RISEN ATLANTIS - Power to the past (2025)

powermetal-warrior.blogspot.com 3 godzin temu

Kiedy ukaże się nowy album Gamma Ray – tego nikt nie wie. Ciekawi mnie jednak, czy Kai Hansen pozostanie jedynym wokalistą zespołu, czy może całkowicie przekaże pałeczkę Frankowi Beckowi. Beck bez wątpienia potrafi śpiewać, choć brakuje mu nieco charyzmy Hansena. Póki jednak czekamy na nowe wydawnictwo Gamma Ray, warto sięgnąć po projekt muzyczny Franka Becka – Risen Atlantis. Ich debiutancki album, zatytułowany "Power to the Past", ukazał się 26 września nakładem wytwórni Frontiers Records.


Frank Beck prezentuje się na nim z bardzo dobrej strony, idealnie odnajdując się w stylistyce heavy/power metalu. Potrafi zaśpiewać z agresją i pasją, a momentami przywodzi na myśl Herbiego Langhansa oraz dokonania zespołu Sinbreed. Pod względem brzmienia Risen Atlantis czerpie garściami z Gamma Ray i Primal Fear. W składzie zespołu obok Becka znajdziemy gitarzystę Bretta Jonesa oraz Alessandra Del Vecchio – legendę Frontiers Records – który odpowiada nie tylko za gitary, ale również za klawisze, bas i warstwę kompozytorską. Za perkusję odpowiada Mirko De Maio. Doświadczenie muzyków wyraźnie słychać – materiał jest spójny, przemyślany i solidny.


Album zawiera 11 utworów, które w większości dostarczają sporo euforii ze słuchania. Otwiera go szybki i agresywny "Forever Spoken", będący mieszanką Sinbreed i Gamma Ray – idealny kandydat na koncertowy przebój. Następnie otrzymujemy melodyjny i pomysłowy "Glory for the Grave", który wprowadza nieco rycerskiego klimatu i przywołuje na myśl twórczość Astral Doors. Z kolei "Legacy Divine" charakteryzuje się mocnym riffem, mroczniejszą atmosferą i wyraźnymi inspiracjami Primal Fear. Aranżacja jest dopracowana, a motyw przewodni – wyjątkowo chwytliwy.


Na płycie znalazło się także miejsce na bardziej hardrockowe brzmienia, czego przykładem jest klimatyczny "Mystic Maze" z podniosłym refrenem. Nieco słabiej wypada jednak nijaki "Trapped in Heaven", w którym dominują rockowe elementy, przez co całość traci na wyrazistości. Power metalowy pazur wraca jednak w energicznym "Lost in Time" – to przebojowy i melodyjny kawałek, silnie inspirowany twórczością Gamma Ray, jeden z najlepszych momentów na albumie.


Tytułowy "Power to the Past" jest kolejnym rasowym hitem – pełnym energii i znakomitych wokali Becka. Brawa należą się za przemyślaną aranżację i świetne wykonanie. Album zamyka udany i zadziorny "Wrong Destiny", w którym ponownie doskonale wyważono elementy heavy i power metalu. To finał, który pozostawia słuchacza w bardzo dobrym nastroju.


Frank Beck od lat wspiera Kaia Hansena na koncertach Gamma Ray, ale dotąd nie miał okazji w pełni zaprezentować swojego talentu w studiu. Tutaj pokazuje, iż jest znakomitym wokalistą, świetnie pasującym do power metalowej estetyki. Z przyjemnością usłyszałbym nowy album Gamma Ray z jego udziałem – najlepiej w duecie z Hansenem. A póki co, z czystym sumieniem polecam debiut Risen Atlantis.


Ocena: 7,5/10

Idź do oryginalnego materiału