W wieku 57 lat zmarł Jacek Gaworski – utytułowany szermierz i srebrny medalista paraolimpijski z Rio de Janeiro. Informację o jego śmierci przekazała w niedzielny wieczór, 11 maja, jego żona Elżbieta. Poruszający wpis pojawił się na oficjalnym profilu sportowca w mediach społecznościowych.
Poruszające pożegnanie żony Jacka Gaworskiego
W emocjonalnym poście Elżbieta Gaworska napisała:
“Zdjął zbroję, założył skrzydła. Po heroicznej walce z chorobą zmarł mój ukochany mąż, Jacek Gaworski. Niewyobrażalnie cierpiał, ale ponad wszystko pragnął żyć. Był wybitnym sportowcem, szermierzem florecistą – srebrnym medalistą igrzysk w Rio 2016, wielokrotnym medalistą mistrzostw świata i Europy, wielokrotnym złotym medalistą mistrzostw Polski. Przede wszystkim był człowiekiem wielkiego serca i odwagi, który swoją postawą inspirował i wzruszał wielu. Był miłością mojego życia. Dziękuję wszystkim, którzy wspierali go przez lata choroby – dzięki Wam do dziś udawało się oszukać śmierć. Wykupiliście dla Jacka bezcenny czas życia, za co na zawsze pozostanę Wam wdzięczna. Informacje o pożegnaniu przekażę wkrótce”.
Walka z chorobą – dramatyczne diagnozy
Jacek Gaworski przez ostatnie lata toczył nierówną walkę z ciężkimi chorobami. Już w 2004 roku zdiagnozowano u niego stwardnienie rozsiane, które z czasem przykuło go do wózka inwalidzkiego. Sportowiec mimo to kontynuował swoją karierę, osiągając ogromne sukcesy. W 2012 roku wykryto u niego nowotwór mnogi rdzenia, a dwa lata temu usłyszał diagnozę – czerniak. O chorobie opowiedział publicznie na początku 2025 roku w rozmowie z WP SportoweFakty.
ZOBACZ TAKŻE: Śmierć DJ-a Hazela poruszyła fanów. Rodzina ma prośbę do fanów
Paraolimpijski sukces w Rio 2016
Pomimo problemów zdrowotnych Gaworski nie zrezygnował z walki. Największy sukces odniósł podczas Igrzysk Paraolimpijskich w Rio de Janeiro w 2016 roku, gdzie zdobył srebrny medal we florecie. Jego determinacja i talent były inspiracją dla tysięcy osób w Polsce i za granicą.
Inspiracja i symbol odwagi
Jacek Gaworski był nie tylko wybitnym sportowcem, ale również symbolem nieugiętej woli i nadziei. Przez lata motywował innych swoją postawą, walcząc nie tylko o medale, ale przede wszystkim o każdy kolejny dzień życia. Jego historia na zawsze pozostanie w sercach kibiców.
Źródło: sportowefakty.wp.pl /