Rozwód z narcyzem. Radczyni prawna: Jego manipulacje potrafią doprowadzić do skraju wytrzymałości

kobieta.gazeta.pl 3 miesięcy temu
Zdjęcie: fot. pexels


Życie z narcyzem jest podróżą ze skrajności w skrajność. Z jednej strony, masz do czynienia z miłością jak z serialu, z poczuciem, iż tak, to jeszcze nikt ciebie nie kochał, zaś z drugiej strony doświadczasz przemocy psychicznej, pod ciężarem której tracisz do siebie resztki szacunku - pisze w felietonie radczyni prawna i założycielka kancelarii Dobry Rozwód Magdalena Dąbrowska.
Narcyz szoruje brudnymi buciorami po ołtarzu twoich emocji. W związku z tym, iż całkowicie pozbawiony jest empatii, nie dostrzega nawet, iż komukolwiek wyrządza krzywdę. jeżeli choćby dostrzeże, nie dba o to. Nic go to nie obchodzi. o ile w małżeństwie są dzieci, ich obecność zupełnie mu nie przeszkadza w urządzaniu karczemnych awantur bez powodu. Bez powodu obiektywnego rzecz jasna. W jego oczach bowiem stała się rzecz straszna, a mianowicie, uwaga przez chwilę skupiona była nie na nim.
REKLAMA


"Jego zdaniem to terapeuta powinien znaleźć rozwiązanie"
Narcyz zdolny jest choćby pójść do psychologa, ale tylko po to, aby próbować znaleźć metodę na stworzenie związku przy jednoczesnym pozostaniu narcyzem. Zdaniem narcyza, to terapeuta powinien znaleźć rozwiązanie, ale przy założeniu, iż on sam się nie zmieni. Psycholog na sesji terapeutycznej z narcyzem, z reguły układa w głowie listę zakupów, albo planuje, co zrobi na kolację, kiedy już skończy się ten koszmar. Nie da się wytrzymać godziny z kimś, kto jest tak pochłonięty sobą, iż choćby nie zauważa obecności drugiej osoby. Alternatywą terapeuty do listy zakupów może być jeszcze drzemka, ale wtedy istnieje niewielkie ryzyko, iż będzie to godzina darmowa, jeżeli narcyz wyjdzie, nie płacąc, chyba iż jak zwykle pochłonięty wyłącznie sobą, choćby nie zauważy, iż terapeuta śpi. Szanse oceniam na fifty-fifty.
Nigdy niewystarczająca
Rozstanie z narcyzem jest trudne i bolesne. Bywa, iż również najmocniejsi zawodnicy cierpią na niskie poczucie własnej wartości, choćby po krótkim związku z narcyzem. W relacji tej zawsze są bowiem za rudzi, za głupi, za chudzi, za nijacy. Proszę mi wybaczyć dosłowność, ale w takich związkach biust jest zawsze za mały, a "tył" za zimny. Próbowałam złagodzić to wulgarne powiedzenie, jak tylko się dało. Przy narcyzie trudno jednak o łagodność. Tu na prowadzenie wychodzą zawsze najcięższe działa.
Zdolności manipulacyjne narcyza potrafią doprowadzić każdego do skraju wytrzymałości. Z reguły pewnie stąpający po ziemi małżonkowie, w relacji z narcyzem, poddają w wątpliwość najdrobniejszą choćby swoją decyzję. Wątpią w swe osądy. Zaczynają wierzyć, iż to z nimi jest coś nie tak i bezrefleksyjnie poddają się tyranii. Z takiej relacji trudno jest zatem wyjść, a szczególnie trudno jest wyjść z podniesioną głową. Narcyz będzie próbował ci wmówić, iż kolejny raz nie dźwignęłaś tego. Kolejny raz to z twojego powodu coś się rozpada. Rozstanie jest kolejnym dowodem twojej beznadziejności. Znów nie udało ci się utrzymać faceta przy sobie, a przecież tak cię kochał, jak nikt dotychczas. Bo przecież to oczywiste, iż jedynym celem kobiety powinno być złapanie faceta i utrzymanie go przy sobie. Nie ma innych wartości ponad tą. Byleby pił, byleby bił, byleby był…
Przełomowy moment
Małżonkowie w związku z narcyzem, są niczym podgrzewane żaby. Zanim do nich dotrze, iż jest za gorąco, jest już za późno, aby uciec. Nie mają już siły na wyskoczenie z wrzącego gara. Osłabieni małżonkowie znajdują w sobie siłę do odejścia z reguły dopiero wtedy, kiedy narcyz staje się istotnym zagrożeniem dla dziecka lub dzieci. Krzywda dziecka staje się tym symbolicznym i przełomowym poparzeniem wrzątkiem, które wyrywa ofiarę ze szpon oprawcy i pozwala wyskoczyć z kotła. Nic tak nie motywuje, jak miłość rodzica do dziecka. Wobec siebie zniesiesz wiele, ale nie pozwolisz na to, żeby cierpiała niewinna istota.


W sporze z narcyzem najważniejsze jest to, żeby nie wdawać się w dyskusję, tylko trzymać się raz obranego kierunku. Rozmowa tu nic nie zmieni. Narcyz się nie zmieni. Narcyz nie zrozumie. Narcyz nie weźmie sobie niczego do serca, ponieważ on nie ma serca. Narcyz też nie ma lęku, dlatego bywa, iż na ofiarę wybiera osobę silniejszą od siebie. Oczywiście jest to wybór podświadomy, bo nikt nie jest silniejszy od narcyza – zdaniem tegoż.
Rozstanie z narcyzem
Narcyz jest jak kruk. Kruk jest jedynym ptakiem, który potrafi zaatakować orła. Ląduje mu na karku i dziobie go w głowę. Orzeł wie, iż metoda na kruka jest tylko jedna. Musi się unieść tak wysoko, aby kruk nie miał już wystarczającej ilości tlenu, aby nie miał czym oddychać. Dopiero wtedy się od niego uwolni. Tak samo jest podczas rozstania z narcyzem, na każdym jego etapie. Na każdym etapie rozstania musisz być orłem. Twój psycholog musi być orłem. Twój prawnik musi być orłem. Twój trener musi być orłem. Wtedy i ty będziesz miał szansę być orłem.
Twój prawnik musi wiedzieć, iż każda informacja od narcyza, to próba manipulacji. Narcyz nie negocjuje po to, żeby coś ustalić. On negocjuje, żeby być w sporze, bo spór jest jego pokarmem. On negocjuje, żeby czuć, iż wciąż jest w grze. Narcyz zawsze ci powie albo przynajmniej napisze, iż twój prawnik jest tak beznadziejny, no ale przecież kogo mogłaś wybrać, skoro sama jesteś beznadziejna. jeżeli zablokujesz narcyza, aby nie miał do ciebie dostępu, zorganizuje serię spotkań ze wspólnymi znajomymi, żeby im opowiedzieć, jak beznadziejna jesteś ty, twój prawnik, psycholog, a choćby lekarz. choćby jak dostanie rozwód z orzeczeniem o jego winie i pójdzie mieszkać pod most, to wszystkim opowie, jaką jesteś frajerką, jak znów ci się nic nie udało, jak cię zostawił płaczącą, z niczym... Dopóki cię to rani, dopóty ma nad tobą władzę.
Bądź jak orzeł
Nie słuchaj, jak usłyszysz – nie bierz do siebie, a jak to się nie uda – gwałtownie zapomnij. Narcyza pokonasz tylko brakiem skupienia na nim uwagi. Czy to go zmieni? Oczywiście, iż nie, ale przestanie uderzać w ciebie. Przeniesie swoje zaburzenia tożsamości na inną ofiarę.


Bądź jak orzeł.
Narcyza nie pokonasz, życząc mu źle. To jest energia, którą on się karmi. Życz mu dobrze, życz mu miłości i mądrości. jeżeli będzie kochać i mądrze myśleć, zyska na tym cały świat. Czy wierzę w to, co właśnie piszę? Chcę wierzyć, iż moja teza, iż narcyz się nie zmieni, w wyjątkowych i sprzyjających okolicznościach może da się obalić. Na wszelki jednak wypadek - bądź jak orzeł. Zabierz go na wycieczkę do niemożliwego. Na początek zabierz go na wycieczkę do sądu po rozwód, opiekę nad dziećmi i podział majątku. Zadbaj o to, na co masz wpływ i pozostaw jego los w jego/jej rękach.
Już nie musisz być za niego odpowiedzialna. Już nie musisz być za nią odpowiedzialny.
Bądź jak orzeł.


Magdalena Dąbrowska, radczyni prawna, twórczyni programu 'Dobry Rozwód' archiwum prywatne
Idź do oryginalnego materiału