Płyta tygodnia 19.05-25.05
Daniel O'Sullivan to brytyjski muzyk znany z wielu projektów. Współtworzył Ulver, wspomagał Sun O))), prowadził progowy Miasma and the Carousel of Headless Horses i jest połową neo-psychodelicznego duetu Grumbling Fur. Działa też jako solista, nagrywając płyty z art popem, ambientem lub bardziej eksperymentalną muzyką. Na wydanym dwa lata temu "Rosarium" otarł się choćby o klasyczną kameralistykę. I w podobnym stylu utrzymany jest także najnowszy "Eros". Album powstał na zamówienie monachijskiej biblioteki muzyki stockowej Sonoton i był nagrywany od połowy 2023 roku do wczesnych miesięcy 2024, w różnych europejskich miastach. Bynajmniej nie zaszkodziło to spójności tego materiału.
Muzyka z "Eros" przypomina mi nieco twórczość tych postępowych kapel z lat 70., które sięgały po inspirację współczesną poważką. O ile jednak tam polegało to na graniu Strawińskiego czy Bartóka przy pomocy rockowych środków wyrazu, zwłaszcza w zakresie brzmienia, dynamiki i rytmu, tak O'Sullivan dokonał redukcji tego rockowego komponentu. Instrumentarium przypomina raczej to stosowane w muzyce klasycznej, zwłaszcza jej bardziej kameralnych formach. Utwory zaaranżowano na 14-osobową orkiestrę (skład personalny nieco różnił w zależności od sesji), składającą się przede wszystkim ze smyczków, dęciaków oraz perkusjonaliów. Wykorzystano też syntezator basowy, a także pianino, na którym zagrał sam kompozytor. Nie ma tu natomiast żadnych gitar. Podejście do rytmu, mocno wyeksponowanego, bliższe jest jednak rocka niż muzyki klasycznej.
Czytaj też: [Recenzja] Dün - "Eros" (1981)
I właśnie dlatego trudno tu uniknąć skojarzeń z avant-progiem, zwłaszcza tym prezentowanym przez grupy należące do ruchu Rock in Opposition. Przy czym raczej z okolic Art Zoyd i Dun - z tym drugim zachodzi choćby wymowna, choć może przypadkowa zbieżność tytułów - niż posępnego klimatu Univers Zero. "Eros" O'Sullivana ma zdecydowanie pogodniejszy, wręcz humorystyczny charakter. Jasno dają o tym znać już zabawne dęcia w puzony na początku "Golden Verses", a tym samym całego albumu. Na RiO skojarzenia się jednak nie kończą. Jest tu też sporo rytmicznej frywolności w stylu Franka Zappy czy Gentle Giant. Z tą ostatnią grupą ewidentnie kojarzą się fragmenty najbardziej wyrazistego melodycznie "Painting Rose", będące czymś na kształt chwytliwego refrenu, choć podobnie, jak cały album - poza sporadycznymi wokalizami - jest instrumentalny. Pojawia się też trochę zeuhlowego transu: "Painting Percy" brzmi zupełnie jak francuska Magma w jej najbardziej subtelnym wydaniu. A z takich urozmaiceń są jeszcze chociażby wpływy minimalizmu w "Flow'ry Orb" czy folkowo pastoralny nastrój np. w pierwszej połowie "Brave Boy". Ale tak naprawdę cały czas coś się tutaj dzieje, zresztą poszczególne utwory rzadko przekraczają długość trzech minut, będąc za to maksymalnie treściwymi.
"Eros" jest jak wyobrażenie współczesnej kameralistyki wyłącznie na podstawie twórczości rockowych grup, które nią się inspirowały. Co oczywiście nie znaczy, iż album faktycznie powstał pod wpływem tych drugich i bez znajomości pierwszej. David O'Sullivan mógł przecież czerpać bezpośrednio z poważki, a pomimo doboru nieco innych środków wyrazu, samodzielnie dojść do podobnych rezultatów, co avant-progowcy. Również nie należy wykluczać, iż i jedno, i drugie miało wpływ na ten materiał - a moim zdaniem to najbardziej prawdopodobne wyjaśnienie. Tak czy inaczej, "Eros" to bardzo interesująca płyta, na której rozmywa się granica pomiędzy poważką i rozrywką. Nie ma tu zresztą w ogóle powagi czy patosu - to lekkie, bezpretensjonalne granie o często humorystycznym charakterze. Z kolei jak na szeroko rozumiany pop, jest to wszystko zaaranżowane w sposób kompletnie odbiegający od standardów. Wszystko to zaś stanowi o pewnej wyjątkowości "Eros".
Ocena: 8/10
Nominacja do płyt roku 2025
Daniel O'Sullivan - "Eros" (2025)
1. Golden Verses; 2. Lyre Lyre; 3. Dolorous Stroke; 4. Plain Paper; 5. Grapes Draped; 6. Xanix Annum; 7. Painting Rose; 8. Rotunda Garden; 9. Flow'ry Orb; 10. Theia Mania; 11. Painting Percy; 12. For Archetypes; 13. Ars Memoriae; 14. Mirrored Seven; 15. Pure Ornament; 16. Brave Boy; 17. Waxen Waned
Skład: Daniel O'Sullivan - pianino, instr. perkusyjne; Margaret Harmant - skrzypce, harfa; Grace Powell - skrzypce; Ami Johnsson - altówka; Neil Leiter - altówka; Annemie Osborne - wiolonczela; Kosta Popovic - wiolonczela; Alex Ward - saksofon tenorowy, klarnet; Chloe Herington - fagot; Dave Ruff - flet; Wakana Machiya - waltornia; Matthew Parry - puzon; Billy Yates - puzon; Dickie Evans - tuba; Oren Marshall - tuba; Thighpaulsandra - syntezator basowy; Frank Byng - instr. perkusyjne; Rose Keeler-Schaffeler - instr. perkusyjne, głos
Producent: Daniel O'Sullivan