Ewa Bem wróciła do koncertowania po śmierci męża. Publika była poruszona

gazeta.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: Ewa Bem wróciła do koncertowania po śmierci męża. Reakcja publiki porusza / Fot. KAPIF


Ewa Bem nie zaszyła się w domu po śmierci męża. Ostatnio wystąpiła na scenie Teatru 6. piętro. Tak przyjęła ją publika.
17 stycznia media obiegła informacja o tym, iż nie żyje mąż Ewy Bem, Ryszard Siblilski. Wokalistka pożegnała ukochanego w poruszającym wpisie. "Jestem nieszczęśliwa pełnią nieszczęścia. Po brzegi. Mój Ryszard Dindi Sibilski, mój piękny mąż i sens mojego życia, choć tak mężnie walczył, musiał przegrać. Dla mnie wygrał, bo pozostawił mi wiarę w miłość od pierwszego wejrzenia do grobowej deski. Do zobaczenia Dindiku" - wyznała piosenkarka we wpisie na Facebooku. Mimo wielkiej tragedii Ewa Bem wróciła na scenę.

REKLAMA







Zobacz wideo Mige wspomniała o kryzysie i "wyroku śmierci"



Ewa Bem znów koncertuje. "Fala dobrej energii jest teraz nieoceniona"
Pod koniec stycznia Ewa Bem zapowiedziała swój powrót na scenę. "Jak chyba nigdy dotąd potrzebuję wsparcia i mocy. Teraz, w pustce po nagłej śmierci mojego męża, jedynym dla mnie wytchnieniem jest śpiewać dla was" - pisała na Facebooku. 3 lutego wokalistka wystąpiła w warszawskim Teatrze 6. piętro. Relacja z tego wydarzenia pojawiła się w mediach społecznościowych Bem. Mogła liczyć na ciepłe przyjęcie ze strony publiki. "Teatr 6. piętro powitał Ewę Bem z pełną wzruszenia widownią. Dziękujemy wam za wszystko, co piszecie i mówicie, ta fala dobrej energii jest teraz nieoceniona. Daje siłę i sens" - czytamy w opisie kadrów z koncertu. Pod postem zaroiło się od pozytywnych komentarzy. "Ślemy dużo dobrej energii", "Jest pani wspaniała i bardzo dzielna. Jesteśmy z panią, "Wspaniale widzieć panią na scenie" - czytamy w sekcji komentarzy.






Zięć Ewy Bem w poruszających słowach. "Jak mam za to podziękować?"
Śmierć Ryszarda Sibilskiego była wielkim ciosem dla całej rodziny Ewy Bem. Głos w sieci zabrał zięć wokalistki, Jan Niedziałek. "Tato, kocham cię. Byłeś, nie daję sobie rady z czasem przeszłym, w mojej głowie zawsze będziesz wspaniałym człowiekiem. (...) Byłeś obok, gdy kończył się świat i po jego końcu - mogłem na ciebie liczyć. Na twoją siłę, cierpliwość do mnie. Jak mam za to podziękować? Tyle miałeś serca dla moich dzieci. Podróże z tobą były wspaniałe. Przepraszam, iż było ich tak mało" - czytaliśmy w poruszającym wpisie.
Idź do oryginalnego materiału