Koncert w wielkiej hali, w kameralnej atmosferze. Byliśmy na show Stinga w Gliwicach

strefamusicart.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: Sting_01


Chociaż Kraków i Gliwice dzieli stosunkowo nieduża odległość, a dwa koncerty Stinga odbyły się dzień po dniu, nie przeszkodziło to legendarnemu muzykowi w wypełnieniu PreZero Arena Gliwice swoimi fanami.
Jak było na śląskim przystanku trasy „STING 3.0”? Mimo dużej hali, klimat wieczoru był zaskakująco kameralny dzięki formule trio: Sting na basie i wokalu, Dominic Miller na gitarze oraz Chris Maas na perkusji. Całości dopełniało klimatyczne oświetlenie bez zbędnych fajerwerków, co pozwoliło skupić się na muzyce i głosie artysty. W repertuarze znalazły się zarówno dobrze znane kompozycje z czasów The Police, jak i solowe klasyki Stinga – w sumie 21 utworów, które publiczność chłonęła z wielką przyjemnością. Zdecydowanie koncert należy zaliczyć do bardzo udanych, a fani zdecydowanie mieli powody do zachwytów.
17-krotnego laureata nagrody Grammy dzięki organizatorowi Live Nation Polska sfotografował dla Was Tomash Photography Tomasz Woźniak.
Idź do oryginalnego materiału