Katarzyna Butowtt: Rola w filmie "Jezioro Słone" zryła mi mózg i moje życie już nigdy nie będzie takie samo. Pozwoliła mi się ocknąć i przebudzić

lifestyle.newseria.pl 1 rok temu

„Jezioro Słone” trafi na ekrany kin 17 marca. Była modelka nie ukrywa, iż zagranie głównej roli w produkcji, której tematem jest między innymi przemoc stosowana na różnych płaszczyznach, to przełomowy moment w jej życiu. Katarzyna Butowtt nie chce zdradzać zbyt wielu szczegółów na temat tego filmu, ale uważa, iż niejedna osoba znajdzie w nim lustrzane odbicie swoich problemów.

Główna bohaterka tej historii, Helena, miała w życiu tylko jednego kochanka, swojego męża. Paweł zapewnił jej erotyczne spełnienie i finansowe bezpieczeństwo. Mają troje dorosłych już dzieci. Kiedy kobieta odkrywa, iż mężczyzna nieustannie ją oszukuje, a na horyzoncie pojawia się kariera w modelingu, po raz pierwszy stawia wszystko na jedną kartę i przejmuje kontrolę nad swoim życiem. To, co ją spotyka, jest dla niej nowe, nieznane i ekscytujące. Choć chce pozostać wierna sobie i swoim zasadom, to staje przed wieloma dylematami: czy wyrwać się spod dominacji męża, czy posmakować innego mężczyzny i spróbować tego, na co nie mogła odważyć się wcześniej. Helena zaczyna w końcu myśleć o sobie, postanawia przerwać pajęczynę zależności i wreszcie próbuje żyć na własnych zasadach.

– Dużo się dzieje, jestem kobietą po sześćdziesiątce i staram się wyzwolić spod, nie powiem tyranii męża, ale mam nadzieję, iż jest to film z dużym przesłaniem, nie tylko o miłości, ale też o przemocy słownej i finansowej. Mam nadzieję, iż kilka osób wyciągnie z tego filmu coś na swój temat i się ocknie, tak jak ja się ocknęłam i przebudziłam. Nie mogę powiedzieć nic więcej, ale dzieje się naprawdę dużo. Film zrył mi mózg i moje życie już nigdy nie będzie takie samo – mówi agencji Newseria Lifestyle Katarzyna Butowtt.

Była modelka czuje ogromną satysfakcję z tego, iż została zauważona przez producentów filmu i trafiła do obsady tej produkcji.

– Mogę zdradzić tylko tyle, iż miałam przyjemność zagrać w tym filmie główną rolę, mówię to z wielkim zawstydzeniem. Kasia Rosłaniec po prostu zażyczyła sobie, iż mam to być konkretnie ja, tak iż jestem zachwycona, bo to dla mnie przygoda życia – mówi.

Nowy film Katarzyny Rosłaniec, reżyserki „Galerianek”, obala kolejne tabu. Traktuje o intymności po sześćdziesiątce i pokazuje, iż namiętność nie ma wieku.

– Krzysztof Stelmaszyk to mój mąż, Jacek Poniedziałek mój kochanek, dzieje się dużo, naprawdę – dodaje Katarzyna Butowtt.

Idź do oryginalnego materiału