Kupiłam produkty i wracając ze sklepu, zajrzałam przez okno do kawiarni – zobaczyłam tam męża mojej przyjaciółki siedzącego z młodą, atrakcyjną blondynką. Zawsze uważałam, iż ich rodzina jest wzorowa, a tu takie coś. Pomyślałam, iż lepiej, żeby moja przyjaciółka dowiedziała się prawdy ode mnie niż od kogoś innego, i opowiedziałam jej wszystko. Jak się jednak okazało, nie powinnam była tego robić

przytulnosc.pl 4 godzin temu

Mam przyjaciółkę, z którą znamy się od wielu lat. Zawsze podziwiałam, jak zgodna i udana jest jej rodzina: dwoje dzieci i mąż – przystojniak, który spędza wszystkie weekendy z rodziną, dużo pracuje, a do tego pomaga w domu i regularnie rozpieszcza żonę drogimi i ciekawymi prezentami.

Pobrali się ponad 8 lat temu i według nich przez ten czas nie mieli żadnych poważnych kłótni. Po cichu im zazdrościłam, bo moja rodzina jest zupełnie inna: mąż zarabia niewiele, syn – nastolatek z trudnym charakterem, a córka – zachowuje się jak księżniczka. Żeby zebrać wszystkich przy stole, muszę włożyć wiele wysiłku, nie mówiąc już o wspólnych wyjazdach.

Z zewnątrz rodzina mojej przyjaciółki zawsze była dla mnie wzorem, na który chciałam się wzorować. Ale pewnego razu, wracając ze sklepu, zajrzałam przez okno kawiarni i zobaczyłam tego “wzorowego męża” mojej przyjaciółki siedzącego z młodą, atrakcyjną blondynką.

Byłam zaskoczona tym, co zobaczyłam, ale postanowiłam, iż lepiej, żeby moja przyjaciółka dowiedziała się prawdy o zdradzie męża ode mnie niż od kogoś obcego, bo przecież i tak nie da się tego wiecznie ukrywać.

Kiedy opowiedziałam wszystko mojej przyjaciółce, długo płakała i przyznała, iż w jej małżeństwie nie wszystko jest tak dobrze, jak się wydaje. Opowiedziała, iż nie raz wracał z „pracy” pachnąc alkoholem i perfumami innej kobiety.

Wcześniej tłumaczył swoje zachowanie spotkaniami z kolegami, ale gdy dowiedział się, iż został zdemaskowany – we wszystkim się przyznał. Jak mówiła przyjaciółka, przez kilka tygodni błagał ją o przebaczenie, obiecywał, iż się zmieni i dosłownie całował jej stopy. Aby nie zostawić dzieci bez ojca, postanowiła dać mu drugą szansę.

Od tego czasu minęło już około półtora roku i, według przyjaciółki, do ich małżeństwa powróciła harmonia. Jednak w zeszłym tygodniu znów zobaczyłam jej męża, tym razem pod rękę z inną młodą dziewczyną i znów wszystko jej powiedziałam.

Moja znajoma, po tym jak mnie wysłuchała, nie zaczęła wylewać mi swoich żali, tylko od razu poszła do domu, by porozmawiać z mężem. Nie wiem, co się między nimi wydarzyło, ale następnego dnia wyprowadził się z domu do tej kobiety, z którą go widziałam.

Po tym incydencie moja znajoma nagle zmieniła swoje nastawienie do mnie. Teraz jestem dla niej wrogiem. Przedstawiła to tak, jakbym zawsze zazdrościła jej rodziny i dlatego zrobiłam wszystko, aby ją rozbić. Próbowałam się bronić i udowodnić swoją niewinność, ale ona nie chce mnie słuchać.

Tak to jest – nie rób ludziom dobrego, bo na końcu i tak zostaniesz tym najgorszym.

Idź do oryginalnego materiału