RysunekAnna Głąbicka
Przyglądam się kadrowi z filmu dokumentalnegoPlaże Agneso francuskiej reżyserce Agnès Vardzie, z cytatem „Próbowałam być wesołą feministką, ale zawsze byłam zbyt wściekła”, i myślę: „To o mnie”.
Wszystkie dziewięćListów z cyfrowego roju, które w ubiegłym roku ukazywały się na stronie „Pisma”, napisałam z poczucia buntu wobec dyktatury nowych technologii. To dość obciążające emocjonalnie. Chciałam wreszcie napisać coś miłego. I wtedy zadzwoniła moja redaktorka, Zuzanna Kowalczyk, z propozycją: „Słuchaj, skoro zaczynamy cię publikować w drukowanym wydaniu miesięcznika, to może napisałabyś o roli papieru w świecie przepełnionym technologiami?”. Papier! Jak mogłam o nim zapomnieć? W czasach promowanego przez nowe media imperatywu szybkości i produktywności czytanie papieru jest przecież prawdziwą formą oporu.
Aktualności „Pisma”
W każdy piątek polecimy Ci jeden tekst, który warto przeczytać w weekend.
W kwestii druku jestem nieobiektywna. Kocham zapach gazet, wącham książki w bibliotekach. Co prawda, felieton daje mi prawo do subiektywizmu, ale nie muszę po niego sięgać – nauka przynosi wystarczająco dużo argumentów za tym, by doceniać papier.
Mózg człowieka został stworzony do zbierania i przetwarzania informacji. To jego zadanie, tak jak zadaniem serca jest pompowanie krwi, a płuc – oddychanie. Mózg nieprzerwanie zbiera i przetwarza, zawsze gotowy na porcję nowego. Nie potrafi przestać choćby wtedy, gdy nadmiar docierających do nas wiadomości powoduje napięcie psychiczne, wynikające – jak pisała już w 2002 roku polska psycholożka, profesorka Maria Ledzińska – z niemożliwej do zaspokojenia potrzeby odbioru i opracowania wszystkich informacji, które do nas docierają. Smog informacyjny gęstnieje z roku na rok, a my wciągamy go w obawie, iż coś nas ominie, czasem jedynie z lekkim obrzydzeniem spoglądając w swoje statystyki patrzenia w ekran niczym w pustą paczkę po papierosach.
Mimo przeciążenia informacyjnego nasze mózgi reagują wyrzutem dopaminy na samą myśl o skorzystaniu z mediów społecznościowych. Kierujący tym procesem układ nagrody pcha nas w strumienie krótkich, niezwiązanych ze sobą kontekstowo informacji. Wyjście z cyfrowej jaskini platońskiej, o której w 39. odcinku podcastuTechspresso.Cafeopowiada, za profesorem Janem Kreftem, dziennikarka Gosia Fraser, jest więc szalenie trudne. Trzeba najpierw uwierzyć, iż warto i iż to możliwe. Że jeszcze potrafimy przestawić swoją informacyjną dietę z fast foodów na zrównoważone odżywianie.
„Jeśli w każdej wolnej chwili sięgasz po telefon, to znaczy, iż twój mózg został już zdegradowany do dekoncentracji” – powiedział w 2010 roku w programieDigital Nationw telewizji PBS Clifford Nass, profesor Uniwersytetu Stanforda. Kiedy usłyszałam te słowa, poczułam dyskomfort. Bo przecież tak trudno mi utrzymać uwagę na czytaniu druku. Mimo wyłączonych od kilku lat powiadomień w telefonie oraz usunięcia latem aplikacji platform społecznościowych mój mózg wciąż ma trudności z przyswajaniem informacji z jednego źródła, bez rozpraszania się i …