Wielkanoc kojarzy się przede wszystkim z wiosennym przebudzeniem, kolorowymi pisankami i zapachem świątecznych wypieków. W wielu krajach jest to także czas rodzinnych spotkań i refleksji. Jednak w Norwegii, wiosna przynosi nie tylko słońce i topniejący śnieg to także okres zbrodni. Oczywiście fikcyjnych. Tamtejsza tradycja zwana pskekrim, czyli wielkanocny kryminał, to zaskakujące, a jednocześnie fascynujące połączenie świątecznego relaksu z dreszczykiem emocji. Norwegowie masowo sięgają wtedy po książki i seriale kryminalne, dając się porwać historii morderstw, zagadek i policyjnych śledztw. Wiele wydawnictw przygotowuje specjalne premiery wydawnicze dla fanów pskekrim.
Skąd wzięła się ta nietypowa tradycja? Jej początek sięga lat 20. XX wieku, kiedy to norwescy wydawcy postanowili wykorzystać świąteczny okres, by wypromować powieści detektywistyczne. Przełomowym momentem była kampania reklamowa powieści Pociąg do Bergen padł ofiarą napadu, której tytuł opublikowano jako nagłówek w ogólnokrajowej gazecie na kilka dni przed Wielkanocą. Wielu czytelników uznało informację za prawdziwą wiadomość, co wywołało sensację i przyciągnęło uwagę do samej książki. Sukces był na tyle duży, iż z czasem publikowanie i czytanie kryminałów w okresie wielkanocnym stało się ogólnonarodowym zwyczajem.
Dziś pskekrim to już nie tylko literatura. To całe zjawisko kulturowe. W okresie świątecznym w norweskich księgarniach i bibliotekach królują półki z powieściami kryminalnymi zarówno tymi klasycznymi, jak i najnowszymi premierami. Wydawcy starannie planują premiery książek właśnie na Wielkanoc, a wydania świąteczne gazet i czasopism często zawierają miniopowiadania detektywistyczne. Również telewizja i platformy streamingowe nie pozostają w tyle w ramówkach pojawiają się specjalne wielkanocne seriale i filmy kryminalne, a na opakowaniach mleka czy kartonach z jajkami można znaleźć fragmenty historii z dreszczykiem.
Czytanie kryminałów w Wielkanoc ma też bardzo praktyczny wymiar. Dla wielu Norwegów święta to czas wyjazdu do domków w górach, gdzie spędzają kilka dni na nartach, odpoczynku i oczywiście lekturze. Pogoda w Norwegii bywa w tym czasie jeszcze zimowa, co sprzyja zaszywaniu się pod kocem z książką i kubkiem gorącego kakao. Atmosfera śnieżnych krajobrazów i odcięcia od miejskiego zgiełku idealnie pasuje do czytania o mrocznych zbrodniach w równie odludnych i ponurych miejscach.