Byłem dzisiaj na koncercie Turbo. Jakkolwiek lubię ten zespół niezmiernie tak koncert jakoś mnie nie porwał. Struszczyk jakby fałszował, reszta grała jak z automatu. Poza, oczywiście Hoffmanem, tutaj pełen profesjonalizm, niebywałe kurwa umiejętności.
(nie słyszałem nowej płyty, podobno super recenzje i świetna sprzedaż).
Elo
Statystyki: autor: parówkowy skrytożerca — 7 min. temu