Studio BWA Wrocław zamyka rok 2023 prezentacją o scenariuszach możliwej przyszłości, inspirowaną archeofuturyzmem i przedawnionymi wizjami apokalipsy. Już po nas to tytuł wystawy tworzonej w całości przez osoby, z których najstarsza ma trzydzieści lat. Zapraszamy na poszukiwanie przeszłych przyszłości – czasów, które nigdy nie nadeszły, ale wydobyte z odmętów wyobrażeń, wciąż mogą się wydarzyć.
Przemija postać świata. Przewidywanie przyszłości to jedno z najdłużej praktykowanych zajęć, o wielkiej mocy – przepowiadanie tego, co się wydarzy, sięga początków ludzkich cywilizacji, przechodząc od wróżbiarstwa i jasnowidztwa po bardziej wyrafinowane, choć odpowiednio zdyskredytowane formy prognozowania, spod znaku futurologii. Gdy katechoni wieszczą kolejne wizje apokalipsy, wiele z końców świata pozostało jedynie obietnicą, a zapowiadane powolne zwijanie się przyszłości okazało się kolejną fikcją i nietrafioną przepowiednią.
Wystawa Już po nas to próba przecięcia w poprzek apokaliptycznych i technooptymistycznych dyskursów, które wiążą się z obecnością ludzi (i nie tylko) na planecie Ziemia w przyszłości. Prace artystyczne rozpięte są między różnymi mediami, od publikacji książkowej, przez prace wideo, po przestrzenne instalacje. Zaglądają w ludzkie i nie-ludzkie wnętrza, szukając powiązania zastygłego w formalinie (Weronika Zalewska), inne przyglądają się bańkowości losu i linii naszego życia (Linda Lach), a jeszcze inne projektują odległą przyszłość, żeby ocalić przeszłość (Anna Banout).
Najstarsi wśród nas mają trzydzieści lat – opisuje osoby tworzące Już po nas kurator wystawy, Cezary Wicher, cytując „Manifest futuryzmu” Marinettiego z 1909 roku. Osoby artystyczne i kurator reprezentują młode pokolenie, pokolenie postcyfrowe (generacja Y oraz Z). Łączy ich żywiołowość myśli, poszukiwanie nowych, aktualnych konstytucji bycia w świecie, zapomnianych źródeł poznania, czy spekulatywnych fabulacji.
„Zapalnikiem dla myślenia o skonstruowaniu tej wystawy był zestaw prac francuskiego grafika przełomu XIX i XX wieku Jeana-Marca Côté. Przygotowany z okazji wystawy światowej w Paryżu cykl „En l’an 2000” niósł ze sobą wiele nadziei wobec nadchodzących czasów – gest wyobrażenia sobie końca wieku, który dopiero co się rozpoczął, był niezwykle pozytywną wersją rozwoju świata – postępu technologii przynoszącej wyzwolenie” – mówi kurator.
„Predykcje francuskiego artysty po latach zebrał pisarz science-ficion Issac Asimov i wydał rozproszone wcześniej grafiki w formie książki „Futuredays”. Tym gestem archiwisty, rozproszone wcześniej prognozy wtłoczył w ramy jednej publikacji – przyszłości, która wciąż nie nadeszła, choć była niemal za rogiem” – Cezary Wicher.
To wystawa o scenariuszach tego, co może przynieść przyszłość. Zwłaszcza, iż przeszłość od przyszłości różni się tylko jednym znakiem.