Anna Słupek: Twoja twórczość angażuje wiele zmysłów – jak definiujesz swoją praktykę artystyczną? Dlaczego łączenie tylu form wyrazu jest dla ciebie ważne?
Ondiso Madete: Najtrafniejszym określeniem, jakie znalazłam dla siebie jako artystki, jest storytellerka. Jego zaletą jest to, iż nie ogranicza mnie ono do żadnego medium czy dyscypliny, oddaje hołd bogatej i złożonej tradycji opowiadania historii, a przy tym ma intrygującą aurę tajemniczości. Historie, które słyszałam dorastając w Kenii, często łączą taniec, słowo mówione, śpiew, dialog i zaangażowanie publiczności. W mojej sztuce używam ich w ten sam sposób – zapraszam ludzi do mojego świata i na chwilę też wchodzę do ich światów. Kiedy używam ciała do ruchu, palców do dotyku, uszu do słuchania, ust do śpiewu, oczu do patrzenia – wtedy jestem bardziej obecna w historii. Nie tylko intelektualnie czy artystycznie, ale emocjonalnie. Często sama historia podpowiada, jak chce być opowiedziana.
Anna Słupek: Jak kolonialna przeszłość Kenii wpływa na twoje podejście do sztuki i tematy, które poruszasz?
Ondiso Madete: Kiedy mieszkałam w Kenii, byłam sfrustrowana protekcjonalnym podejściem „Zachodu”. Miałam ogromny uraz do nieustannych założeń o niższości wszystkiego, co nie pochodziło z Zachodu lub nie było przez niego błogosławione. Teraz rozumiem, iż to kwestia globalnego błędnego nauczania. Systemy władzy, które stworzyły tę fałszywą narrację, korzystają z dzielenia i podbijania, jak zawsze to robiły. Nie leży w ich interesie, by Afryka i reszta nie-zachodniego świata uwierzyły, iż są bogate w zasoby, kulturę i silne więzi społeczne. Moje podejście zostało bardziej ukształtowane nie przez kolonialną przeszłość Kenii, ale przez brak wiedzy, jaki widziałam na ten temat w zachodnim świecie i obraźliwe narracje, na które wszędzie napotykałam. Moja sztuka nie ma na celu edukacji, raczej przedstawienie innej perspektywy. Słowami – rozmowami, poezją – ale przede wszystkim emocjami. Tańcz ze mną, śpiewaj ze mną, zobacz świat moimi oczami. Widzisz? Czujesz to, jak bardzo jesteśmy podobni? Że moja historia nie różni się tak bardzo od twojej?




Anna Słupek: Performance Minimum Decay / Powstrzymać rozpad, który przygotowujesz w Willi Decjusza w ramach rezydencji Arts in Exile, eksploruje temat bliskości i więzi. Jakich form wyrazu używasz w tym projekcie, aby uchwycić złożoność ludzkich relacji? Czy więź jest dla ciebie doświadczeniem cielesnym, czy raczej pozafizycznym?
Ondiso Madete: W swoim projekcie skupiłam się na doświadczeniu przesiedlenia. Chciałabym zaangażować publiczność w perspektywę osoby przesiedlonej, opartą na moim doświadczeniu trzymiesięcznego pobytu w Krakowie. Projekt podzielony jest na trzy części, z których każda skupia się na innym zamyśle i w ten sposób wprowadza ludzi w moją perspektywę. Pierwsza część koncentruje się na naturze i fakturze. W tej części wprowadzam również śpiew. Moje doświadczenie śpiewania tradycyjnych polskich pieśni podczas warsztatów i potańcówek tutaj oraz podobieństwo do tradycyjnych pieśni kenijskich zainspirowało mnie do tego, aby wpleść śpiew w tę ugruntowującą więź z naturą i fakturą. Dlatego w pierwszej części performance’u używam naturalnych obiektów – kamieni, ziemi, drewna – z którymi publiczność wejdzie w kontakt poprzez dotyk. Kiedy odbiorcy są już zaangażowani przez zmysł dotyku, wspólnie śpiewamy – coś prostego i powtarzalnego. W ten sposób, bez potrzeby używania słów, publiczność zostaje wprowadzona w naturalny i wspólnotowy stan bycia. Doświadczanie więzi płynnie przechodzi między różnymi formami – od fizycznych do nieuchwytnych i z powrotem: od dotykania kamienia, przez wspólny śpiew, aż po uczucie przynależności i bycia razem.
Anna Słupek: Co chciałabyś wnieść do przestrzeni artystycznej swoją obecnością?
Ondiso Madete: Mam nadzieję się uczyć, eksplorować, spotykać ciekawych ludzi, tworzyć i występować z nowymi rzeczami w nowych przestrzeniach z ciekawymi ludźmi. jeżeli w mojej sztuce mogę zadawać pytania, opowiadać historie, budować światy razem z innymi, to właśnie tego bym chciała. W kulturze suahili, kiedy zaczyna się opowieść, narrator mówi „Hadithi Hadithi” – „Opowieść, opowieść”, a słuchacz odpowiada „Hadithi njoo” – „Opowieści, przyjdźcie”. Mam nadzieję, iż zawsze będą istniały opowieści i ktoś, kto będzie gotów je przyjąć.
Performance Ondiso Madete Minimum Decay / Powstrzymać rozpad można będzie obejrzeć w Willi Decjusza w Krakowie 30 marca o godz. 17.30.