Co wyjdzie z połączenia japońskiego folkloru i uniwersum Marvela? Momokowersum! Zapraszam na recenzję fantastycznego komiksu „Dni demonów” autorstwa Peach Momoko.
Twórczość Peach Momoko była mi obca aż do premiery drugiego sezonu w grze Marvel Rivals. Był to początek kwietnia, tego roku. Japońska artysta zaprojektowała i w sumie przez cały czas projektuje kostiumy dla super bohaterów z uniwersum Marvela. Jednak kooperacja Momoko ze studiem NetEase zaczęła się tak naprawdę jeszcze przed premirą gry we wrześniu 2024 roku. Wtedy to Peach ogłosiła w swoich mediach społecznościowych, iż Psylocke (X-Men) otrzyma strój inspirowany Sai – bohaterką z komiksu Dni demonów. W kolejnych miesiącach Peach Momoko prezentowała szkice wybranych skinów, które jak się później okazało dopiero z początkiem kwietnia i startem drugiego sezonu trafiły do gry Marvel Rivals.



Oprócz wyżej zaprezentowanych strojów dla Spider-Mana Pani Parker i Heli, nowe kostiumy otrzymali m.in. Loki, Luna, a choćby Punisher. Kostium dla Pająka i Luny możecie zdobyć z karnetu na drugi sezon, natomiast powstałe trzeba kupić w pakietach wycenionych na 1600 – 2200 jednostek (waluta w grze). Ja kupiłem Yatsukahagi dla Peni Parker, jest nie tylko fantastycznie zaprojektowany, ale ma również piękne w zestawie graffiti. Co interesujące kostium ten odnosi się do wydarzeń z komiksu Dni demonów, które miały wydarzenia na górze Kirisaki, pełnej yokai.
Dni demonów – opis albumu
Komiksy Marvela wydane przez Egmont zbieram dopiero od początku tego roku, więc moja kolekcja z pewnością nie pozostało imponująca. Jednak Dni demonów, to bez dwóch zdań najlepiej wydany album, jaki do tej pory otrzymałem od polskiego wydawcy. Album zawiera materiały opublikowane pierwotnie w zeszytach „Demon Days: X-Men”, „Demon Days: Mariko”, „Demon Days: Cursed Web”, „Demon Days: Rising Storm”, „Demon Days: Blood Feud”, „King in Black” #4 i „Elektra: Black, White & Blood” #4, a następnie zebrane w albumie „Demon Days Treasury Edition”.


Recenzowany album to bardzo duże wydanie ma 21.6 cm szerokości i aż 33.2 cm wysokości. Mnie nie pasował do żadnej półki, musiałem go po prostu położyć na komiksach z serii Marvel Fresh. Album ma piękną okładkę, zarówno z przodu, jak i z tyłu, do tego kilka napisów zostało wyżłobionych, co tylko podnosi jakość tego wydania. Do przeczytania mamy 216 stron, co jest zadowalającym wynikiem. Sugerowana cena na okładce wynosi 99 zł, jednak jak to zwykle bywa, zarówno na stronie samego Egmontu, jak i internetowych księgarni album zamówicie już za 69 zł. Jedno to z pewnością bardzo atrakcyjna oferta.
Zarys fabuły
Jak dobrze wiecie z wcześniej wydanych komiksów Marvela lub być może tylko po obejrzeniu filmu dr Strange: Multiwersum obłędu, uniwersum Marvela składa się z wielu światów, gdzie żyją alternatywne wersje bohaterów Marvela. Momkowersum jest właśnie jednym z takich uniwersów, w którym Peach Momoko prezentuje japońskie wersje super bohaterów w połączeniu z mitologią kraju kwitnącej wiśni. Zderzenie bohaterów Marvela, X-Menów, demonów Oni i Yokai oraz zwykłych ludzi wyszło japońskiej artystce naprawdę fantastycznie.

Peach puszcza oczko w stronę fanów Marvela i X-Menów dosłownie na każdym koku. Już pierwsze strony sprawiły, iż wielki uśmiech pojawił się na moje twarzy. Poznajmy Sai bohaterkę, o której wspomniałem na początku artykułu. Trafia ona ze swoim psem Loganem do wioski, która ma problem z demonami Yokai. Jednym z nich jest wielki, czerwony ogr, który lubi krzyczeć słynne… miażdżyc! Innym z przeciwników będzie ogromny czarnym wąż z białymi, szerokimi oczyma (cześć Venom!). Swoją drogą śpiącego Logana możesz spotkać na nowej mapie Krakoa w Marvel Rivals.
Czasy współczesne w Dniach demonów
Powyższa historia to tylko zaledwie wprowadzenie i pokazaniem nam, czym jest Momkowersum. Opowieść w Dniach demonów rozpoczyna się tak naprawdę, gdy poznajemy główną bohaterkę – Mariko. Nastolatka ze współczesnej Japonii ma niepokojące sny, w których nawiedzają ją demony Oni i Yokai.
Dręczona tajemniczymi głosami dziewczyna z czasem stara się odkryć prawdę o swoim pochodzeniu. Nie ma wyboru, musi wyruszyć w niezwykłą podróż na legendarną górę Kirisaki, by odkryć tajemnicę swojej rodziny.
Droga naszej bohaterki prowadzi przez pogrążone we mgle lasy, w których czają się groźne stwory z najmroczniejszych baśni. W trakcie wędrówki Mariko odkryje w sobie duchową moc, podobną do tych, których doświadczył bohater gier z serii NiOH od studia Team Ninja. Po drodze spotkamy zmiennokształtną kobietę o błękitnej skórze (Hej Mistic!), zielonego olbrzym o nadludzkiej sile (wiadomo kto), boginię wiatru i boga gromu szukający sposobności do spłaty honorowego długu. Jest tu także srebrna wojowniczka, która najbardziej na świecie pragnie… krwi Mariko. Spotkanie tych dwóch młodych kobiet, to nieprawdopodobna i cały czas trzymająca w napięciu historia z mocnym finałem. Naprawdę, możecie mi wierzyć lub nie, ale Dni demonów przeczytałem jednym tchem, nie odchodząc choćby na chwile od biurka.


Japoński Marvel z wysokiej półki
Z jednej strony byłem cały czas ciekaw, w jaki sposób Pech Momoko przedstawi kolejnych bohaterów. A z drugiej historia jest naprawdę wciągająca, nie zwalnia ani na chwilę, trzyma w napięciu do ostatniej strony. Z uniwersum Marvela/X-Menów znalazło się tu miejsce m.in. dla takich postaci, jak choćby Czarna Wdowa, Hulk, Storm, Mistic czy Thor. Zaprezentowanie tych postaci, jako bohaterów feudalnej Japonii wyszło absolutnie fantastycznie. Do tego Pech Momoko w cudowny sposób bawi się mitologią japońską, łącząc demony Oni i Yokai z uniwersum Marvela. Wspomniany na początku wąż – Venom inspirowany jest Orochi, mitycznym stworem z wierzeń ludowych o ośmiu głowach i ośmiu ogonach.
Dni demonów, to nie tylko fantastyczny zbiór komiksów. Album na ostatnich stronach zawiera bestiariusz wykorzystanych w komiksach demonów Yokai. Do tego zobaczymy alternatywne okładki zeszytów zaprojektowane przez różnych artystów. No i oczywiście creme de la creme tego wydania, czyli kilka szkiców od samej Peach Momoko. Dni demonów to pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów Marvela, jednakowo dla tych, co od wielu lat czytają komiksy oraz oglądają filmy. To równie dobrze obowiązkowa pozycja, dla takich fanów, jak ja. Fanów, którzy pokochali to uniwersum od grudnia 2024, gdy wyszła gra Marvel Rivals. To także świetna pozycja dla fanów feudalnej Japonii, demonów Oni i Yokay. Peach Momoko ma fantastyczną kreskę i niepodrabialny styl kolorowania obrazków akwarelami. Historia wraz z ilustracjami jest tu na najwyższym poziomie.
Momkowersum powróci!
Z katalogu Egmontu na 2025 rok dowiadujemy się, iż to nie koniec komiksów i ilustracji od Peach Momoko. W październiku na rynek trafi drugi album, zatytułowany Wojny demonów. Nie mogę się doczekać!

Liczba stron | 216 |
Wymiary | 21.6 x 33.2 cm |
Scenarzysta | Peach Momoko |
Ilustrator | Peach Momoko |
Tłumacz | Maciej Błahuszewski |
Typ oprawy | Twarda |
Cena | od 69,99 zł |
Pamiętajcie, iż znajdziecie nas również w mediach społecznościowych. Bardzo chętnie porozmawiamy z Wami zarówno na Facebooku, jak i w serwisie X (na dawnym Twitterze). Zapraszamy was również na nasz Discord.
Komiks do recenzji dostarczył polski wydawca, Egmont.