Polskie preselekcje: Mamy kolejność startową!
Gorący poniedziałek z Telewizją Polską. Organizator polskich selekcji 2025 ogłosił wyczekiwaną kolejność startową. O ile wiedzieliśmy już wcześniej, iż Chrust otworzy stawkę, a Dominik ją zamknie, tak środek miał być ustalony przez osoby zaangażowane w produkcję konkursu. Dziś wszystko jest już jasne, a kolejność (spodziewanie) wywołała emocje. Oto ona:
Największe poruszenie wśród fanów wywołała oczywiście pozycja trzecia dla głównej faworytki show – Justyny Steczkowskiej. Dla wielu miłośników konkursu to kolejne potwierdzenie tezy (nie wiemy czy słusznej), iż TVP nie chce, by utwór „Gaja” reprezentował Polskę na Eurowizji. Zwolennicy pozytywnego nastawienia są jednak przekonani, że kolejność startowa w finale selekcji nie ma wielkiego znaczenia, a fani i tak wiedzą już, na kogo głosować. Dodatkowo dziś przedstawiono regulamin głosowania SMS w finale narodowym i okazało się, iż TVP zdecydowała się na nowy numer do wysyłania głosów – będzie to 7430 co oznacza, że zmienia się cena SMS-a Premium. Niestety na wyższa. Jeden SMS kosztować będzie tym razem 4,92 z VAT. Zgodnie z wcześniejszymi informacjami, z jednego numeru telefonu wysłać można maksymalnie 20 SMS-ów. To koszt około 100 złotych. I znów – fani narzekają, iż ceny są wysokie (jedne z najdroższych w Europie).
W ankiecie Dziennika Eurowizyjnego na Instagramie aż 92% uważa, iż jeden SMS za 4,92 to drogo. 7% uważa, iż cena jest w sam raz, a tylko 1% sądzi, iż to tanio. Jednocześnie 36% ankietowanych deklaruje, iż nie wyśle w tym roku żadnego SMS-a w trakcie preselekcji. 35% planuje wysłać tylko jeden, 18% od dwóch do pięciu, a 10% więcej niż pięć. Niektórzy fani są przekonani, iż wysoka cena za SMS-y nie zniechęci zdeterminowanych miłośników Eurowizji, ale zniechęci „niedzielnych” widzów co może sprawić, iż głosy fanów będą stanowiły większą część całości.
Kto będzie gościem finału?
Parę ciekawostek historycznych. Kuba Szmajkowski ma ewidentnego pecha do kolejności startowej. W 2022 otwierał stawkę, rok później wystąpił jako drugi i teraz znów otrzymał „dwójkę”. Daria w 2022 roku zamykała stawkę, teraz jest piąta. Z kolei Dominik Dudek w 2023 otrzymał numer czwarty, a teraz wylosowano mu ostatni. Janusz Radek wystąpi ze szczęśliwą siódemką, dokładnie tak samo jak w finale narodowym 2004. Ułożenie stawki nie było proste, gdyż w tegorocznym konkursie dominują ballady. Po występie folkowego zespołu Chrust usłyszymy szwedzki pop stylizowany na balladę, ale z rozwijającym się tempem. Następnie przyjdzie pora na szybki utwór taneczny w wykonaniu Justyny Steczkowskiej, by znów zwolnić tempo na propozycję Tynsky’ego. Także spokojniej prezentuje się piąta pozycja, chociaż ballada „Let it burn” Darii ma nieco bondowski klimat. Z numerem szóstym wracamy do szybszych brzmień, bo na scenie wystąpią Sw@da x Niczos w revampie „Lusterek” skrojonym do tańca. Numery 7, 8 i 9 to ballady, ale po nich pojawia się potężna dawka popu w wykonaniu Sonii Maselik. Być może takie ustawienie jeszcze wzmocni utwór „Rumours”, który i tak cieszy się już sporą popularnością wśród fanów. Na koniec uspokojenie, bo z balladą przyjdzie do nas Dominik Dudek.
W tym roku gości specjalnych raczej nie usłyszymy w środku stawki – to dobra wiadomość. TVP na razie nie podaje nazwisk gwiazd, ale wiemy, iż będzie to finalista Eurowizji 2024, a także jeden były polski reprezentant. Nieoficjalnie mówi się, iż do Warszawy przyleci zwycięzca eurowizyjnego televotingu – Baby Lasagna oraz, iż TVP nie zaprosiła do finału Luny. Artur Orzech będzie prowadził show, ale nadawca informuje, iż ktoś jeszcze będzie mu w tej roli towarzyszył. To na pewno będzie spora niespodzianka dla widzów.
Marien z najlepszą pozycją, Sw@da i Janusz też nie muszą narzekać
Kolejność startowa może nie mieć żadnego znaczenia, ale statystyki i dane historyczne na Dzienniku Eurowizyjnym zawsze są przywoływane, więc nie inaczej jest teraz. Bazując na wynikach poprzednich finałów narodowych i wyciągając średnią z wyników dla poszczególnych pozycji można wywnioskować, że zdecydowanie lepiej jest śpiewać w drugiej połowie finału. Średnia zajmowanych miejsc dla pozycji startowych 6-10 to 4,4, a dla pozycji 1-5 to jedynie 7,3. Pozycja jedenasta pojawiała się w selekcjach dość rzadko, a choćby jeżeli była (2003) to nie wiemy, które miejsce rankingowe dała. Najlepszą średnią ma pozycja numer 9 (którą w tym roku ma Marien z „Can’t hide) – średnio dawała 3-4 miejsce, w tym aż trzy zwycięstwa (2004 i 2022-2023) i łącznie aż 7 miejsc w top3. Możliwe, iż byłoby inaczej gdybyśmy znali pełne wyniki finałów 2003 i 2007, jednak znamy tylko top3. Druga najlepsza pozycja (statystycznie) to szóstka, która w tym roku należy do duetu Sw@da x Niczos. Średnia to 3,9, a szóstka dała aż pięć zwycięstw! Stało się tak w latach 2006-2008 oraz 2017-2018. Na trzecim miejscu mamy pozycję numer 7 ze średnią 4,3 (w tym roku Janusz Radek). Z tej pozycji zwycięstwo udało się odnieść tylko raz – w 2016 roku. Czy śpiewanie na końcu się opłaca (w tym roku Dominik Dudek)? Piosenki, które zamykały stawkę selekcyjną zajmowały miejsca o średniej 4,6 i tylko Lidia Kopania w 2009 zdołała z tego miejsca wygrać selekcje.
Statystyki przeciwko Darii
Które pozycje są najbardziej pechowe? Wyróżnia się tu piątka, która ma średnią 7,8. W tym roku taką pozycję ma Daria i co ją (statystycznie) czeka? Z piątki nikt nigdy nie zajął miejsca w top3, przy czym aż dwukrotnie piosenki tam startujące nie wchodziły w ogóle do czołowej dziesiątki finału. Niskie wyniki średnie (po 7,2) mają pierwsza i druga pozycja (odpowiednio Chrust i Kuba Szmajkowski) startowa przy czym to właśnie z jedynki finał wygrała w 2011 Magdalena Tul. W pierwszej połowie najlepszą pozycją jest trójka, którą TVP dała Justynie Steczkowskiej. Średni wynik to 5,9 i dwa trzecie miejsca. Gdyby puścić wodze statystycznej fantazji i ułożyć ranking finalistów 2025 według kolejności najlepszych pozycji startowych to w top3 finału mielibyśmy Marien, duet Sw@da x Niczos oraz Janusza Radka, na kolejnych pozycjach byliby Sonia Maselik i Dominik Dudek, a dalej Teo, Justyna Steczkowska, Tynsky, Chrust, Kuba Szmajkowski i Daria Marx. Tak się oczywiście nie stanie, a kolejność ma tu niewielkie znaczenie. Wyniki poznamy już 14 lutego i nie możemy się doczekać! Póki co, Telewizja Polska przygotowała niespodziankę, a dzięki współpracy ze Spotify powstała specjalna playlista tegorocznych piosenek preselekcyjnych oraz naszych poprzednich eurowizyjnych utworów. Znajdziecie ją poniżej:
Centrum Prasowe w nowej hali
Ujawniono też szczegóły działań dla prasy w trakcie finału polskich kwalifikacji. Telewizja Polska przygotuje specjalne biuro prasowe, gdzie finał będzie można oglądać na telewizorach. Nadawca zapewni także dostęp do stanowisk do pracy, napojów i ścianki. Możliwe, iż pojawią się tam też artyści, którzy odwiedzą Press Center przed swoimi występami. Wszystko jednak zależne jest od czasu i dobrej organizacji. Dziennikarze w trakcie trwania finału nie będą mieli dostępu do studia, ale po transmisji TVP zorganizuje konferencję prasową z udziałem zwycięzcy selekcji. Dbając o komfort artystów, TVP nie planuje w tym roku indywidualnych wywiadów ze zwycięzcą – nie ma się co dziwić. dla wszystkich kandydata ten miesiąc był swoistym maratonem i każdy ma prawo czuć zmęczenie. Telewizja Polska już po raz kolejny organizuje Centrum Prasowe dla mediów. Warto zaznaczyć, iż nie u każdego nadawcy jest to norma – dla przykładu, niemieckie media eurowizyjne często narzekają, iż swoją pracę w trakcie finału muszą wykonywać…z laptopem na kolanach siedząc w kącie małej salki. Centrum Prasowego nie było też na Łotwie, a w Albanii było ono bardzo źle wyposażone. Pod tym kątem TVP już od dłuższego czasu spełnia oczekiwania dziennikarzy. Jeśli konferencja prasowa nie będzie transmitowana online przez TVP, Dziennik Eurowizyjny pokaże ją na żywo poprzez Instagram.
Od wtorku Sanremo w RaiUno
We wtorek rozpoczyna się włoskie Sanremo – to muzyczna i wizualna uczta dla fanów tego legendarnego festiwalu i skaranie boskie dla pozostałych. Tak czy siak, festiwal rusza we wtorek o 20:40 i już we wtorek usłyszymy wszystkich uczestników, którzy premierowo zaprezentują swoje utwory. Stawkę otworzy Gaia, a zamknie grupa The Kolors. 29 utworów zaprezentowanych będzie w towarzystwie orkiestry, a pod koniec seraty poznamy skład top5 w losowej kolejności. Głosować będą jurorzy z Centrum Prasowego, a także komisje telewizyjne i internetowe. Po pierwszej nocy nastąpią pewnie liczne przetasowania w zakładach bukmacherskich i typowaniach fanów. Będziemy też mogli obserwować, jak festiwalowe utwory radzą sobie na streamingach i YouTube. To może pokazać, kto ma największe szanse na wygraną. Gośćmi specjalnymi będą reprezentantki Izraela z 2009 roku – duet Noa i Mira Awad (wykonają cover „Imagine”), a także włoski piosenkarz Jovanotti i artysta Raf. Głównym prowadzącym jest Carlo Conti, a pierwszej nocy towarzyszyć mu będą prezenterka Antonella Clerici oraz były parlamentarzysta Gerry Scotti. Transmisja od 20:40 do późnych godzin nocnych na Rai Uno oraz w Internecie na platformie RAIPlay TUTAJ.
Co jeszcze?
Pozostałe newsy w telegraficznym skrócie. Znamy kolejność startową w Armenii, Litwie i Norwegii. Depi Evratesil otworzy Parg, a zamknie Athena Manoukian. Wszystkie piosenki zostały opublikowane w niedzielę. Aktualną faworytką fanów jest niedoszła reprezentantka z 2020 roku i jej „DaQueenation”. Stawkę Eurovizija.lt
otworzy Noy, a zakończą faworyci widzów – polsko-litewska formacja Black Biceps, która dostała się do finału dzięki „dzikiej karcie”. W Melodi Grand Prix
na start mamy Tone Damli, a na koniec eurowizyjny duet Bobbysocks.
Na Łotwie ogłoszono pełne wyniki głosowania jurorów i telewidzów. Doszło do potrójnego remisu. Tautumeitas wygrały show zdobywając 3. miejsce u jurorów i 2. u widzów. Na miejscu drugim Emilija, która w głosowaniu komisji była druga, a u publiczności trzecia. Zaskoczeniem jest, iż grupa Citi Zeni wygrała głosowanie jury. W televotingu była była jednak dopiero piąta. Tautumeitas, Emilija i Citi Zeni zdobyli łącznie po 18 punktów, a remis rozstrzygnięto rankingiem widzów. Jeden punkt mniej miał faworyt – The Ludwig. Wygrał on televoting, jednak był dopiero szósty w głosowaniu komisji. Łącznie od publiki zebrał 69,933 głosów, a Tautumeitas miały wsparcie na poziomie 61,028. Łącznie rozdano prawie 300 tysięcy głosów, ale warto dodać, iż każdy SMS liczył się jak 10 głosów.
Źródło: TVP, statystyki własne, Rai Uno, Wikipedia, ARMTV, LRT, NRK, LTV, inf. własne, fot.: M. Błażewicz 2025