Kanye West może zostać natychmiast aresztowany podczas swojego koncertu w Brazylii, jeżeli na scenie „zaśpiewa piosenkę lub wygłosi jakąkolwiek wypowiedź będącą pochwałą nazizmu”. Takie ostrzeżenie wydała prokuratura w São Paulo (MPSP).
Raper w ostatnich latach wielokrotnie publikował w internecie antysemickie treści. Był za to blokowany na X i Instagramie oraz oskarżany o szerzenie mowy nienawiści. Niedawno spotkał się w Nowym Jorku z rabinem Yoshiyahu Yosefem Pinto, aby, jak przekazały media, „wziąć odpowiedzialność” za wyrządzone krzywdy i przeprosić, tłumacząc swoje zachowanie chorobą afektywną dwubiegunową.
Mimo tego brazylijskie służby traktują jego występ jako potencjalnie niebezpieczny. Według informacji portalu Metrópoles, podczas koncertu 29 listopada w São Paulo będą oddziały policji gotowe do interwencji. Funkcjonariusze mają rozkaz zatrzymania Westa, jeżeli wykona utwór „Heil Hitler” lub jeżeli w jakikolwiek sposób będzie bronił nazizmu. Nakaz obejmuje także organizatorów wydarzenia: Guilherme Cavalcante i Jeana Fabrício Ramosa (Faublous Fabz).
Koncert miał odbyć się na torze Interlagos, jednak ten plan został anulowany w październiku. Burmistrz São Paulo Ricardo Nunes zapowiedział, iż miasto nie udostępni żadnej przestrzeni publicznej na wydarzenie. Wciąż nie potwierdzono nowej lokalizacji koncertu.
West w ostatnich latach szokował opinię publiczną nie tylko antysemickimi wpisami, ale także sprzedażą koszulki z dużą swastyką. To doprowadziło do zamknięcia sklepu Yeezy przez platformę Shopify. W 2023 roku twierdził, iż Żydzi „współdziałają, aby go powstrzymać”, a rok wcześniej apelował do społeczności żydowskiej, aby „wybaczyła Hitlerowi”. W tamtym czasie mówił również, iż „nie wierzy” w pojęcie antysemityzmu.
Po fali potępienia West oświadczył, iż chce „przytulić każdego Żyda” i iż odczuwa zazdrość wobec niektórych elementów kultury żydowskiej.
















