Spider-Man (2002). Tak miał wyglądać Zielony Goblin. „Maska przeraziła ekipę”

panodkultury.com.pl 2 godzin temu
Read Time:1 Minute, 48 Second

Zielony Goblin z filmu Spider-Man (2002) miał wyglądać zupełnie inaczej. Dlaczego maska Goblina została zmieniona? Ze strasznym strojem wiąże się wielka odpowiedzialność…

Co zapadło wam do dziś w pamięci z filmu „Spider-Man (2002)? prawdopodobnie piosenka „Hero”, scena przebierania Mary Jane (kto później pauzował i powiększał?), odwrócony pocałunek oraz tandetny strój Zielonego Goblina. Oryginalne komiksowe wdzianko zastąpiono pancerzem rodem z „Power Rangers”. Po latach okazało się, że Willem Dafoe jako Green Goblin miał mieć w filmie zupełnie inną maskę. Co ważne, GENIALNĄ MASKĘ! Niestety, chęć zysku i sprzedaży zabawek dla dzieci wygrała z genialnym pomysłem.

Więcej kultury? Pan Od Kultury zaprasza na Facebooka i

Z takim Green Goblinem Spider-Man byłby zbyt mroczny?

To mógł być zupełnie inny film. Zdecydowanie mroczniejszy, wręcz zahaczający o horror. Pierwotnie maska Zielonego Goblina była żywcem wyjęta z komiksów. Przerażająca, demoniczna, wyglądająca jak prawdziwa skóra. Animatronika pozwalała na bogatą mimikę i szeroką paletę emocji. Dlaczego więc nie została wykorzystana?

Hollywood Reporter pisze, iż maska Zielonego Goblina stworzona została przez Amalgamated Dynamics i Stan Winston Studios. Okazała się jednak wyjątkowo niewygodna do noszenia i Willem Dafoe gwałtownie miał jej dość. Produkcja miała problem, bo jej zakładanie i zdejmowanie zabierało za dużo czasu.

CZYTAJ WIĘCEJ: najlepsi wrogowie z komiksów Marvela [TOP 11]

Inne źródła podają, iż reżyser Sam Raimi był po prostu głodny sukcesu komercyjnego i dlatego nie wykorzystał maski. Obawiał się, iż będzie zbyt straszna dla młodych widzów. Podobno przerażona maską i jej miką była choćby ekipa na planie.

Nie wiedzieliśmy jeszcze który aktor wcieli się w Zielonego Goblina. James Kagel, Steve Koch i Greg Smith stworzyli dwie maski, każda w innym rozmiarze, mając nadzieję, iż będą pasowały. Okazało się, iż ta mniejsza i węższa była w sam raz na Willema Dafoe.

– podaje Amalgamated Dynamics.

Okazuje się, iż ta legendarna maska Zielonego Goblina istnieje do dziś. Kolekcjoner Patrick Hearty niedawno na Instagramie ogłosił, iż jest w posiadaniu prototypu. Trzeba przyznać, przez cały czas robi wrażenie. Pani Raimi, aleś pan złamał mi serce…

Więcej kultury? Pan Od Kultury zaprasza na Facebooka i

Idź do oryginalnego materiału