Eurowizja 2025: Czapka z logiem konkursu wywołuje skojarzenia z Trumpem? • Eurowizyjny tramwaj jeździ po Bazylei • W mieście brakuje policjantów • Czy Michał Szpak poda polskie punkty?

dziennik-eurowizyjny.pl 1 dzień temu

Senhit, Chanel i … Michał Szpak?

Do Konkursu Piosenki Eurowizji 2025 pozostało jeszcze półtora miesiąca, a niektóre kraje już ogłosiły osoby, które zaprezentują punkty jurorskie w trakcie finału. Podczas zbierania punktów prowadzące połączą się m.in. z Senhit z San Marino (ESC 2011, 2021) oraz Chanel z Hiszpanii (ESC 2022). Punkty szwajcarskiego jury podadzą wspólnie Sven Epiney oraz Melanie Feymond, którzy będą prowadzącymi specjalnego show rozgrzewkowego dla widzów na stadionie w ramach projektu Arena Plus.

Na razie nie wiadomo, kto przedstawi punkty z Polski, ale część fanów sądzi, iż w takiej roli powinien pojawić się Michał Szpak (ESC 2016), który był bardzo dobrze oceniany za współprowadzenie polskich preselekcji 2025. Nie jest tajemnicą, iż Michał chce powrócić na Eurowizję i chyba już teraz się do tego szykuje. Zaliczył udany powrót na preselekcyjną scenę (chociaż w innej roli), a 12 kwietnia wystąpi podczas pre-party w Manchesterze, gdzie pojawi się też Justyna Steczkowska. Kolejka do reprezentowania Polski na Eurowizji 2026 może być jednak długa, a konkurencja silna, bo do startu szykować się mają też m.in. Ralph Kamiński czy Mery Spolsky. Co z tego wyjdzie? Przekonamy się za parę miesięcy!

Eurowizyjna czapka z daszkiem kojarzy się z Trumpem

Dziś Prima Aprilis, ale żartem nie jest to, iż część internautów negatywnie wypowiada się na oficjalnym eurowizyjnym Instagramie o…gadżetach z Eurovision Shop. Portal Nau.ch zwraca uwagę, iż o ile bilety na ESC 2025 rozeszły się w mgnieniu oka, tak mało prawdopodobne, by przedmioty z logiem konkursu także cieszyły się takim zainteresowaniem. Komentujący (głównie w języku angielskim) zwracają uwagę na brzydotę projektów oraz czapkę z logiem Eurowizji, która jest łudząco podobna do tej z kolekcji Donalda Trumpa (tę z napisem „Make America Great Again„). Część osób pyta, dlaczego nie ma gadżetów z maskotką Lumo, która ma być ozdobą tegorocznego konkursu.

Ekspert ds. marki, Stefan Vogler uważa, iż narzekanie jest nieuzasadnione. „Nie należy mieć zbyt wygórowanych oczekiwań co do kolekcji prezentowanych na dużym wydarzeniu” – twierdzi dodając, iż w tego typu przypadkach logo musi być dobrze widoczne i czytelne, a w projektach eurowizyjnych wykonano to perfekcyjnie. jeżeli chodzi o brak Lumo, odpowiedź jest prosta – na Eurovision Shop sprzedawane są gadżety z logiem konkursu należącym do EBU. Lumo jest tworem telewizji szwajcarskiej i to nadawca może sam decydować o tym czy i jakie gadżety z podobizną stworka wypuści.

Eurovision Shop

A co można kupić w Eurovision Shop? Z nowości, opatrzonych tegorocznym motywem graficznym, mamy kubki (białe i czarne), podstawki pod szklanki, bluzy z kapturem, t-shirty, magnesiki na lodówkę, szalik kibica, smycz, przypinki, balony, plakaty, breloczki, skarpetki, kapelusze, czapki z daszkiem, torby materiałowe czy opaski. O ile najnowsza kolekcja to dość spory wydatek, tak gadżety z poprzednich konkursów są przecenione, więc warto zajrzeć na podstronę „Archive Sale”. Jak zwykle możemy też kupić gadżety z konkretną flagą. W przypadku Polski mamy do wyboru przypinkę w kształcie serca albo zestaw kalkomanii. Sklep internetowy znajdziecie TUTAJ.

Eurovision Shop

Eurowizyjny tramwaj wyjechał na tory

Od wczoraj w Bazylei zaczęto czuć, iż Eurowizja się zbliża – informuje Basel Zeitung. Na tory wyjechał bowiem tramwaj udekorowany logiem konkursu. Pojazd w turkusowo-różowym kolorze operował wczoraj na liniach 11 i 14, a w planach jest też użycie go na innych trasach. Pomimo promowania opcji korzystania z komunikacji miejskiej przez fanów, którzy w maju przyjadą do Bazylei (m.in. darmowy przejazd dla posiadaczy biletów na konkurs) zarząd miasta nie planuje wprowadzania kolejnych tramwajów z logiem.

Matthias Steiger, rzecznik firmy BVB zajmującej się transportem publicznym obiecuje, iż w połowie miesiąca na ulicach pojawi się autobus przegubowy w eurowizyjnych barwach. Obsługiwać będzie linię 50 łączącą centrum miasta z lotniskiem. Bazylea posiada 12 linii tramwajowych, z czego tylko jedna (numer 14) łączy bezpośrednio centrum miasta z areną (przystanek St. Jakob). Tramwaje działają w mieście od 1895 roku.

Zurych nie wyśle policjantów do Bazylei. Dlaczego?

Do otwarcia wszystkich atrakcji związanych z Eurowizją (m.in. Eurovision Village) pozostało sześć tygodni, a miasto spodziewa się choćby pół miliona turystów. Aby pilnować porządku, potrzebne jest wzmocnienie sił porządkowych, a policja kantonalna Bazylea-Miasto walczy z problemami kadrowymi, stąd poproszono o pomoc cały kraj. Posiłki mają dotrzeć do Bazylei z niemal każdej strony Szwajcarii, a jedynie Zurych nie wyśle swoich funkcjonariuszy do eurowizyjnego miasta. W zamian pożyczy Bazylei śmigłowiec. Dlaczego władze Zurychu nie chcą pomóc? Odpowiedź jest prosta – same będą przeżywały oblężenie, bo spodziewają się najazdu turystów, którzy zarezerwowali nocleg w tym mieście, bo w Bazylei nie było już wolnych hoteli.

Szwajcarzy oczekują, iż eurowizyjna turystyka pozytywnie wpłynie na wiele miast, a osoby, które nocować będą poza Bazyleą nie powinny mieć problemu z dotarciem do areny. Na samej trasie Bazylea-Zurych ma się pojawić 85 dodatkowych kursów pociągu.ESC jest uważane za coroczne wydarzenie, które jest ważnym wydarzeniem dla społeczności LGBTQ+. Zurych uważany jest za najbardziej przyjazne osobom LGBTQ+ miasto w Szwajcarii. W związku z tym wokół ESC odbędzie się wiele wydarzeń” – zapowiadają władze miasta.

Obawy przed antyizraelskimi zamieszkami

O ile społeczność LGBTQ+ raczej nikomu krzywdy nie zrobi, tak władze Zurychu obawiają się zamieszek związanych z udziałem Izraela w Eurowizji. Miasto uznawane jest za główny ośrodek społeczności żydowskiej w Szwajcarii. Dyrekcja Bezpieczeństwa Zurychu uznaje za wielce prawdopodobne, iż może dochodzić do ataków na instytucje żydowskie. Wszyscy pamiętają, co działo się w Malmo przed konkursem, w którym uczestniczyła Eden Golan. Teraz co prawda atmosfera wokół udziału Izraela jest mniej napięta, jednak wszystko do maja może jeszcze ulec zmianie, bo na Bliskim Wschodzie po niedawnym rozejmie nie ma już praktycznie śladu.

Fani spodziewają się, iż tegoroczna reprezentantka Izraela z łatwością dostanie się do finału i będzie tam wysoko notowana przez telewidzów, co jednak nie odzwierciedla popularności utworu „New Day Will Rise”, a raczej jest związane z masowym głosowaniem na Izrael. Telewizja słoweńska już w maju 2024 zwracała uwagę na niejasny wpływ Izraela na televoting. Delegacja izraelska znów będzie unikać skupisk fanów – Yuval Raphael nie pojawi się na żadnym pre-party, możliwe, iż nie będzie obecna także na Ceremonii Otwarcia w Bazylei. Rok temu delegacja Izraela nie nocowała na terenie Malmo, a w duńskiej Kopenhadze – z dala od pozostałych delegacji.

Źródło: Eurovoix, Nau.ch, Eurovision Shop, Basel Zeitung, inf. własne, fot.: T. Chwalisz 2025

Idź do oryginalnego materiału