Mamy XXI wiek w rozkwicie. Nasza codzienność usiana jest gadżetami: smartwatchami, smartphone`ami, iPhone`ami i wszelkiej maści temu podobnymi nowinkami technicznymi. Młodzież odgradza się od innych słuchawkami bezprzewodowymi, w torbach mamy notebooki, książek nie musimy czytać, bo są audiobooki itd. Intrygujące jest to, iż te coraz to nowocześniejsze rzeczy, napakowane funkcjami - o przydatności których można dyskutować, po kilku miesiącach są stare, bo wypierają je kolejne modele jeszcze bardziej mega-wypasione. Nie znaczy to, iż jestem przeciwna nowościom, gadżetom, szczególnie tym czyniącym nasze życie łatwiejszym, albo po prostu przyjemniejszym. Lubię je. Tylko czasem w tym zatrzęsieniu nowości można ... oszaleć. Idąc tym tropem nabyłam (we adekwatny dla siebie sposób - na "dzwonek" od pierwszegowejrzenia) rękawiczki do prowadzenia samochodu.
szaleć. Więcej na ten temat znajdziecie na nowej stronie mojego bloga.