Ziemia kobiet – recenzja serialu. Przyjemna odskocznia

popkulturowcy.pl 1 miesiąc temu

Co jakiś czas ma się ochotę obejrzeć coś lekkiego i niewymagającego. Coś, co pozwoli zagospodarować leniwy wieczór, ale nie pochłonie wszystkich myśli. Dokładnie tym jest Ziemia kobiet.

Ziemia kobiet opowiada historię mieszkającej w Nowym Jorku Gali. Kobieta jest przyzwyczajona do luksusów, a jej rodzinie niczego nie brakuje. Jednak podczas otwarcia jej wymarzonego sklepu z winem pojawia się 2 mężczyzn twierdzących, iż jej mąż musi oddać im pieniądze. Gdy kobieta wraca do domu, spotyka uciekającego męża i okazuje się, iż życie całej ich rodziny jest zagrożone. Mężczyzna zadłużył się u niebezpiecznych ludzi, którzy żądają natychmiastowej zapłaty.

Nie wiedząc, co robić, Gala jedzie po matkę – Julię i córkę Kate, po czym razem wsiadają do samolotu do Barcelony. Stamtąd jadą do małej mieściny, z której pochodzi Julia. W mieście okazuje się, iż starsza pani, delikatnie mówiąc, nie była nigdy najbardziej lubianą obywatelką, a jej dom lata temu sprzedała jej siostra. Trzy kobiety muszą znaleźć sposób, aby się tam ukryć i jednocześnie ułożyć życie na nowo.

W Ziemi kobiet pojawia się wiele wątków pobocznych, jak na przykład wątek winiarni, transseksualizm i homoseksualizm Kate czy też poszukiwania ojca Gali. Żaden jednak nie przytłacza i nie dominuje. Aktorzy są dobrze dobrani do ról, a piękno Hiszpanii zachwyca.

Kadr z serialu

Oczywiście nie brakuje tu typowych dla tego typu filmów i seriali motywów. Mamy bogatą, sprawiającą wrażenie rozpuszczonej, kobietę, która z dnia na dzień zostaje bez grosza przy duszy. Trafia między „zwykłych” ludzi i nie potrafi się przystosować. Ci z kolei pałają do niej niechęcią, bo jest arogancką Amerykanką. Jednak mają wspólny cel – uratowanie winiarni.

Nie byłoby też tego serialu bez przystojnego lokalnego winiarza, na którego Gala wpada w nieprzewidzianych okolicznościach. Nie zapałali do siebie ciepłymi uczuciami, jednak los zmusza ich do spędzania ze sobą czasu, a my trzymamy kciuki, żeby pokonali przeciwności i zrozumieli, iż się kochają.

Kadr z serialu

Podobno Eva Longoria stwierdziła jakiś czas temu, iż nie widzi się we współczesnych produkcjach telewizyjnych, ponieważ są one przygnębiające i zbyt prawdziwe. Rzeczywiście – od jakiegoś czasu królują seriale kryminalne, thrillery, dramaty psychologiczne. Z kolei te, które mają być z założenia lekkie, są też najczęściej dosyć żenujące lub zwyczajnie nudne i nieprzemyślane. Ziemia kobiet miała być odpowiedzią na ten problem. Moim zdaniem spełnia swoje zadanie.

Serial jest napakowany sztampowymi motywami i nie wprowadza niczego nowego. Jednak czy zawsze musimy odkrywać koło na nowo? Czasem wystarczy po prostu obejrzeć coś lekkiego i odetchnąć po wyczerpującym dniu. I to dokładnie daje ten serial. Czystą przyjemność, przy której ma się ochotę napić dobrego hiszpańskiego wina i zaplanować najbliższe wakacje. Wprowadza beztroski nastrój i pozwala oderwać się od codziennych problemów.

Kadr z serialu

Od jakiegoś czasu nie mam specjalnego szczęścia do oglądanych produkcji, więc nie miałam specjalnych oczekiwań co do serialu Ziemia kobiet. Poleci w tle dla zabicia czasu i pewnie za moment zapomnę, iż w ogóle to zaczęłam. Tu jednak nastąpiło pewne zaskoczenie. Mimo iż raczej zapomnę o tym serialu w najbliższym czasie, to jednak oglądało się go z przyjemnością i zdecydowanie go polecam.


Źródło obrazka wyróżniającego: materiały promocyjne
Idź do oryginalnego materiału