Zybork z serialu "Wzgórze psów" istnieje naprawdę. To mało znana perełka Mazur

g.pl 19 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Screen https://www.youtube.com/watch?v=E7Pj0RACzhI/ autor Netflix Polska


Nie ma chyba nic bardziej ekscytującego dla fanów, niż dociekanie prawdy ukrytej gdzieś pomiędzy wersami książki i przeplatanej w zekranizowanych scenach. Miłośnicy twórczości Jakuba Żulczyka tym razem stanęli przed wyzwaniem odnalezienia fikcyjnego Zyborku. Doszukano się ciekawych analogii.
Serial "Wzgórze psów" od 8 stycznia 2025 roku można oglądać na platformie Netflix. Jest to ekranizacja bestsellerowej powieści Jakuba Żulczyka, który od lat jest jednym z najbardziej cenionych pisarzy w Polsce. Produkcja cieszy się sporym zainteresowaniem wśród widzów, którzy bacznie śledzą losy głównego bohatera Mikołaja Głowackiego (Mateusz Kościukiewicz). Choć od premiery nie minął jeszcze tydzień, niektóre osoby dołożyły już wszelkich starań, aby znaleźć odpowiednik literackiego Zyborka. Doszukano się ciekawych analogii względem miejscowości zlokalizowanej na Mazurach.


REKLAMA


Zobacz wideo "Wzgórze Psów" [ZWIASTUN]


Zybork "Wzgórze psów". Fani zlokalizowali potencjalny wzorzec fikcyjnej miejscowości
"Wzgórze psów" to serial pełen tajemnic i zawiłych relacji, na których tle nieustannie przewija się mrok. I choć w książce, na podstawie której stworzono ekranizację, ani razu nie ma jednoznacznego nawiązania do żadnej miejscowości osadzonej w prawdziwym świecie, fani nie odmawiają sobie przyjemności doszukiwania się prawdy. Czy fikcyjna Zyborka ma coś wspólnego z rzeczywistością? Okazuje się, iż tak. Taką samą nazwę nosiło niegdyś dzisiejsze miasteczko Jeziorany zlokalizowane w woj. warmińsko-mazurskim. Wiele osób twierdzi, iż tamtejszy gotycki kościół św. Bartłomieja, jak i inne lokalne zabytki mogły stanowić doskonałą inspirację dla autora. Dodatkowym smaczkiem jest fakt, iż Jakub Żulczyk spędził dzieciństwo na Mazurach, co mogłoby tłumaczyć opisywane pejzaże oraz ukazywaną w serialu scenerię.
Zobacz też: Ikoniczna ławeczka z "Rancza" na sprzedaż. Licytować może każdy
Magia kina potrafi jednak płatać różnego rodzaju figle. Czasami może nam się wydawać, iż wyraźnie dostrzegamy pewne elementy, po czym okazuje się, iż naszym oczom przedstawiono zupełnie coś innego. I choć niejedna osoba mogłaby się spierać, iż serial był nagrywany na północno-wschodnich terenach Polski, prawda jest jednak inna.


Polskie seriale - Netflix. To w tych miejscowościach nagrywano "Wzgórze psów"
Zarówno w książce, jak i serialu opisywane krajobrazy mogą sugerować, iż akcja dzieje się na Mazurach. Korespondowałoby to również idealnie z przeszłością Jakuba Żulczyka, który wychowywał się na tamtych terenach, w związku z czym przelanie tej scenografii na papier nie stanowiłoby dla niego większego problemu. Okazuje się jednak, iż prace nad serialem były realizowane w zupełnie innym zakątku Polski. Serial liczący 5 odcinków był nagrywany głównie na Dolnym Śląsku. Niektóre klapsy padły we Wrocławiu (przy ul. Sudeckiej, -Curie, Druckiego-Lubeckiego, Muzealnej i Wiśniowej i placu Muzealnym), inne w Gryfowie Śląskim, Lwówku Śląskim, Pilchowicach, a także w Lądku Zdrój. Jak podaje portal Film polski, ekipa pracowała również w Złotnikach Lubańskich, Złotym Stoku, Malinówku, Nowym Dworze Mazowieckim oraz w Warszawie.


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału