Po rozwodzie z mężem, Marzena długo wracała do równowagi. Kochała go bezgranicznie, z pełnym oddaniem, bo taka była z natury.

naszkraj.online 19 godzin temu
Po rozwodzie z mężem Marianna długo dochodziła do siebie. Kochała swojego Igora bezgranicznie – taka już była z natury. Gdy kochała, to całym sobą, oddając się mężowi i synowi. Z synem oczywiście sprawa była prosta – to jedyny mężczyzna w życiu kobiety, którego nie da się przestać kochać. Olek po szkole postanowił poświęcić się pomaganiu […]
Idź do oryginalnego materiału