Żadnego serialu Netfliksa nie oglądało więcej osób niż "Squid Game". Opowiada o losach ludzi, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji życiowej. Zdecydowali się wziąć udział w serii gier. Stawką jest zawrotna suma pieniędzy, którą otrzyma zwycięzca. A zwycięzca jest jeden, bo pozostali giną w trakcie rozgrywek i są brutalnie zabijani. Teraz serial powrócił z drugim sezonem. I choć przeznaczony jest dla widzów 16+, na fali popularności, ogląda go także mnóstwo dzieci, a z pewnością to nie jest bajka dla nich. Problem zauważają także nauczyciele, o czym wczoraj napisał w sieci bloger PigOut.
REKLAMA
Jest drama w szkole bombelka. Wczoraj była wywiadówka i okazało się, iż dzieciaki grają na przerwach w 'Squid Games'
- twierdzi ojciec we wpisie na Facebooku.
Zobacz wideo Aktor "Squid Game 2": Wziąłbym udział w grze
Powiedział co myśli o zabawie dzieci w "Squid Game". "Jako pierwszy zrobiłem głośne..."
PigOut na swoim blogu pisze, iż zależy mu na "dostarczaniu oryginalnych treści, które bawią, a nie męczą". Kwestia poruszona w jednym z jego ostatnich wpisów dotyczących "Squid Game" z pewnością do takich nie należy. "Gdzie wady? Brzmi lepiej niż 'słoneczko', w które grało poprzednie pokolenie i bezpieczniej niż odtwarzanie najlepszych numerów z 'Jackassa', które miało miejsce za moich czasów. Poza tym, jeżeli liczba dzieci, która wraca ze szkoły zgadza się z liczbą dzieci, które pojawiają się z rańca w szkole i żodyn nie przynosi neseseru wypełnionego pieniędzmi, to raczej nie jest prawdziwy 'Squid Game', tylko jakaś podróbka" - pisze ojciec i ironicznie dodaje:
Oficjalnie jestem dorosły i muszę zachowywać się, jak dorosły, więc kiedy padła informacja, iż nie jest dobrze, bo dzieciaki grają w 'Squid Game' jako pierwszy zrobiłem głośne 'O nie, to straszne. Jak to możliwe? Powinniśmy ustalić skąd w ogóle wiedzą o istnieniu tego serialu?', na co wszyscy zaczęli bić mi brawo i mówić 'dobrze gada, polać mu'.
Rodzice zauważają problem. "W szkole opowiadał, iż bawią się w tą lalkę"
Pod naszym artykułem 9-latek wrócił smutny ze szkoły. "Mamo, czemu tylko ja nie oglądam 'Squid game'?" udostępnionym na Facebooku wywiązała się emocjonująca dyskusja internautów. Część rodziców pisała, iż to nie serial dla dzieci i na samą myśl, są przerażeni. Z relacji rodziców wynika, iż dzieci dzielą się na graczy i strażników. Bawią się w "lustra", "gonggi", "laleczkę" i "karuzelę".
"Moje dziecko ostatnio przyszło, ze szkoły i powiedziało, iż wszyscy się bawią w 'Squid Game'. Pogadaliśmy o tym serialu, syn powiedział co przekazali mu koledzy, bo bardzo dużo osób z klasy go oglądało. A to dopiero druga klasa podstawówki! Wytłumaczyłam, dlaczego nie jest to serial dla dzieci. Syn sam stwierdził, iż choćby nie chciałby czegoś takiego oglądać. Szczerze mówiąc, to nie wiem, jacy rodzice się na to zgadzają"; "U córki w drugiej klasie tak samo. Dodam, iż mieszkamy w Niemczech więc tak jest dosłownie wszędzie"; "Mój 7-latek też ciągle o tym gada, choć oczywiście filmu nie oglądał. W szkole opowiadał, iż bawią się w tę lalkę. Laurkę babci namalował, babcia stoi w masce i on"; "Oj u mnie w domu też tylko rozmowa o jednym. Syn jest mocno zagrzany i mówi, iż ciągle w szkole bawią się w grę z tego serialu koreańskiego" - pisali internauci.
Wśród komentujących znalazły się też głosy, iż to tylko zwykła dziecięca zabawa, która daleko odbiega od tego, co dzieje się w serialu. "Moje oglądały razem zemną, obydwa sezony i nie poniosły uszczerbku na zdrowiu"; "Przecież to wszystko nie jest na serio. Dzieci się nie zabijają i ta zabawa jest daleka od takiej profesjonalnej"; "A ja myślę, iż przesadzacie!" - przekonywali.
"Dzieci zaczynają mieć trudności z samokontrolą, stają się bardziej agresywne"
Psycholożka dziecięca Karolina Kot w rozmowie z eDziecko.pl przyznała, iż jest zatrwożona popularnością serialu wśród dzieci. - "Squid Game" absolutnie się dla nich nie nadaje! - mówiła. - Obserwowanie agresywnych zachowań osłabia naturalne mechanizmy hamujące, co prowadzi do pozytywnego odbioru przemocy przez młodego widza. Zaczyna ją akceptować jako normę. Dzieci zaczynają mieć trudności z samokontrolą, stają się bardziej agresywne. Często również prezentują nieufność wobec otoczenia, zwiększoną obawę o własne bezpieczeństwo, a w sytuacjach, gdy inni potrzebują pomocy, mogą pozostać bierne - dodała.
Psycholożka przypomniała, iż przemoc na ekranie zwiększa poziom lęku u dzieci i wpływa na kształtowanie destrukcyjnych przekonań, takich jak: agresja to skuteczny sposób na osiągnięcie swoich celów, ofiara zawsze ponosi winę, czy sukces zależy od przewagi fizycznej. - To dowodzi, iż rodzice powinni kontrolować to, co oglądają ich dzieci i chronić przed treściami, które nie są dostosowane do ich wieku i etapu rozwoju - przekazała Karolina Kot.
A wy, drodzy internauci, jakie macie zdanie o "Squid Game"? Podzielcie się z nami swoją opinią w komentarzach lub napiszcie do mnie maila: [email protected].