Oj, tu jest grubo. Po takich staruszkach nie spodziewalem sie takiego objawienia muzycznego jadu, trzymania sie starych ram death i thrash metalu, a i zacnej, profesjonalnej produkcji. Niektore riffy tak sie wkrecaja, ze glowa sama zaczyna sie bujac. Oni zawsze byli tymi twardzielami, ktorzy nigdy nie poszli w swiat komercji czy eksperymentow. Ravage of Empires to jeden z tych plyt roku 2025 ktory wygrywa doswiadczeniem i dopracowaniem kazdego szczegolu. Fachowcy. Chyle czola.

Statystyki: autor: Haexan — 19 min. temu