Kryzys w związku może pojawić się po 7 latach, a czasami choćby po roku. Oto 10 sygnałów, które świadczą o problemach w związku

stronakobiet.pl 2 dni temu
Zdjęcie: Freepik/Drazen Zigic


Kryzys w związku nie musi być jego końcem. Większość par ma problemy w relacji. Niektóre z nich wpływają pozytywnie na partnerów, zwłaszcza wtedy, kiedy kończą się rozmową i wyciągnięciem wniosków. Jednak wielu kłopotów nie da się uniknąć. Wówczas lepiej jest się rozstać. Zobacz, które zachowania świadczą o tym, iż wasza miłość dobiega końca.

Spis treści

Oto 10 oznak, które świadczą o rozpadzie waszego związku!

Problemy w związku nie muszą kończyć się rozstaniem

Czasami bardzo trudno jest podjąć decyzje o rozstaniu, a kryzysy w związku to nic miłego. Zdarza się tak, iż ciągłe kłótnie, sprzeczki o błahe i nieistotne kwestie, różnica zdań, niechęć do partnera wkrada się niepostrzeżenie do waszej relacji. Czy to już oznacza koniec miłości? Czy warto to ratować? O komentarz w tej delikatnej sprawie poprosiliśmy Joannę Węglarz, psycholożkę i specjalistkę psychologii klinicznej, wykładowczynię akademicką i terapeutkę EMDR ze Studia Psychologicznego:

Każdy z nas, przynajmniej na jakimś etapie życia, wierzy w bajki i legendy, być może marzymy o idealnej miłości, w której ona i on żyli długo i szczęśliwie, a źli bohaterowie zostali pokonani. Prędzej czy później przekonujemy się jednak, iż życie nie jest takie proste i w każdym z nas jest za równo dobro, które pcha nas do rozwoju, budowania, ale jest i cząstka zła, która sprawia, czasem, zamiast tworzyć, niszczymy, a zamiast wspierać, robimy i mówimy coś, za co potem nam wstyd.

Problemy w związku nie muszą kończyć się rozstaniem

Czasami bardzo trudno jest podjąć decyzje o rozstaniu, a kryzysy w związku to nic miłego. Zdarza się tak, iż ciągłe kłótnie, sprzeczki o błahe i nieistotne kwestie, różnica zdań, niechęć do partnera wkrada się niepostrzeżenie do waszej relacji. Czy to już oznacza koniec miłości? Czy warto to ratować? O komentarz w tej delikatnej sprawie poprosiliśmy Joannę Węglarz, psycholożkę i specjalistkę psychologii klinicznej, wykładowczynię akademicką i terapeutkę EMDR ze Studia Psychologicznego:

Każdy z nas, przynajmniej na jakimś etapie życia, wierzy w bajki i legendy, być może marzymy o idealnej miłości, w której ona i on żyli długo i szczęśliwie, a źli bohaterowie zostali pokonani. Prędzej czy później przekonujemy się jednak, iż życie nie jest takie proste i w każdym z nas jest za równo dobro, które pcha nas do rozwoju, budowania, ale jest i cząstka zła, która sprawia, czasem, zamiast tworzyć, niszczymy, a zamiast wspierać, robimy i mówimy coś, za co potem nam wstyd.

Dodaje również:

Niestety w powtarzanych nam od dzieciństwa bajkach ukryto przesłanie, które może sprawiać, iż nie chcemy brać odpowiedzialności za swoje życie. Skoro bowiem gdy bohaterowie się spotkają i odkryją, iż są dla siebie stworzeni, to w zasadzie nic już nie muszą robić, ponieważ od tego momentu czeka ich słynne długie i szczęśliwe wspólne życie. Na dodatek nikt nie wspomina, iż księżniczka była złośliwa i narzekająca, a książę to czasami egoista. Niezależnie od tego, ile mamy lat i jak wiele przeszliśmy to bajki, których słuchaliśmy w dzieciństwie, mają wpływ na naszą podświadomość, tym bardziej iż ukryte są w nich pewne międzypokoleniowe przesłania i archetypy obecne w naszej kulturze. Dlatego, mimo wysokiego poziomu inteligencji i naszego wykształcenia, możemy gdzieś w głębi wierzyć, iż długi i, przynajmniej pozornie, szczęśliwy związek to sekret na udane życie.

Idź do oryginalnego materiału