymi topowymi wytwórniami (śmiech). Ale byłam solą w oku”, podkreśla z dystansem. „Natomiast nie żałowałam, bo nie lubię mieć szefów. To jest po prostu chęć decydowania o sobie. Nie chciałam się tłumaczyć przed ludźmi, którzy wtedy byli w naszym szołbiznesie i współpracowali z tymi zagranicznymi wytwórniami, albo w nich pracowali, a którzy według mnie byli niekompetentni. To był powód”, skwitowała.
Czytaj także: Krystyna Prońko nie miała własnych dzieci. Miłość przelewała na ukochanego siostrzeńca

Szczere wypowiedzi Prońko o środowisku i relacjach zawodowych
Artystka zaznaczyła, iż jej niezależność i bezpośredniość często były źle odbierane. Wskazała, iż środowisko artystyczne potrafi być hermetyczne i nieprzychylne dla tych, którzy nie wpisują się w obowiązujące normy. Jak sama mówi, nie chciałaby zaczynać swojej kariery w obecnych czasach. Dlaczego?
„Bo pewnie z moim charakterkiem bym tak daleko nie doszła (śmiech). Myślę sobie, iż na takie pytania nie ma odpowiedzi, to są zupełnie inne czasy, zupełnie inaczej to wygląda, inaczej działa”, zauważa. I ubolewa zwłaszcza nad jednym... „Zadziwia mnie jedna rzecz: iż Polacy nie mogą się przebić gdzieś dalej. Te osoby, które się przebiły, musiały powyjeżdżać z Polski. Teraz adekwatnie wszystko jedno, gdzie się siedzi, ale na dobrą sprawę, jeżeli się chce zaistnieć na światowym rynku, a nie targu, to chyba jednak trzeba z Polski wyjechać. Dlaczego nie ma tych polskich sukcesów? Nie wiem”, rozkłada bezradnie ręce.
Czytaj także: Koncertuje od blisko 60 lat, zawsze stawiała na siebie. Co dzisiaj robi legendarna wokalistka — Krystyna Prońko?

Dlaczego Krystyna Prońko czuje się niezrozumiana?
Prońko zwróciła uwagę, iż mimo wieloletniej kariery i licznych sukcesów artystycznych, napotykała na swojej drodze przeszkody. Jej gorzkie wypowiedzi świadczą o rozczarowaniu branżą rozrywkową i zasadami, które nią rządzą. Jak podkreśla – nie zawsze potrafi docenić się w nim autentyczność i niezależność twórczą. Ale ostatecznie to czas i publiczność weryfikują wszystko. „Jak ktoś myśli i rozumie, co robi, to dochodzi do jakichś wniosków, a jak nie myśli, albo nie rozumie, to i tak nic mu nie pomoże (śmiech). To trudny temat, bo oczywiście studenci, których uczyłam, zawsze wiedzieli lepiej. Później się okazywało, iż jednak niektórzy orientują się, iż to nie dla nich… tylko musi minąć jakiś czas”, zastrzega.
Czytaj także: Romans z Januszem Komanem omal nie zakończył jej kariery oraz wieloletniej przyjaźni. Majka Jeżowska przeżyła prawdziwy koszmar

Historia kariery i jej wpływ na życie prywatne
Krystyna Prońko nie ukrywa, iż konsekwencje zawodowych wyborów miały również wpływ na jej życie prywatne. Mimo tego artystka nie zrezygnowała z własnych wartości i przez cały czas pozostaje wierna sobie.
„Pamiętam, to było jakiś czas temu, jak się internet zaczął uaktywniać, nagle trafiło tam wiele starszych rzeczy, które gdzieś ktoś kiedyś nagrał, na przykład telewizja. Zaczęłam to przeglądać i zrozumiałam, dlaczego jestem w tym środowisku i w tym miejscu, w którym jestem, zobaczyłam różnicę, wysnułam z tego wnioski i… tak powiem: nabrałam pewności siebie. A reszta niech zostanie... niedopowiedziana. Niedopowiedzenia są bardzo w świecie artystycznym potrzebne (śmiech)”, zakończyła rozmowę z Anna Nowaczyk.
Czytaj także: „Złoty pierścionek” śpiewała cała Polska. Rena Rolska zeszła ze sceny u szczytu popularności
Źródło: TVP
