Martwiłam się, iż żona mojego partnera zechce odebrać swoją połowę domu

newskey24.com 3 miesięcy temu

Mój mąż i ja byliśmy od prawie siedmiu lat i mieliśmy razem czteroletnią córkę. Tomek przede mną miał inną żonę i mieszkał z nią przez trzy lata. Nic o niej nie wiedziałam, mój małżonek milczał na ten temat, a ja nie chciałam wywierać na nim presji.

To nie z powodu dobrego życia ludzie się rozwodzili, może stało im się coś poważnego. Otóż jego była żona urodziła mu córkę. Dziecko zamieszkało z rodzicami byłej żony, ale Tomek również brał udział w jej wychowaniu i pomagał finansowo. Bardzo się cieszyłam, iż mój mąż był takim troskliwym, uważnym ojcem.

Zachowywał się tak samo wobec naszego dziecka, chodziliśmy razem na spacery na świeżym powietrzu, dawaliśmy jej prezenty i graliśmy w gry. Był dobrym partnerem i ojcem, nie zostawał do późna po pracy i spędzał cały wolny czas z rodziną. Często również przychodził z kwiatami bez powodu i organizował romantyczne wieczory. Wszystko byłoby idealnie, gdyby nie to, iż Tomek w dalszym ciągu nie wziął rozwodu ze swoją żoną.

Znajomi mówili, po co się nad tym zastanawiać? Ich zdaniem to były tylko dokumenty i nic więcej. Chodziło o to, iż jakiś czas temu kupiliśmy mieszkanie i kobieta mogła się domagać swojej części mieszkania, czego się obawiałam. Ufałam swojemu partnerowi, ale nie jego żonie, choćby nie wiedziałam, jaka była z charakteru. Teraz zastanawiam się, czy powinnam zmusić męża do złożenia pozwu rozwodowego i poślubienia mnie czy przemilczyć tą sprawę i zdać się na los?

Idź do oryginalnego materiału