Zakaz latania i gigantyczna kara. Stewardessa wylicza, co czeka Martyniuka. Zrobił piekło na pokładzie

gazeta.pl 1 dzień temu
Skandal w powietrzu z udziałem Daniela Martyniuka błyskawicznie obiegł media. Syn gwiazdora disco polo miał wyzywać uczestników lotu i rzucać się do bicia. Po awaryjnym lądowaniu we Francji interweniowała policja. Co grozi Martyniukowi? O szczegóły zapytaliśmy stewardessę.
Lot z Malagi do Warszawy liniami Wizz Air nie zakończył się zgodnie z planem. Wszystko przez Daniela Martyniuka, który wszczął awanturę na pokładzie, przez co samolot musiał awaryjnie lądować w Nicei. Teraz dstewardessa Wizz Air ujawniła nam szczegóły, a jej relacja rzuca nowe światło na incydent z udziałem syna Zenka Martyniuka.


REKLAMA


Daniel Martyniuk wyrzucony z samolotu. Stewardessa ujawnia szokujące kulisy awantury na pokładzie
Z relacji stewardessy wynika, iż sytuacja na pokładzie była znacznie bardziej napięta, niż początkowo sądzono. Martyniuk miał nie tylko zachowywać się agresywnie, ale też używać obraźliwych słów wobec załogi - m.in. wyzywać ludzi na pokładzie od p*****w, rzucać się do bicia i generalnie zachowywać się skrajnie nieodpowiednio. Wygląda też na to, iż wybryk Martyniuka będzie go słono kosztował - nie tylko wizerunkowo, ale też finansowo. Po incydencie został wyprowadzony z samolotu przez francuską policję. Przed nim prawdopodobnie również sprawy karne lub cywilne. - Konsekwencje też z tego będzie miał. Będzie miał zakaz latania. Będzie musiał zapłacić karę za lądowanie awaryjne, za paliwo, za pozwolenie na lądowanie i za opóźnienie - wyliczała stewardessa.
Artykuł jest aktualizowany...
Idź do oryginalnego materiału