Celem jej dwudniowej wizyty było przede wszystkim spotkanie w ramach Festiwalu Ethno Port, towarzyszące pokazowi nagrodzonego Oscarem palestyńsko-izraelskiego filmu „Nie chcemy innej ziemi”. Dyskusja tuż po projekcji nosiła tytuł „Poza ortodoksją” i prowadziła ją Monika Bobako (UAM). Dzień wcześniej Deborah Feldman spotkała się ze studentami w Instytucie Antropologii i Etnologii na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu podczas wydarzenia zatytułowanego „O judaizmie bez syjonizmu” zorganizowanego przez Studenckie Koło Naukowe Etnologów UAM i prof. UAM Monikę Bobako (rozmowę prowadziła Ewelina Berdowicz z UAM).
„Unorthodox”
Oba spotkania były szansą na ćwiczenie z tego, jak można wyjść poza tzw. myślenie grupowe, jak możliwa jest oraz czym okupiona jest droga poza konformizm własnej grupy, poza ortodoksję. Spotkanie ze studentami UAM dotyczyło głównie kwestii podejmowanych przez Deborah Feldman w jej autobiograficznej książce.

okładka książki, fot. materiały prasowe
Była dyskusja o wychodzeniu z zamkniętego świata chasydzkiej ortodoksji, o pokonywaniu klatki religijnego i patriarchalnego potrzasku.
Była też opowieść o roli kultury jako czynnika emancypacji, w tym wypadku indywidualnej, Feldman napisała bowiem swoją książkę jako część strategii w walce o prawo do opieki nad synem. Opuszczając społeczność chasydzką, ryzykowała pozbawienie praw rodzicielskich, co spotyka często kobiety w takiej sytuacji. Rozgłos, jaki zyskała jej sprawa dzięki opublikowaniu „Unorthodox”, a później wyemitowaniu serialu, pomógł jej w walce. Jak sama stwierdza:
„Postanowiłam napisać książkę ujawniającą kulisy życia wśród ortodoksów. Gdy zagrozili, iż mimo to zabiorą mi syna, ostrzegłam ich, iż opowiem swoją historię w telewizji o zasięgu ogólnokrajowym. Odpuścili”.
Spotkanie w ramach Ethnoportu to również ćwiczenie z wychodzenia poza utarte schematy, a także ćwiczenie z odwagi. Koncentrowało się ono na trudnościach, jakie napotykają głosy takie jak Deborah Feldman, czyli podkreślające własną żydowską tożsamość, a równocześnie propalestyńskie.



Przekraczanie podziałów

spotkanie z Deborah Feldman, Wydział Antropologii i Kulturoznawstwa UAM, fot. J. Zydorowicz
Głos Feldman dopełniał projekcję filmu „Nie chcemy innej ziemi”, choć nie odnosiła się ona doń bezpośrednio. Podobnie jak Rachel Szor, współreżyserka filmu, Deborah Feldman jest głosem, który przekracza prosto nakreślone podziały polityczne i etniczne. Sam film, przypomnijmy, został wyreżyserowany kolektywnie, przez dwóch Palestyńczyków, Basela Adrę i Hamdana Ballala, oraz dwoje Izraelczyków, Yuvala Abrahama i Rachel Szor. To opowieść o mieszkańcach wioski Masafer Yatta, którzy walczą o prawo do życia na własnej ziemi. O uporze, oporze i walce z niesprawiedliwym systemem prawnym, armią i kolonizacją. Wielkopolanom obraz może przypominać znaną historię Michała Drzymały, który dzięki swemu sprytowi i determinacji stał się ikoną walki o polską tożsamość i prawo bycia „u siebie”.
Wyłamując się z prostych podziałów politycznych i tożsamościowych, Deborah Feldman znana jest w Niemczech ze swojego otwartego krytykowania polityki Izraela wobec Palestyny oraz krytyki syjonizmu jako ideologii politycznej i projektu narodowej tożsamości we współczesnym Izraelu.

spotkanie z Deborah Feldman, Ethno Port Poznań, fot. M. Kaczyński
W dyskusji wskazywała na to samo, co w swym słynnym tekście „Niemcy to dobre miejsce, by być Żydem. Chyba że, tak jak ja, jesteś Żydówką, która krytykuje Izrael” dla pisma „Guardian”. Podkreślała, iż mieszkając w Niemczech, może dyskutować o Izraelu i Palestynie z Palestyńczykami oraz Izraelczykami, natomiast w wyniku paradoksalnego efektu niemieckiej polityki historycznej jej głos w Niemczech jest krytykowany lub wyciszany frazą „to zbyt skomplikowane”. Podczas spotkania padło zdanie, które wskazało, iż problem podobny, choć wynikający z innej trajektorii dziejów i innej polityki historycznej, występuje też w Polsce.



Zbrodnie w Gazie

spotkanie z Deborah Feldman, Wydział Antropologii i Kulturoznawstwa UAM, fot. J. Zydorowicz
Pojawiło się też pytanie o to, czy podkreślanie przez Feldman żydowskiej tożsamości w dyskusji o zbrodniach popełnianych przez izraelskie siły zbrojne w Gazie jest zasadne, czy nie wystarczyłoby odwołanie do ogólnej kategorii człowieczeństwa. Odpowiedziała, iż odwołuje się do swojej tożsamości, gdyż chce podkreślić, iż ludobójstwo w Gazie nie jest popełniane w jej imieniu. Mówiła też o tym, iż zależy jej, by oddzielić krytykę państwowych działań Izraela od zarzutów o antysemityzm. Szczególnie mocno wybrzmiały jej słowa o różnicy między brakiem komfortu a realnym zagrożeniem. Zauważyła, iż zbyt często te dwa stany są mylone – a dyskomfort wywołany krytyką bywa błędnie postrzegany jako przemoc czy atak.
Oba spotkania w Poznaniu były zaproszeniem do myślenia odważnego i nieschematycznego – przeciwko ortodoksji, przeciwko wygodzie milczenia.
Pokazały, iż kultura – w postaci książki, filmu czy żywego świadectwa – może być narzędziem walki o sprawiedliwość, prawa człowieka i godność. Udowodniły również, iż uniwersalne wartości stają się naprawdę znaczące dopiero wtedy, gdy są wspierane osobistym, odważnym zaangażowaniem.