Tego kompletnie się nie spodziewałam. Trafił do mnie komiks, który zaintrygował mnie już od pierwszego wejrzenia. Przeglądając wnętrze zostałam nim niemal zafascynowana. Jest krwawo, są zombie i odrobina historycznych powiązań z… sami zobaczycie! Na półce z komiksami rozgaszcza się Sierżant Rock i armia trupów.
Komiks Sierżant Rock i armia trupów (Sgt. Rock vs. The Army of the Dead) został napisany przez Bruce’a Campbella, znanego przede wszystkim jako aktor i reżyser, szczególnie z roli Asha Williamsa w kultowej serii horrorów Martwe zło (The Evil Dead) autorstwa Sama Raimiego. Campbell, choć przede wszystkim kojarzony z aktorstwem, ma na swoim koncie także inne projekty pisarskie. Jest autorem autobiograficznej książki If Chins Could Kill: Confessions of a B Movie Actor, w której z humorem opowiada o swojej karierze w niskobudżetowym kinie. Jest również autorem powieści Make Love! The Bruce Campbell Way, będącej satyrycznym spojrzeniem na świat Hollywood. Jego twórczość często łączy elementy horroru, komedii i autoironii. Znajduje to znakomite odzwierciedlenie również w jego pracy nad komiksem osadzonym w realiach II wojny światowej z domieszką nadprzyrodzonego horroru.
Historia komiksu
Berlin, rok 1944. Siły alianckie nacierają z pełną mocą, a niemieckie wojska cofają się pod presją nieuchronnej klęski. W akcie desperacji Hitler wraz ze swoimi fanatycznymi naukowcami sięga po ostatnią, mroczną nadzieję – tajemnicze serum mające przywrócić do życia poległych żołnierzy Rzeszy i obdarzyć ich nadludzką siłą. Ci, którzy niegdyś padli w boju, mają teraz powrócić jako bezlitosna armia nieumarłych. Tymczasem Sierżant Rock i jego niezawodna Easy Company przekraczają linie frontu. Nie są tu przypadkiem – przybyli z misją, z bronią gotową do użycia i odwagą większą niż strach. Muszą zmierzyć się z czymś, czego nikt wcześniej nie doświadczył: hordą nazistowskich zombie, potężnych i bezwzględnych. Nadchodzi czas ostatecznego starcia. Żołnierze, bądźcie gotowi – stajecie do walki nie tylko z wrogiem, ale z całą armią umarłych!



Sierżant Rock i armia trupów
Fabuła, opisana pokrótce wyżej, nie jest skomplikowana, przez co gwałtownie można wpaść w przedstawiony klimat. Z jednej strony stoją Niemcy, którzy stawiają na zombie jako swoje ostateczne wunderwaffe. Z drugiej – amerykańscy żołnierze, dowodzeni przez niezłomnego sierżanta Rocka (prawie jak The Rock). Całość sprowadza się do starć pomiędzy tymi dwiema grupami, a kolejne plansze wypełniają ciemność, krew oraz intensywna wymiana ognia. Czasami przedstawiona nad wyraz karykaturalnie, jednak przyjemnie dla odbioru całości.
Góry trupów piętrzą się gwałtownie i bez wytchnienia z każdą kolejną stroną. Nie ma tu miejsca na refleksję i zastanawianie się, czyja racja jest najlepsza. Tu ma się dziać – i właśnie się dzieje, a to wszystko przez indywidualny styl narzucony przez Bruce’a Campbella. Za dynamiczną oprawę graficzną odpowiada Eduardo Risso. Jest to artysta doskonale odnajdujący się w mrocznych realiach, które świetnie wkomponowały się w zamysł autora komiksu. Wyróżnia się on charakterystyczną kreską, opartą na kontrastach i intensywnym użyciu czerni. Wystarczy zwrócić uwagę na rysunki z walki, by dowiedzieć się na własnej skórze, co autor miał na myśli. Im głębiej w lekturę, tym więcej akcji.



Podsumowanie – wrażenia
Komiks Sierżant Rock i armia trupów to idealny „odmóżdżacz” pełen szybkiej akcji, krwi, walki i specyficznego poczucia humoru. Tak naprawdę te aspekty sprawiają, iż jest to niemal kompletna historia, w której każdy się odnajdzie. Świetna kreska doskonale przedstawia mroczną, wojenną aurę, która została doprawiona armią zombie – coś abstrakcyjnego, a jednocześnie tak potrzebnego dla rozrywki. Wszystko w imię zmiany przebiegu samej II Wojny Światowej. Pozytywnie się zaskoczyłam i myślę, iż podobne odczucia pojawią się u każdego czytelnika.
Liczba stron | 160 |
Wymiary | 17.0 x 26.0cm |
Scenarzysta | Bruce Campbell |
Ilustrator | Eduardo Risso |
Tłumaczenie | Zofia Sawicka |
Typ oprawy | twarda |
Cena | od 55.99 PLN |
Komiks do recenzji dostarczył polski wydawca, Egmont.