Ruszyła zbiórka podpisów pod obywatelskim projektem ustawy “Stop narkotykowi pornografii!”. Do wsparcia akcji zachęcali we wtorek jej organizatorzy, politycy oraz dziennikarze.
Pomóż nam zebrać 100 000 podpisów! Dołącz do zbiórki
To wojna wojna wypowiedziana deprawacji najmłodszych. Jej cel jest jeden: skuteczne ograniczenie dostępu do pornografii poprzez nałożenie na dostawców tego rodzaju treści obowiązku realnej i skutecznej weryfikacji wieku. Przedstawiciele inicjatywy ustawodawczej “Stop narkotykowi pornografii!” domagają się, aby serwisy, które nie zastosują się do tego obowiązku były karane blokadą oraz odcięciem dostępu do usług płatniczych.
Aby propozycja ta miała szansę wejść w życie, konieczne jest zebranie co najmniej 100 tysięcy podpisów. Czas na to upływa 23 grudnia. We wtorek, podczas konferencji prasowej zorganizowanej w centrum Warszawy, do poparcia inicjatywy zachęcali jej organizatorzy, a także politycy oraz dziennikarze. Wśród nich m.in. wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, posłowie PiS Maria Kurowska, Bartłomiej Wróblewski i Piotr Uściński, była wiceminister rodziny i polityki społecznej oraz pełnomocnik rządu ds. polityki demograficznej Barbara Socha, a także publicyści Rafał Ziemkiewicz i Jan Pospieszalski.
“Pornografia to piekło całych rodzin”
– Jesteśmy tutaj dzisiaj, ale też od wielu tygodni działamy w różnych miastach. Jesteśmy w parafiach, jesteśmy na ulicach miast. Ta zbiórka nabiera tempa – mówił dyrektor Centrum Życia i Rodziny Marcin Perłowski.
Przedstawiciel obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej tłumaczył, iż w przypadku stron z treściami pornograficznymi obowiązuje w tej chwili tzw. honorowy system weryfikacji wieku. – Czyli jak ktoś ma honor to nie skłamie, iż nie ma osiemnastu lat – wskazał. – Dlatego chcemy, żeby ten system był skuteczny i o ile dostawcy pornografii tego nie zapewnią to wtedy nie będzie można wchodzić na strony pornograficzne, bo będą one blokowane na terenie Polski – wyjaśnił.
Lidia Sankowska-Grabczuk z Koalicji dla Życia i Rodziny zwracała z kolei uwagę, na katastrofalne skutki, jakie wynikają z korzystania przez młodzież z treści pornograficznych.
– Pornografia to piekło kobiet, ale nie tylko kobiet. Jest to piekło dzieci, piekło mężczyzn, piekło całych polskich rodzin, ponieważ pornografia ma oddziaływanie nie tylko na jednostkę, ale i na całe rodziny, a w konsekwencji na całe społeczeństwo – podkreśliła. Przedstawicielka Koalicji dla Życia i Rodziny przywołała porażające statystyki, według których ponad 50 proc. chłopców przed ukończeniem 12. roku życia ma pierwszy kontakt z pornografią. W przypadku dziewczynek jest to 30 procent. – Co więcej, dziesięć procent chłopców jest uzależnionych od pornografii – dodała.
– Dlatego pornografia jest podstawowym, najczęstszym źródłem przemocy na tle seksualnym. Doprowadza do przemocy seksualnej w rodzinach i nie tylko. Ponad podziałami powinniśmy się tutaj zjednoczyć – mówię to przede wszystkim do kobiet, bo najczęściej to one są ofiarami przemocy na tle seksualnym – abyśmy z lewej i z prawej strony zjednoczyli się właśnie przeciwko temu piekłu kobiet i w ochronie naszego całego społeczeństwa – podkreślała Sankowska-Grabczuk.
“Nie po to jesteśmy politykami, żebyśmy się bali”
Wicemarszałek Sejmu z ramienia Konfederacji przypomniał, iż nie jest to pierwsza próba rozwiązania tego problemu. Pierwsza zakończyła się fiaskiem z powodu braku zdecydowania i odwagi. Według parlamentarzysty, sukces niniejszej inicjatywy w ogromnej mierze zależy więc od nacisku, jakie społeczeństwo wywrze na rządzących. – Potrzebna jest większa presja społeczna na polityków. Trzeba pokazać, iż opinia publiczna stoi za pomysłodawcami takich projektów. Potrzebujemy głosów ludzi ze środowisk zorientowanych w funkcjonowaniu sieci i rozwiązań informatycznych, żeby przekonać tych, którzy mają wątpliwości, iż jest możliwa anonimowa weryfikacja wieku, iż tu nie chodzi o cenzurę Internetu – tłumaczył Bosak.
– o ile chcemy w Polsce doprowadzić do rozwoju społeczeństwa z normalną dzietnością, odbudowania podstawy dzietności w naszym społeczeństwie, zdrowych norm, szacunku dla kobiet, ludzi dojrzałych, także w sferze seksualnej, to potrzebujemy o to zadbać, bo zgodnie z prawem dzieci i młodzież powinny być chronione. w tej chwili przestępstwem jest pokazywanie pornografii osobom przed 15. rokiem życia. To prawo jest w dużej mierze martwe, dlatego iż operatorzy telekomunikacyjni powszechnie tę pornografię dostarczają i siłą rzeczy wśród tych, którzy to czerpią jest masa osób poniżej 15. roku życia. Nie możemy być bezradni i rozkładać rąk i mówić, iż się nie da lub iż się boimy. Nie po to jesteśmy politykami, żebyśmy się bali. Jesteśmy po to, żeby te obawy, które są rozładować. Trzeba pokazać, iż takie rozwiązania funkcjonują już w innych państwach na świecie i które nie są cenzurą w internecie. I można je wprowadzić również w Polsce. W innych obszarach wprowadziliśmy i mamy sukcesy w rozwoju usług telefonicznych i w cyfryzacji państwa. W tym obszarze też sobie poradzimy. Dość strachu, trzeba działać – mówił.
Przemóc potężne lobby
Podczas konferencji głos zabrał również red. Rafał Ziemkiewicz. Publicysta wskazywał, iż problem pornografii jest trudny do rozwiązania, ponieważ za branżą tą stoją ogromne pieniądze. Z tego właśnie względu, tym co należy zrobić, to przemóc to silne lobby.
– Tego można dokonać tylko i wyłącznie poprzez solidarność i zaangażowanie obywateli. Tak, żeby pieniądze przeznaczone na korumpowanie rozmaitych środowisk nie wystarczały do wyraźnego sprzeciwiania się woli wszystkich obywateli. Po to jest ta akcja. Dlatego wszyscy tę akcję powinniśmy poprzeć i się w nią zaangażować, zbierając podpisy – podkreślał.
Przekonanie, iż ograniczenie dostępu do pornografii to już tylko kwestią czasu wyraził Jan Pospieszalski. Według publicysty, to co w tym zakresie dzieje się dzisiaj woła o pomstę do nieba. Przyczyną tego jest zaś wyprzedzenie rzeczywistości administracyjno-prawnej przez rozwój technologii.
– Przecież telefon pojawił się w 2008, 2009 roku. Powszechna sieć internetowa dostępna w każdej chwili jest od niespełna dziesięciu lat, a wydaje nam się, iż to rzeczywistość, która była zawsze. Nie, nie było tak. Dzieciaki dzisiaj dwoma kliknięciami w każdym momencie – w metrze, w szkole, na przerwie, mają dostęp do treści toksycznych. Dostawcy tego narkotyku eskalują treści do tak patologicznych i przestępczych rzeczy. Tam jest tyle przemocy, rzeczy naprawdę przerażających, iż musimy z tym naprawdę skończyć – zaznaczył Pospieszalski.
– Dlatego popieram tę akcją, włączam się, sam będę stał pod kościołem 1 grudnia i zbierał podpisy. Zachęcam wszystkich, by jak najprędzej zebrać te sto tysięcy podpisów. Brakuje nam trochę, mamy kilkadziesiąt tysięcy, ale wszyscy musimy się w to zaangażować, żeby to przeszło – podsumował.
Oprac. Anna Skalska.
Źródło: ZycieiRodzina.info