Auć! Ten występ z "Mam talent!" Wieniawa zapamięta na długo. Była przerażona!

gazeta.pl 3 dni temu
Zdjęcie: TVN


"Mam talent!" rozkręca się coraz bardziej. W piątym odcinku nie zabrakło talentów z Polski, ale także z innych części świata. Jak na nie zareagowali jurorzy?
Marcin Prokop, Julia Wieniawa i Agnieszka Chylińska tworzą jury programu "Mam talent!". W tym składzie występują dopiero drugi sezon. Mimo zmiany załogi, pewne kwestie pozostają niezmienne w show - mowa o wzruszeniu, zdumieniu i wysokich emocjach. Widzowie formatu nie mogą doczekać się występów uczestników, jak i komentarzy jurorów. Co działo się w piątym odcinku?


REKLAMA


Zobacz wideo Prokop o nowej roli dla Mołek. Był w szoku


Piąty odcinek "Mam talent!". Jurorzy zastygnęli z emocji
Pierwszy występ należał do męskiej grupy z Węgier. Szczególne wrażenie wywarł na Agnieszce Chylińskiej, a to sprawą jednego z uczestników. W pewnym momencie wokalistka zapytała się, czy mężczyzna jest żonaty... Okazało się, iż nie, co wywołało rozbawienie i poruszenie na sali.... Przejdźmy do momentu, który wywołał największe emocje u widzów i jurorów.
W drugim występie mieliśmy do czynienia z Piotrem Denisiukiem z dziesiątej edycji formatu, który prezentował sztuczki. Druga z nich zawierała elementy wysokiego ryzyka, a mianowicie... mężczyzna połykał igły, które wcześniej nabił na jabłko. Wieniawa nie mogła na to patrzeć. - Nie, proszę... - wypaliła gwiazda. Dla Chylińskiej ten widok również był ciężki do zniesienia. Członkowie jury byli zdumieni i zakłopotani, a choćby momentami przerażeni. - Jutro będzie cię piekło - skomentował Prokop, kiedy było już po wszystkim. Co najbardziej zaskakujące, uczestnik wyjął wszystkie igły dzięki nitki. Sztuczka zaskoczyła wszystkich. - Trochę mnie zamurowało - przekazała Wieniawa. - Jestem jeszcze przerażona, dochodzę do siebie... - dodała. Uczestnik otrzymał trzykrotne "tak".


"Mam talent!" wiele zmienił w życiu Julii Wieniawy. Sama chciałaby wziąć udział w programie?
Młoda jurorka spełnia się w nowej roli i bardzo stara się w ocenianiu uczestników. Nie chciałaby jednak być na ich miejscu. - To naprawdę trzeba mieć w sobie dużo odwagi, żeby stanąć na tej legendarnej, dużej scenie. My to tam jesteśmy pikuś, jako jurorzy, ale występujesz z wiedzą, iż zaraz zobaczy to pół Polski. Więc myślę, iż bym się chyba nie odważyła i dlatego też finalnie nie wywodzę się z żadnego programu talent-show. Nigdy choćby nie próbowałam, bo to się wydawało dla mnie jakieś tak zbyt stresujące - przekazała Wieniawa TVN.
Idź do oryginalnego materiału